reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Bunt, histerie... czyli o emocjach naszych dzieci.

oj, mój mały cwaniak pokazuja fochy kiedy sie tylko da - jedyna moja reakcja - to brak reakcji. niech lzęy, niech płacze, niech krzyczy - na szczęscie bardzo szybko mu to przechodzi (max 5 minut) - zupełnie go wtdy ignoruję - oczywiście patrzac by nie zrobił sobie krzywdy.

jak chce go "ukarać" to sadzam na podłodze i mówię nu-nu. powoli daje to efekty - wie co robi źle. oczywiście po tym "nu-nu" zazwyczaj ma "focha" ale wtedy przechodze do wariantu ignorowanie.
on widzac że mnie to nie rusza przestaje sie dasać i idzie zająć własnymi sprawami.

ciezka metoda, ale moim zdaniem trzeba po prostu przetrwac ten niezrozumiały wiek. on jeszcze nie wiem czego my od nio chcemy, a my i wiemy czego on chce.
licze na to ze to już niedługo....
 
reklama
u Ciebie dodatkowo przyszła jeszcze zazdrość i tzw "cofniecie się" jezeli tamta dzidzia może to i ja chcę...

ja to już niedługo będę pewnie przeżywać...
 
Był tu juz taki wątek "jak sobie radzić z buntem dwulatka", chyba dobrze przytoczyłam tytuł. Poczytaj sobie, tam dziewczyny sporo pisały na ten temat.
pozdrawiam
nikita
 
witam.AgaMP mam podobna sytuacje do twojej z tym ze moja coreczka ma 23 mies.ale tez wszystko tylko krzykiem i jekami probuje wymusic,tez mialam niedawno taka sytuacje ze nawet polorzyla mi sie na chodniku(a mokro bylo)bo nie pozwolilam na ulice wbiec,wogole ostatnio swoja zlosc wyladowuje na starszej siostrze(5 lat)jak tylko jej cos nie pasuje zaraz chwyta za jakas zabawke i albo rzuca nia w natalie,albo podbiega i uderza nia,czy nawet wyrywa wloski jej,czasem sie zdarza ze nawet we mnie czyms probuje uderzyc,czesto po takich wybuchach zamykam ja w pokoju i wypuszczam dopiero jak sie uspokoi, czasem pomaga czasem nie.za pare miesiecy ma przyjsc kolejna dzidzia i juz teraz sie boje problemow z Jessica pozdrawiam ;)
 
Alys25 gratuluje kolejnej dzidzi!!!! bedziesz miała jeszcze weselej:). Mnie też Macius jak byłam w ciąży doprowadzał do granic wyczerpania, a żeby go nie nosic, bo ciągle na ręce chciał, to kłądłam sie z nim i wielkim brzuchem na podłogę i krzyk udao sie wyleiminowac, oczywiście dopóki nie wstałam i chciałam iśc do łazienki, bo wtedy to już straszny krzyk i ciąganie za rękę. Teraz własnie też nade mną stoi i płacze bo nie chce z nim iśc do samochodzika, no ale jeste senny więc powiedzmy ze ma prawo. Pozdrawiam bardzo ciepło, papa
 
Aga dziekuje ;) niestety ja jak tylko sie z jessi polorze to ta zaraz cche skakac po mnie a to zebym konika udawala,a to wskakiwac chce na plecy i zebym z nia tak skakala,oj ciezko ::) jak bylam z Jessi w ciazy to Natalia mi tak popalic nie dawala,zawsze grzeczna wyrozumiala i nawet po urodzeniu malej nie musialam sie obawiac ze chwila nieuwagi i cos by mogla malej zrobic,byla calkiem inna,.a z jessi to juz wiem ze bedzie ta zazdrosc,bo wystraczy ze zajme sie chwilke starsza corka,to mala juz przylatuje z krzykiem i agresje wyladowuje na siostrze i tuli sie do mnie i powtarza moja moja.moze jak pojdzie do przedszkola(za rok)to sie zmieni.Pozdrawiam :)
 
Alys25! Moze po prostu Natali była ciut starsza od Jessi i wiecej rozumiała, chociaż faktycznie każde dziecko jest inne - i moze dobrze, bo po co nam kopie, haha. Ja zauważyłam, ze Mikołaj (młodszy) jest o wiele spokojniejszy niz Macius w jego wieku, po prostu aniołek - Macio nie lubiał się ubierać, złościł sie gdy mu czapkę nakładałam a Miki zaraz zasypia bo mu sie cieplutko robi:). Oj te nasze maleństwa, głowę pzrez nie mozna stracić, haha:). Pozdrawiam
 
Oskar właśnie dziś, ups, wczoraj skończył 16msc.
u mnie to wyglada podobnie. jak nie dostanie tego czego chce to zaczyna tak płakać jakby go obdzierali ze skóry, na podłodze też zaczyna się pokładać i niestety bije, tzn próbuje, albo nas albo uderza siebie w główkę. im bardziej mówimmy, ze nie wolno, tym bardziej on to robi, czasami próbuje ciagnac mnie za włosy i tez im wiecej mu tłumaczę, ze tak nie wolno, tym bardziej to mu sie podoba. rzeczywiscie jedyny sposób to ignorować i cierpliwie przeczekać.
na Oskara jest jeszcze inny sposób, mozna go rozsmieszyć, bo to kameleon i w jednym momencie ryczy a w drugim sie smieje w niebogłosy. tata jest w tym rozśmieszaniu najlepszy tylko ja nie pozwalam, bo wtedy on nigdy nie zrozumie, ze zle robi.
a generalnie jeszcze duzo takich sytuacji nie ma i pewnie wszystko przed nami.
 
reklama
Hey dziewczyny! No próbuję ignorowac zachowanie mojej pociechy, ale niestety płacz jest jeszcze większy, tak iż zamienia się w histerię - dzis cały ranek mi płakał bo nie chciałam go wziąśc na ręce gdy usypiałam drugie maleństwo:(, no ale nie poddaję się!!! Już jestem silniejsza, bo w razie czego mam was i mogę sie poskarżyć:)
BBB223 mam nadzieję, że mimo wszytsko Twój maluszek coraz mniej bedzie rozrabiał (co do mojego też mam taką nadzieję). Wiecie co, Macius to całkiem inaczej zachowuje się przy innych osobach, po prostu aniołek, zero płaczu - dzisiaj był rano moja siostra no i miałam chwilke spokoju, ale jak pojechała to znów czarna rozpacz bo nie było osoby, która by sie nim ciagle zajmowała, uff, ręce opadaja czasem.
Sił i wytrwałosci życzę! PA
 
Do góry