reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Ciąża Po Poronieniu

reklama
Martag 2 tygodnie to mało - mnie się jeszcze czasami zdarza płakać chociaż u mnie minęły 4 tygodnie. Ale mozesz mi wierzyć - czas leczy rany, nigdy nie zapomnisz ale z konieczności jesteś zmuszona żyć dalej....Moja koleżanka jest 2 lata po poronieniu i tak wyparła to wspomnienie z pamięci że prawie nic nie pamięta...Zresztą w tym roku urodziła zdrowego synka i jest przeszczęśliwa:p Ja wierzę że kazdej z nas w końcu się uda przytulić to wytęsknione maleństwo do siebie...Może jakieś zajęcie Ci pomoże??? Ja byłam 2 tyg. na zwolnieniu i wróciłam do pracy co naprawdę dobrze mi zrobiło. Pojechaliśmy jeszcze z mężem na 3 dni do Zakopanego - może takie niby nic ale mnie pomogło.A ty trzymaj się i pisz - kiedy ja byłam załamana tak samo jak Ty dziewczyny bardzo mi pomogły, i chociaż mam kilka przyjaciółek, nic nie zastąpi tego forum:p
 
Dziewczyny, ja dotychczas udzielałam się na wątku o badaniach, co prawda do kolejnej ciąży jeszcze daleko, ale dziś 26 dni po zabiegu dostałam okres (czyli tak jak zawsze miałam cykl), więc postanowiła się dołączyć.
Jak to mówią "mała rzecz a cieszy", dziewczyny ja też czasami popłakuje i codziennie budzę się z myślą, że to był zly sen (to była moja 1 ciąża, obumarła w 8 tc).
Sciskam wszystkie
 
martag wiem co czujesz, wiem też że to nie przejdzie, z czasem nauczysz sie znowu usmiechać , zaczniesz mieć plany , marzenia ale na to przyjdzie czass....ja nieraz potrafiłam WYĆ cała noc , nic nie pomagało , no ...może tutaj te cudowne dziewczyny... które rozumieją co czujemy . Ogolnie to wszystko w nas pozostaje ..rozpamiętujemy ..co by było gdyby.. ale to nie ma sensu . Z upływem czasu to wiem . Nieraz sobie myśle co tam w niebie robi moje dzieciątko ale czym dłużej myśle tym tutaj na ziemi jest mi ciężej - a tego co sie stało już nic nie zmieni. Wiem , wiem że to trudne , niezrozumiałe i wogóle do dupy.Nie chodzi mi tutaj o zapomnienie bo DZIECKA straconego nie można i nie wolno zapomnieć , ale zobaczysz z upływem czasu będzie coraz lepiej - i wiem co mówię. Ja sobie nieraz myślałam ,, a teraz to nie boję sie śmierci bo czeka tam na mnie moje dzieciątko ,, ale takie destrukcyjne myślenie wywołuje złe emocje tu na ziemi , w codziennym życiu.Kurcze masz czas na żałobe , na smutek na łzy ...ale uśmiechnij sie troszku- proszę.



U mnie tak gorąco że chyba se wyro wystawie na balkon , bo zdechnąć można.
 
Ostatnio edytowane przez moderatora:
Jakiś czas temu rozmawiałyście o snach - mojemu mężowi śniło się że był przy porodzie córeczki....Mam nadzieję że to prorocze:p
A mi kiedyś śnił się Karolek.To był tak piękny sen że słowami nie da sie opisać.Kolory,wibracje...Wszystko działo sie szybko, coraz szybciej od ziemi do nieba aż...na tle nieba pojawiła sie główka mojego synka..uśmiechnięta.To było niesamowite, cudowne uczucie.
 
Asia.85 przytulam Cie mocno i powiem Ci ze tak po trosze to jestes szczesciara, bo skoro dostalas okres jak w zegarku, to wyglada na to ze pieknie Ci sie wyregulowalo.

Martg, przytulam mocno i Ciebie. jak widac z moich postow, jestem juz przeszlo 6 miesiecy po drugiej stracie i powiem Ci, ze nadal boli okrutnie i tez czasami nie wiem co ze soba zrobic. ale tutejsze dziewczyny naprawde pomagaja, bo prawda jest taka, ze nikt inny tak do konca nas nie zrozumie. Mozemy miec przyjaciolki od serca itd, ale nawet moja mi ostatnio powiedziala, ze moze sobie gadac, ze jest jej przykro i ze rozumie, ale tak naprawde to nie wie co dzieje sie w moim sercu, bo sama przez to na szczescie nie przechodzila.

milego dnia kochane.
 
Witam

a mnie tak bardzo kusiło, żeby dzisiaj zrobic sikańca, ale sie dzielnie trzymałam...
dziś powinna sie pojawić @ - jesli liczyc cykle 28 dniowe, ale moge mieć poslizg 3-4 dni...bo u mnie cos sie ostatnio pokrochmaliło....
brzuch boli...wczoraj były przytulanki...więc jak ma być @ to pewnie zaraz przyjdzie....bo w moim przypadku seksik przyspiesza pojawienie sie okresu....

kłaczek - jak kłucie...dajesz radę...? ja tez się obawiam, że jak zaskocze to tez skończę na igłach...i cos czuje, że to wcale nie będzie miłe...;)

emy - doczytalam o snie Twojego męza...cudny...taki dający do myslenia.....a Ty jak sie czujesz...?

gosiulek - buziaki....będę Cie informowała....co i jak.

skierka - gratulacje.....
 
reklama
Witam:*
Karolcia dzielna babka jestes hihi,ale mam nadzieje ze @nie przyjdzie jednak!!!!!!!!!! &&&&&&&&&&&&&&
Dziewczyny- zawsze to bedzie nas boleć, zawsze bedziemy pamiętać , ale z czasem ten ból bedzie znośny, bedziemy umiały z nim żyć, ale potrzeba czasu na to, 2-4 tygodnie to wszytsko jest jeszcze świeze , ja wiem jakie emocje wtedy towarzyszą ----> bardzo wiele ich jest, ale trzeba ten najgorszy okres przetrwać, ważne aby miec przy sobie kogoś bliskiego co przytuli, kto po prostu bedzię !!!!!!!Bo nie zawsze słowa są mile wiedziane( bo kazdy mówi; bedzie dobrze, bedziesz miec jeszcze dziecko , tak miało być itd itd- a nie koniecznie ciągle chcemy tego słuchac ) , w moim przypadku nie chciałam byc po prostu sama a te wszystkie gatki szmatki mnie drażniły, !!!!!!!!!!!!!! Owszem mam dziecko juz ale to nie znaczy ze mnie to nie bolało ze straciłam fasolkę, zenie cierpiałam itd, to zawsze boli nie wazne ile ma sie dzieci juz !!!!!!!!!!!!!!!!

Głowa do góry słoneczka - wszystko przetrwamy a za jakis czas kazda z Nas bedzie tulić swoje długo oczekiwane maleństwo !!!!!!!

tak sie cieszyłam swoją tempką ze tak super podskoczyła a dziś spadła na łeb na szyję :((( buuuuuuuuu. czuję ze cykl stracony na milion procent !!!!!!!!!!!
 
Ostatnia edycja:
Do góry