reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

Bunt, histerie... czyli o emocjach naszych dzieci.

my też mieliśmy taki okres ale jak u niektórych z was pomogła wspólna kąpiel teraz jest ok mały lubi się pluskać
 
reklama
u nas problemy z pójściem do kąpieli są wtedy jak mały nie chce jeszcze iść spać, najskuteczniejsze jest zagadanie go żeby wybrał zabawkę którą trzeba umyć, codziennie myje jakieś zabawki, on ma zajęcie a my przy okazji problem mycia zabawek z głowy :-),
co do mycia włosów to przeżyliśmy kryzys bo Krystian bał sie wszelkich form spłukiwania, gdzieś przeczytałam że to może dlatego że mu się woda do oczu dostaje i w czasie kąpieli poprosiłam go żeby mocno przykrył rączkami oczy i mu spłukałam włosy prysznicem i obyło się bez płaczu :eek: i do tej pory ten prosty sposób działa i bez płaczu i wyginania normalnie daje sobie umyć włosy.

wydaje mi sie że tzreba trafić w to co przeszkadza dziecku w kąpieli i spróbować pomóc dziecku, niestety u nie gadających maluchów tak jak mój to czasami łatwe nie jest :sorry2:
 
U nas problem jest z plukanie glowy...przezywamy horrrorrr,wyginanie,darcie sie i placz a przedewszystkim proba wyjscia z wanny...Jula kapac sie uwielbia i mam nadzieje ze sie to nie zmieni. Probujemy roznych sposobow,zaslanianie buzi recznikiem,plukanie prysznicem,gabka,kubeczkiem za nic nie chce przechylic glowy do gory ani sie polozyc.myjemy glowke zabawkom i czasem uda sie umyc Juli glowke z mala iloscia placzu a czasem to chyba caly blok nas slyszy.Trwa juz to dobry miesiac i konca nie widac..po prostu nielubi splukiwania ale jesli chodzi o moczenie twarzy to niema problemu..a raczej zrazic sie nie zrazila bo powodu nie miala.
 
Witam
U nas jest podobnie mama mnie ubierze, mama zrobi, mama przyniesie a jak robie coś innego to jest histeria. Jednak jak musze np. wyjść wieczorem na szkolenie to zawsze mówi ze idzie ze mną ale jak mu mówię kategorycznie, że nie może iść ze mną na szkolenie, i że zostanie z tatą jest Ok i podobno nawet jest grzeczniejszy niż jak ja jestem.
U nas też tata we wszystkim od początku uczestniczył i zawsze na wieczór mąż go kąpał i kąpie i po myciu ząbków daje tacie buzi na dobranoc. Ja bym mogła o tym zapomnieć ale on zawsze pamięta i nieważne co wtedy tata robi, musi go wziąć na ręce i ucałować i zrobić mój mój bo inaczej nie pójdzie spać:-D
 
hej, u nas jest tak samo - mama i mama. DO niedawna było "idź sobie tatusiu ty" itd. Męzowi było przykro ale odpukac jakoś powoli przechodzi. WIeczorami jak wracamy z pracy tatuś rzuca wszystko siada i się bawi, no i odpukac w końcu go akceptuje. Mamy tez metodę - jak coś kupuję dla małej, chowam i czekam na męża i to on jej to daje
 
Jestem mamą 21-miesięcznej Majki i zauważyłam,że ostatnio moje dziecko bardzo często zaczyna dostawać szału jak tylko na coś jej nie pozwalam. Potrafi wrzeszczeć na cały głos jakbym ją ze skóry obdzierała tylko dlatego że chcę ją wykąpać lub ma zjeść, albo dlatego że na coś jej nie pozwoliłam. Bywa to bardzo uciążliwe i męczące zwłaszcza że żadne argumenty nie pomagają. Staram się ten szał przeczekać ale ona tak potrafi się nakręcić że aż z tego płaczu zaczyna się trząść co powoduję że zaczynam się o nią bać. Może inne mamusie też mają podobny problem i napiszą jak sobie radzą i jakie mają sposoby na takie zachowania
 
