reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

Brzuszki pogaduchy ;)

kochane ja z pytaniem, chcialam wprowadzic Niko sloiczki te po 6m z kawalkam jedzenia, ale krztusi sie nimi (bez kawalkow jak mu wybiore zupke np. pomidorowa to ja uwielbia), i czy dalej "oswajac" go z kawalkami czy czekac??....mama mowi oswajac, znajome czekac, pediatra ze ok ale uwazac... hmmmm...
 
reklama
jestesaniolkiem a wiesz co ja bym zrobila? wymieszalabym taka zupke papke z ta z kawałkami. i tak dawaj ze 2-3 dni i potem znów sprubuj nie mieszac:-) zycze powodzenia!;-)
 
juz probowalam i tak sie krztusi, probowalam tez mocniej rozrzedzac np soczkiem ale tez nic, wczoraj przez sitko takie drobne metalowe przetarlam na papke bo nie mam czym zmiksowac i jadl az mu sie uszy trzesly, no ale on ma juz prawie 7m i chyba powinien zaczac gryzc, zwlaszcza ze jak widzi kawalki jedzenia, np. kawalek jablka to az sie trzesie ze szczescia jak moze go se wziac i ugryzc.... ale dziekuje Eliza ;)!!! a tak poza tym to jak tam u ciebie??
 
Kochana moj lubi dla odmiany wszystko w kawałkach, zup nie lubi. Zup to zje po 4 łyzeczki i wypluwa, ogólnie daje mu wszystko, zębów nie ma a np jabłko ugryzie sobie :p
W kazdym razie to zależy od dziecka.
Ja np za zupami tez nie przepadam, wolę drugie dania i Michaś też
Niektórzy są warzywni a inni mięsożerni :) Wiec nie wszystko musi mu smakować, a 2 zęby jak u Nikosia nie są do gryzienia tylko do ozdoby (ostatnio w dzien dobry tvn mówili ze poki dziecko nie ma kilku zebow, ktore by mu pomagaly gryzć, to te 2, 3 zeby są do ozdoby bo mimo ich to dzieci czesto sie krztuszą i czesto w szpitalach dzieci przyjmują po zakrztuszeniu )
Więc zrób co Tobie serduszko podpowiada :)
 
Kuba kiedyś krztusił się nawet deserkiem ze słoiczka,aż w końcu się nauczył.
Zacznij może od czegoś co się rozpuszcza np.chrupki kukurydziane-najlepiej te pałki,bo te mniejsze może całe wkładać do buzi lub biszkopty-polecam te z biedronki (waniliowe) są zajefajnie kruche i super się rozpuszczają,ale i tak w buzi tworzy się papka (gęstsa) może tak się nauczy połykac większe kawałki,albo tak jak już wspomniano dodawać większe kawalki do tych zmielonych,aż się nauczy.W 5 minut czy w 1 dzień dziecko się nie nauczy,Kuba nie potrafił jeśc łyżeczką przez 1,5 miesiąca,jak miał 5,5 miesiąca nauczył się-dałam mu kaszkę manną,tak mu smakowała,że nauczył się jeść gęste pokarmy,a ja ją robiłam coraz bardziej gęstą.Jak miał 9 miesięcy potrafił ugryźć kotleta i poradzić sobie z nim ;)
 
no proboj az do skutku kochana juz czas zeby zaczal cos gryzć po trochu mu dawaj wkoncu sie nauczy :)
moj maly jak tylko dostal pierwsze zabki juz dostal a to ciastko a to ziemniaczki teraz ma juz prawie 5 zebow i je z nami obiady, gryzie owoc jak mu dam i wogole :) hehe ale tak jak astystka napisala kazde dziecko inne
 
Oja już 5 zebów ma Marcel...
Mój nawet jednego i nie zapowiada sie żeby coś wychodziło...
ale moj dziasłami gryzie wszystko, jabłka, ciastka, parówki, arbuza, biszkopty ;P Bo jak mial 3 miesiace mu zaczelam podawać takie papki i nauczył sie jesc. I powiem szczerze ze teraz je wszystko co trzeba gryźć a nie chce zup za bardzo. dzis mu pyszna zupe ugotowałam. To zjadł taki maluśki słoiczek i to nie cały chodz jak na niego to mega dużo... wogole wypływa mu z buzi mimo ze robie dosc gestą bo dodaje mannę.
Dzis ugotowałam jabłko i na tym wywarze ugotowałam mu maluska marchewke, selera, pietruszke, 2 male dzwoneczki brokuł i po ugotowaniu tego widelcem podziabałam żeby byly kawalki i do wywaru manna mu dałam, a no i troszke masła dostal i szczypte soli i posłodziłam zupe jabłkiem( tata z włoch mega słodkie jabłka przywozi) :) I porównując do zwyklego rosolku to to mu baaardzo smakowalo bo innych zup zjada ze 4 łyżeczki jego ;P
A dziewczyny chwalimy się!


Michał sam siada, twardo siedzi juz i juz mega dobrze stoi, dziś w łóżeczku trzymając sie szczebelka szedł do takiego wiatraczka kolorowego :p Cwaniak, i co wejde do pokoju to go klade bo i tak zaraz usiadzie a że mu mało wrażen to musi wstać a potem iść! :p hehe

Sugar a Twoj Marcel ile je w ciągu dnia?
Mój ostatnio jadł 3 razy dziennie po 160 kaszy na mleku (bo samego mleka nie ruszy) i ze 2 biszkopty i kilka lyzek obiadu
a teraz je 3 razy dziennie po 220ml kaszy i zje zupy kilka łyżek, po 2h drugie danie to zje wiecej (bo lubi) i podwieczorek je np jablko upieczone/ugotowane albo parówki troszeczke.
Martwiłam sie ze mało jadł ostatnio a teraz troszke wiecej zaczął :)
 
Martuś kochana, na pewno mu wyjda zabki i to nieldugo marcelowi od 4 mies slina leciala a mial 6 jak dostal pierwszego zeba. tyle czekalam i tak nagle wyszedl zabek, takze niema co sie przejmować.
No i gratuluje postępu! moj Marcel jest taki leniwy że niechce mu sie z leżącej pozycji usiąść.. :p wiec brawo dla Michałka :)
Co do jedzenia. no ja mu daje tak rano kolo 8-9 mleko z kaszką lub kanapke z serkiem czy pasztetem.potem na obiad kolo 12-13 jakis sloiczek albo z nami je obiad rożnie bywa. ale jak sloik to polowe zje na raz. potem w miedzy czasie jakies ciastko czy owocu troche czesto kolo 16 daje mu kaszki albo jogurciku a potem dopiero do spania o 19/20 mleko z grysikiem i w nocy raz mleko. no i do jedzenia czesto pije soczki lub herbatke. takze dosc duzo je :)
 
reklama
Widzisz artystko,a kiedyś martwiłaś się że się nie obraca na brzuszek ani na boki.
Teraz musisz uważać,pamiętam ile to Kuba razy leżał jak próbował chodzić,wstał jak miał prawie 8 miesięcy i od tej pory już tylko w pionie chciał być,przewracał się jakieś 1-1,5 miesiąca potem już nabrał równowagi i było lepiej,a teraz robi takie rzeczy że szok :-D
Dzisiaj wiadro na głowę sobie zakłądał i śmiał :-)
 
Do góry