reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Bawimy mama, bawimy...

No i mozna tak sie przezucac w nieskonczonosc.
Swietnie, ze masz szelki, i nie bedziesz ich stosowac, bo Ci sie kojarza z pieskiem.

Mi kask kojarzy sie tragicznie, i jak powiedzialam w zyciu bym tego nie ubrala.

Ale na szczescie - ja mam swoje dziecko, Ty masz swoje, i w co je bedziesz ubierac lata mi kolo....

oooooooo bardzo widze przemyslana riposta...kasku nie mam,ale siostrze przekaze,ze jest chora,ze malej sprawila taki...
 
reklama
wiesz znajac poglady niektorych tu mam zaraz napisza,ze to szkodzi na bioderka i takie tam...bla bla bla.pozdrowienia evka84

wydaje mi się ,że niepotrzebnie się czepiasz. W wieku Naszych szkrabow wstawanie to norma i nikt by się nie przyczepił, tamto toczyło sie jednego, jedynego przypadku i bez sensu do tego wracasz.
 
Kurcze już nie pamiętam czy wam pisałam że M. robi pa-pa i nawet udaje się mu powiedziec to no i zaczął sobie bić brawo... wiem że inne dzieicaki już to robią ale M. właśnie zaczął... a jaką ma radochę. No i zaczął sie puszczać i prubuje utrzymać równowage bez podtrzymywania :szok:
Mówi mama, baba, buba, papa, brrrrrrrr no i pluje na odległość

Gratulujemy osiągnięć wszystkim kwietniowym cudzikom
 
wiesz znajac poglady niektorych tu mam zaraz napisza,ze to szkodzi na bioderka i takie tam...bla bla bla.pozdrowienia evka84
Hehe, nooo trafilas lalunia.
Pod katem bioderek to mam fobie, i lepiej tematu nie zaczynaj...

oooooooo bardzo widze przemyslana riposta...kasku nie mam,ale siostrze przekaze,ze jest chora,ze malej sprawila taki...
Sloneczko, widzialam Twojego poprzedniego posta, zanim zedytowalas...
I jedyna osoba, ktora tu sie denerwuje, wychodzi na to - jestes Ty.
 
Kurcze z tego co was czytam chociaz nie udzielałam się to czytam was cały czas to zawsze będą jakies spory bo co matka to inne zdanie i to jest normalne. Ja zawsze chętnie czytam inne zdanie chociaz nie do końca musze sie znim zgadzac ale nie ganie tak.
Ja też musiałabym nawymyslac aniam za to co mi napisala ale tego nie zrobilam, ale podsuneły mi z zielona jakies pomysly na doprawianie zupek malej i tak nie smakuje i i tak się krzsztusi ale zawsze mizna bylo spróbowac. Teraz kombinuje jej mieszac z jablkiem i jest lepie :)
Zdanie kazda z nas ma wyrobione na podstawie doświadczen swoich i swoich mam i tyle....
 
ja mam wrazenie,ze to wy cos tu macie do mnie.ja sie nie wymadrzam.co napisze to jestescie przeciwko i nie wiem dlaczego.przeciez ja nie chce sie z wam klocic,dziewczyny.badzmy powazne...mnie zalezy tylko na dobru mojego dziecka,nic do was nie mam.naskoczylyscie na mnie.myslicie,ze to przyjemne?
 
izabela, szkoda, ze doprawianie nie poskutkowalo. my na poczatku wszystko kieszalysmy z marchewka albo cukinia czy kolczochem jadalnym, bo nic jej nie smakowalo. teraz jest szal na kalafiora... skoro u ciebie jablko pomaga, to jest dobrze. chyba katikowa oszukiwala mala bananem, ale moge sie mylic...

myszta, jesli maly sam staje to swietnie. znaczy, ze jest juz wystarczajaco silny. glupie i szkodliwe jest sadzanie lub stawianie maluszkow na sile, bo syn sasiadki juz chodzi...

ja juz kiedys napisalam, ze mam w dupie kto czym karmi swoje dziecko, podobnie mam gdzies kto jak malenstwo "tresuje". Szkoda mi tylko tych dzieci, ktore sa zmuszane do rzeczy na ktore nie sa jeszcze gotowe, bo one beda kiedys placily za wygorowane ambicje rodzicow. Nie dalej jak 3 dni temu uslyszalam przerazliwy placz dziecka. Wygladam przez okno, a tam rodzice rocznego chlopca, wsadzili go w uprzaz i zmuszali do chodzenia, bo przeciez roczne dzieci juz chodza...
 
reklama
ja mam wrazenie,ze to wy cos tu macie do mnie.ja sie nie wymadrzam.co napisze to jestescie przeciwko i nie wiem dlaczego.przeciez ja nie chce sie z wam klocic,dziewczyny.badzmy powazne...mnie zalezy tylko na dobru mojego dziecka,nic do was nie mam.naskoczylyscie na mnie.myslicie,ze to przyjemne?


juz nie wiem gdzie jest zarzewie tego ognia :D

nikt nie ma nic do ciebie.

laski pisaly, ze sa przeciwko kaskowi dla dziecka i napisaly tez dlaczego. Ja rowniez uwazam kask za nietrafiony pomysl, poniewaz dziecko musi nauczyc sie wielu rzeczy czujac je na wlasnej skorze. Znaczy jak wleze w sciane, to sie walne i bedzie bolalo. Jak mam kask to nie boli. Jak nie boli, znaczy, ze mozna smialo wlazic. Pol biedy jesli to sciana, bo dzieciak sie odbije, problemem jest jesli wejdzie w szklane drzwi... Dzici upadaja na lapki, albo na dupala, a kazdy czlowiek odruchowo chowa glowe podczas upadku, chyba ze jego motoryka jest uposledzona.
kilka lat temu pracowalam z autystycznym chlopcem o ciezkim stopniu uposledzenia. chlopak walil glowa we wszystko co sie dalo, sciane, plyte chodnikowa, przystanek autobusowy... w jego przypadku kask byl koniecznoscia.
 
Do góry