reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Brzuszki pogaduchy ;)

oj bidulka. Szkoda ze ją tak trzymaja.
Tylko że ma o tyle dobrze ze do oxy jest podlączona ale skurczy nie odczuwa. I u niej to pewne ze w 3, czy 4 dni sie rozwiązało wszystko wlasciwie.. A ja np 14 dni czekałam aż cokolwiek zrobią... i 3 razy byłam na porodówce i tez pod oxy i nic nie dalo, za 3 razem dopiero jak mi przebili pecherz. i tez od rana do 20 sie meczylam ze skurczami i dopiero na wieczor cesarka..

Najgorsze jest jak sie czlowiek nameczy nameczy a na koniec po takim zmeczeniu dopiero cesarka. i po cesarce też męka.
Niech jej ten pecherz moze do konca przebija, pójdzie jej i rozwarcie sie zrobi. A jak nie to niech jej cc walną i dziewczyna bedzie spokojniejsza. bo ile to można człowieka w niepewności trzymać.

no właśnie,męczarnie a potem cesarka


aniołku WIELKIE GARTULACJE!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
 
reklama
Aniołku gratuluję:)))))) I życzę wytrwałości i siły bo dochodzenie do siebie po CC jest okropn, no ale Niki i P będą przy Tobie:p

ja tak źle nie wpsominam dochodzenie do siebie po cc ;-) chociaż jeszcze mnie boli miejsce cięcia,a jak się walne w to miejsce to boli i to tak dziwnie że aż nie wiem co:-Dale zaczyna mnie coś tam łaskotać,chyba się goi do końca :happy: to ciekawe że aż tak długo daje to o sobie znać...
 
Aniolku serdeczne gratulacje!!!

Seleminka ja cc tez wspominam super.A rana mnie przestala bolec juz po 2 tyg.Moze z Twoją jest cos nie teges????
 
no aniołku wyśpij sie kochana :) 56 godzin to kupa czasu ale dałaś rade :) dzielna kobietka jesteś jak znajdziesz czas to pokaz foto małego :*
 
reklama
Do góry