angelika131 [*] i tulam mocno z tymi terminami na odczekanie jest różnie dlatego ze organizm każdej z nas jest inny no i co bardzo istotne 7tc a 13tc a np końcówka drugiego trymestru to już na logike mozna wziąść że macica w każdym miesiącu, ba nawet tygodniu jest większa i więcej czasu zajmuje jej obkurczenie. najbezpieczniej jest odczekac chocby jeden @ isć na USG kontrolne do Ginka po opinię co do zielonego światełka, zaraz po zabiegu cięzko jestim określić jak sie dany organizm zachowa w ciągu najblizszego miesiąca czy dwóch, a bez badania tego przeca nie stwierdzą u mnie np dopiero po 3 miechach błona śluzowa się opamietała....
monisiowata [*]
no i gratulacje zielonego światełka && owocnych bobosexów
Bibiana, Karolcia &&&i dla ziółka też jedna mała plamka to jeszcze nie @
No a u mnie dziś w pracy ... hm odebrałam telefon od przedstawiciela z którym wsółpracowałam przez prawie 2 lata, nie przedstawiłam się itp.... dziewczyny która przejeła tą firme odemnie dziś nie było no tu rzuciałam hasło "że jak wróci koleżanka która sie TYM zajmuje to oddzwoni" a on kiedy wróci itp ... a ja że w poniedziałek, a on to co ona już urodziła?.... kolana się podemną ugieły ... ino sapnełam NIE, a ten gagatek jak to gagatek szkoda niech szybko wraca, bo ma bałagan w papierach itp i że z nia sie fajjnie wsółpracowało i kiedy rodzi.. i czy będzie szła na wychowawczy.... ja stoje z tym telefonem w ręce w oczy mi sie szklą .... głęboki wdech a ten dalej trajkoce ... to ja byłam w ciąży ze mną Pan rozmawia, ale niestety już nie jestem bo stracilismy to dziecko. Faceta zamurowało, jak wyczaiłam że jest zmieszany jak zaprawa w betoniarce, szybko zmieniłam ton i że szkoda że nie będę miała juz jego firmy w teczce, ale mam nadzieje ze długo tu nie zabawię i uda mi się szybko ponownie zajść w ciążę i tym razem donosić ją do końca. Kończyłam rozmowe pełna optymizmu i z uśmiechem na ustach - uświadomiłam sobie tym, kudre tym telefonem że mocno w to wierzę. Było przepraszam, niewiedziałem i słynne będzie dobrze, trochę głupio wyszło, ale nie raz jeszcze mnie to spotka. Dziewczyny te nowe pracownice patrzały na mnie jak na kosmitę, zapadła cisza każdy miałam wrażenie słuchał tej rozmowy... no ale cóż przynajmniej już się nie dziwią że jak mnie o coś pytają a ja mówię że "nie wiem "to nie dlatego że nie chce mi się im pomagać, ale że wiem tyle co one świerzaki
kahaka tu są staraczki + te oczekujące na zielone światło + te które właśnie straciły dzieciątko no i tee te w których rosną już małe kruszynki, na tamtym forum są kobietki z tej ostatniej grupy
Czasem wpada tu do nas któraś poinformować, że w dwupaku dobrneła do końca i już czeka na przywitanie dzieciaczka, czasem wpadnie któraś z fotką dzieciaczka z rozpakowanych, czasem wpadnie któś pogratulowac dwóch kreseczek - także towarzystwo mieszane.
nawet jeśli zdecydujesz sie pisać na wieściach to chociaż od czasu do czasu zaglądaj do nas, bo nie wszystkie z nas mają "awans na tamte forum".
monisiowata [*]
no i gratulacje zielonego światełka && owocnych bobosexów
Bibiana, Karolcia &&&i dla ziółka też jedna mała plamka to jeszcze nie @
No a u mnie dziś w pracy ... hm odebrałam telefon od przedstawiciela z którym wsółpracowałam przez prawie 2 lata, nie przedstawiłam się itp.... dziewczyny która przejeła tą firme odemnie dziś nie było no tu rzuciałam hasło "że jak wróci koleżanka która sie TYM zajmuje to oddzwoni" a on kiedy wróci itp ... a ja że w poniedziałek, a on to co ona już urodziła?.... kolana się podemną ugieły ... ino sapnełam NIE, a ten gagatek jak to gagatek szkoda niech szybko wraca, bo ma bałagan w papierach itp i że z nia sie fajjnie wsółpracowało i kiedy rodzi.. i czy będzie szła na wychowawczy.... ja stoje z tym telefonem w ręce w oczy mi sie szklą .... głęboki wdech a ten dalej trajkoce ... to ja byłam w ciąży ze mną Pan rozmawia, ale niestety już nie jestem bo stracilismy to dziecko. Faceta zamurowało, jak wyczaiłam że jest zmieszany jak zaprawa w betoniarce, szybko zmieniłam ton i że szkoda że nie będę miała juz jego firmy w teczce, ale mam nadzieje ze długo tu nie zabawię i uda mi się szybko ponownie zajść w ciążę i tym razem donosić ją do końca. Kończyłam rozmowe pełna optymizmu i z uśmiechem na ustach - uświadomiłam sobie tym, kudre tym telefonem że mocno w to wierzę. Było przepraszam, niewiedziałem i słynne będzie dobrze, trochę głupio wyszło, ale nie raz jeszcze mnie to spotka. Dziewczyny te nowe pracownice patrzały na mnie jak na kosmitę, zapadła cisza każdy miałam wrażenie słuchał tej rozmowy... no ale cóż przynajmniej już się nie dziwią że jak mnie o coś pytają a ja mówię że "nie wiem "to nie dlatego że nie chce mi się im pomagać, ale że wiem tyle co one świerzaki
kahaka tu są staraczki + te oczekujące na zielone światło + te które właśnie straciły dzieciątko no i tee te w których rosną już małe kruszynki, na tamtym forum są kobietki z tej ostatniej grupy
Czasem wpada tu do nas któraś poinformować, że w dwupaku dobrneła do końca i już czeka na przywitanie dzieciaczka, czasem wpadnie któraś z fotką dzieciaczka z rozpakowanych, czasem wpadnie któś pogratulowac dwóch kreseczek - także towarzystwo mieszane.
nawet jeśli zdecydujesz sie pisać na wieściach to chociaż od czasu do czasu zaglądaj do nas, bo nie wszystkie z nas mają "awans na tamte forum".
Ostatnia edycja: