reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Ciąża Po Poronieniu

Lilijanno, tu pare rzeczy jest fajnie pomyslanych pod katem rodziny. Typu ze kobieta w ciazy i rok po porodzie ma free leki i opieke stomatologiczna, ze dzieci maja za darmo leki... No z ta heparyna to mnie zaskoczyli jak diabli, nie sadze zeby w Polsce ktos mi takie cos zapodal. No i wcale nie jestem pewna czy tak bardzo mi sie tego chce. Brrr...
Alamiqa skad zdziwienie? Przeciez ja glownie tutaj, a na Kaciku Zadumy od poczatku, od kiedy na to forum weszlam. W sumie rzadko wypuszczalam sie poza to miejsce, na "czterdziestki" wlazlam ostatnio coby sie odgeriatryczyc nieco.;-) Ano, sie bede kluc... brrr...
 
reklama
Kłaczek, dokładnie fałdkę tłuszczyku chwytasz dwoma paluchami, tak na wysokości pępka, ale powiedzmy w połowie odległości między pępkiem a bokiem, może ciut bliżej w stronę pępka. Pod kątem prostym wbijasz igłę w całości (ona z 1 cm, może troszkę więcej ma - na pewno się do dziecka nie przebijesz ;-)), wpuszczasz zawartość i wyciągasz igłę.
 
Just, a jak jest z miejscem? W sumie jadac serie, chyba by trzeba troche lokalizacje zmieniac, zeby nie bic miejsce w miejsce... To ma byc dokladnie na wysokosci pepka, czy mozna sobie poszalec po areale?
 
Kłaczek, u mnie było prawo-lewo na zmianę co dnia. Oczywiście wysokość pępka nie musi być brana dosłownie - ja wiem 5-10 cm w górę w dół jest ok - byle nie kłuć się po żebrach lub miednicy ;-)
i naprawdę poza takimi przypadkami, że gdzieś coś tam mi się niefartnęło i zdarzył się siniak to na drugi dzień nie zgadłabym gdzie się kłułam.
A i nie zdziw się, bo mogą się robić zrosty, czy jak to nazwać - taka gula pod skórą (mi to się chyba po iluś tam tygodniach kłucia pojawiło) - potem chyba samo zniknęło, w sumie to zapomniałam się po ciąży obmacać, czy te gule mi zniknęły ;-)
A, i ja się kłułam na stojąco, wieczorkami po prysznicu.

Z tego co po necie szukałam to raczej były niepochlebne opinie o kluciu się po udach i ramionach - właśnie, że bolesne. Może temu, że łatwiej w mięsień trafić, a to ma być zastrzyk podskórny
 
Ostatnia edycja:
Wiem ze podskornie, wiec odpadaja ramiona czy uda bo tam wlasnie latwo sie minac z celem, a heparyna domiesniowo moze skutkowac krwiakiem. Spokojnie, az takiego stracha zebym nie zrobila to nie mam - rozumiem ze trzeba, rozumiem ze bezpieczne, wiec sie zrobi. Arealu ci u nas dostatek, jesli nie musi byc centralnie w konkretnym punkcie to damy rade.
Dzieki, Dziewczyny, spokojnie jakos to przetrwam. Sie okaze wieczorem.
 
Klaczek, ja to igiel nie cierpie okropnie. Daj chlopu, mysle, ze bedzie lepiej jak ktos Ci zrobi :tak: I napisz jak wrazenia ;-) az mi slabo na sama mysl.

Wiecie co? mam dzis takiego strasznego stresa, ze nie zadzwonilam do szpitala :-( boje sie tego scanu jak cholera. Za 2 tygodnie mam jeden, ale w tym szpitalu co mam lekarza chca zrobic swoj scan. A im wczesniej tym lepiej. Boje sie, ze to moze jakas pozamaciczna, albo jeszcze co gorszego... Niech mnie ktos kopnie porzadnie w doope :-( i jeszcze sie denerwuje, bo dzis mdlosci mniejsze jak wczoraj :-( 'wesole dni' mnie czekaja do kwietnia.
A moj eMek gada juz do brzucha i oboje ukradkiem zagladamy do szafy, gdzie schowalismy rzeczy dla Victora... argh..
 
reklama
Kłaczek ja się kułam od 5t.c. do kilku dni po porodzie.

Ja najpierw dotykałam skórę spirytusem, potem łapałam fałdkę gdzieś w okolicy pępka (mniej więcej do odległości 10cm), wbijałam się i naciskałam spust ;-);-)Nie wpuszczałam tylko tego pęcherzyka powietrza co tam czasem jest, a jak był na początku, to stukałam w ampułkę i przemieszczał się na koniec :-p:-p Do tej pory nie wiem, czy dobrze robiłam, ale tylko 2 razy miałam siniaka i zero znaków po kłuciu. Jak chodziłam na USG (co miesiąc), to lekarz nie mógł uwierzyć, że robię sobie zastrzyki, bo nic nie było wiać.:tak::tak:

I rób sobie sama zastrzyki! szybciej złapiesz wprawę i dojdziesz do mistrzostwa;-):-p
 
Do góry