reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

Bawimy mama, bawimy...

Szymek poszedł jak miał rok a stawał i łaził przy meblach od 8 miesiąca poszedł i praktycznie juz nie upadał wogóle , asekurant
 
reklama
Szymek poszedł jak miał rok a stawał i łaził przy meblach od 8 miesiąca poszedł i praktycznie juz nie upadał wogóle , asekurant

O! To, to, to właśnie... Kuba tez tak miał... przy meblach i za rączkę SUUUPEEER, w ogóle nie było upadków, sam... 'matka żartujesz sobie chyba... to może mnie zabić!!!'
 
Dopiero co 3 dni temu pisałam, że mi dziecko zaczyna raczkować, a ta skubana wczoraj i dziś już stawanie ćwiczy. Nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby nie to, że ona jeszcze nawet w siadzie równowagi nie trzyma. Dziś przyłapałam ją jak klęczała przy stoliczku, na którym Marysia wcześniej z M robili łańcuch na choinkę, i jedną ręką trzymała się blatu, a drugą tubkę z klejem pakowała do buzi :eek:
 
Dopiero co 3 dni temu pisałam, że mi dziecko zaczyna raczkować, a ta skubana wczoraj i dziś już stawanie ćwiczy. Nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby nie to, że ona jeszcze nawet w siadzie równowagi nie trzyma.

Identycznie u nas. Z tym, że raczkowanie dopiero łapie. najpierw pełzanie, potem wstawanie. A czy kiedyś siądzie? Pewnie jak zacznie chodzić i upadnie na dupsko
 
Ulanka to właśnie podobnie jak moje dziecko!! chodzi koło wersalki,raczkuje tak, że mam problemy jak sie rozpedzi ze zlapaniem go ale nie potrafi z leżącego usiąść! pytałam specjalistki, bo rehabilitujemy sie troche i mowi, ze sa dzieci,które własnie przeskocza jeden etap i przez chwile zajete zdobywniem nowego(u nas stawania) zapomna o pozostałaym (siedzeniu)! u nas trwa juz to wlasnie kolo miesiaca
 
Ulanka to właśnie podobnie jak moje dziecko!! chodzi koło wersalki,raczkuje tak, że mam problemy jak sie rozpedzi ze zlapaniem go ale nie potrafi z leżącego usiąść! pytałam specjalistki, bo rehabilitujemy sie troche i mowi, ze sa dzieci,które własnie przeskocza jeden etap i przez chwile zajete zdobywniem nowego(u nas stawania) zapomna o pozostałaym (siedzeniu)! u nas trwa juz to wlasnie kolo miesiaca

Gosia, z leżącego całkiem to ona nawet nie próbuje. Z półleżenia siada, ale musi się rączkami o coś przytrzymać, bo zaraz leci w bok. Z raczkowania siada, ale z tym samym efektem :-)
 
O! To, to, to właśnie... Kuba tez tak miał... przy meblach i za rączkę SUUUPEEER, w ogóle nie było upadków, sam... 'matka żartujesz sobie chyba... to może mnie zabić!!!'

Mysle że to mniej kłopotliwa wersja , mojej kuzynki synek chciał łazić puszczal się i pędził do przodu , gdyby nie szelki nie raz by skończył na buzi , widząc starszego brata koniecznie chciał chodzić , a nie potrafił i nie był na to gotowy . kuzynce to już plecy padały bo ciągle chciał żeby go prowadzić . A takie jak nasze mniej kłopotliwa wersja - nie umiem nie łaże tylko się trzymam he he . jak Szymek opanował chodzenie to dwa dni później już się zaczęły takie w okolicy domu spacery bez wózka.
Tak polubił że wózek szybko poszedł w odstawke , no chyba że się dalej gdzieś szło .
 
No jak czytam, to niektóre dzieciaczki ćwiczą sprawność i to szybko... gratki wszytski opanowywania nowych umiejętności

u nas Justka wciąż tylko pełza, a czasem jej się uda staną i pokołysać się na kolankach... za to w łóżeczku już siada z leżenia,a poza nim nie... dzisiaj zaczęła się podnosić na kolana przy niższych przedmiotach czy leżących osobach:tak:
 
my też w końcu raczkujemy... zaczęliśmy w piątek tak sprawnie dreptać na kolankach... poza tym zaczyna wstawać, ale póki co tylko na kolankach... nie obcził, że można się podciągać o coś... za to uwielbia psuć kable... nie wiem co on z tym ma, ale raczkuje do przedłużaczy i innych przewodów chwyta i nimi nawala... a jak mu się zabierze to ryk taki, że uszy puchną... heh... listy więc odłączam od prądu i mu daję... no bo co mam poradzić ??
 
reklama
kici...u mnie to samo, kable wszystkie bez wyjątku sa suuuper, jak odkurzam to zaiwania za mna i ciagnie za kabel, albo ostatnio wyczaił , gdzie się wyłącza odkurzacz i tak mi włączał i wyłączał ). Wczoraj za to dorwał sie do mojej ładoawarki tel:-), T. sie miał , po jakiego grzyba my mu takie drogie zabawki pod choinke kupiliśmy, trzeba było kilka ładowarek kupic i dziecko szczęśliwe;-)
 
Do góry