Witam

Ja mam 2,5 letniego synka i też ostatnio jak mu coś nie pasuje zaczyna histerie i zaczyna bić, kopać i gryźć (a w domu NIK go ani nie bije, nie kopie a tym bardziej nie gryzie) dodam że chodzi do żłobka i te nawyki ma stamtąd. Ostatnio też zaczął chodzić za mną lub za mężem i mówić” „zastrzelę cię” lub „brzydka jesteś” my w domu nie bawimy się w wojnę i pistoletów też nie mamy ani takich zwrotów nie mówimy. Bardzo niepodobają mi się te zwrot zwracam mu uwagę ale to nie skutkuje. Może macie jakieś rady.
 
jak dla mnie jedynym rozwiazaniem co do buntu dwulatka to tlumaczyc i czekac. MOja Zocha potrafila poltorej godziny trzasc sie i wrzeszczec, na poczatku reagowalam, ale pozniej zorientowalam sie ze ona tylko mnie sprawdzala na ile moze sobie pozwolic. Od tego momentu, niezaleznie czy bylo to w domu, w sklepie czy na placu zabaw, gdy zaczynalam swoj spektakl stalam blisko ale udawalam ze jestem czyms innym zajeta. Oczywiscie nie bylo to mile i przyjemne, zwlaszcza widzac spojrzenia niektorych ludzi, ktorzy mogliby sie lepiej zajac swoimi sprawami a nie oceniac innych, i czasami nawet slyszac ze jestem wyrodna matka....po paru razach gdy zaczynala sie drzec, wyciagalam gazete i jakby nigdy nic zaczynalam ja czytac, Zosia pojela ze nic nie zdziala i placz konczyl sie po 15 minutach. Czasami zdarza jej sie do teraz wrzeszczec jak syrena ale nie reaguje na jej placz pt. mamo ja chce:-)
Zycze wam powodzenia i wytrwalosci
 
Moja córka też strasznie krzyczy jak jej nie damy tego co ona chce, a nie zawsze wie czego chce, jak ostatnio wygłupiała się ze mną i jak jej powiedziałam że już wystarczy że trzeba odpocząć bo była już cała zgrzana, to popatrzyła się na mnie i uderzyła mnie w twarz. Tak po prostu mnie walnęła, aż miałam ochotę jej oddać. Powiedziałam za to że tak się nie robi i ma nie przeprosić bo bardzo mnie boli. Dopiero po 2 godzinach mnie przeprosiła i to dlatego że nie odzywałam się do niej tylko mówiłam tysiąc razy że ma mnie przeprosić.
Kiedy wpada w szał to wynoszę ją do innego pokoju i tam ją zostawiam i mówię że może wyjść jak się uspokoi i przestanie krzyczeć. Teściowie natomiast dają jej wszystko i to że ja staram się ją jakoś wychować nie ma żadnego znaczenia. Wystarczy godzina z nimi i przez tą godzinę klaudia krzyczy, płacze, drze się i takie tam a oni nie wiedzą co z nią zrobić. W końcu muszę iść do nich i nawrzeszczeć na nich i zabieram klaudię.:wściekła/y:
 
reklama
cudelf to podobnie jak u mnie. Mieszkamy z teściową (ona na dole my na górze) i zauważyłam,że jak Majka dłużej tam pobędzie i potem przychodzi do nas to właśnie zaczyna te swoje przedstawienia. Głupio nie zanosić jej tam, bo to w końcu babcia, ale ostatnio tak właśnie robię, jak mała chce na dół to ją czymś zajmuję żeby nie szła, bo babcia na wszystko jej pozwala i potem małej trudno się pogodzić,że ja jej czegoś zabraniam. Od razu powiem,że rozmowa z teściową nie wchodzi w grę bo to "najmądrzejszy człowiek na świecie" i wogóle nie słucha co się do niej mówi. Już sama nie wiem co mam robić bo skoro ja wychowuję córkę na swój sposób a babcia na swój to nie ma co się dziwić że mała histeryzuje
 
Do góry