reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Bawimy mama, bawimy...

A ja mam do Was pytanie - czy któreś z Waszych maleństw przejawiało (być może uzasadniony;)) strach przed karuzelą? Mamy Rain Forest Fisher Price i Wiktor jest w stanie obserwować ja tylko przez 2-3 minuty, potem podkówka, płacz i trudno go uspokoić. Nie wiem czy a) w ogóle mu się nie podoba czy może b) za dużo na niej bodźców i musi podrosnąć? Teraz ma 2 miesiące i tydzień.

Moj synus czasami placze jak np za dlugo sam lezy w pokoju na sofie.Niewiem czy sie czegos boi,ale pewnie chce maluch aby mama zawsze byla blisko.Ja slyszalam ze dziecko moze reagowac placzem,jak mama idzie np do kuchni,bo traci ja z oczu i zaczyna tesknic.Cos w tym chyba jest,bo jak sie oddale na moment to moj synek czesto zaczyna plakac
 
reklama
A ja mam do Was pytanie - czy któreś z Waszych maleństw przejawiało (być może uzasadniony;)) strach przed karuzelą? Mamy Rain Forest Fisher Price i Wiktor jest w stanie obserwować ja tylko przez 2-3 minuty, potem podkówka, płacz i trudno go uspokoić. Nie wiem czy a) w ogóle mu się nie podoba czy może b) za dużo na niej bodźców i musi podrosnąć? Teraz ma 2 miesiące i tydzień.

Anielka bardzo lubi tą karuzelkę, ale jak jest zmęczona to wszystkie zabawki j denerwują i trzeba wyłączyć karuzelę, zabrać wszystkie interesujące rzeczy z zasięgu wzroku, włożyć smoczka i dziecię odpływa.

A co do leżenia na brzuchu - mała nie marudzi za bardzo, lubi całkiem, a ostatnio, jak jej się już nie chce to odchyla głowę, podnosi rękę i bach na plecy :-) Mania miała inną technikę, bo nogę zarzucała za siebie i się przewracała - co dziecię to inaczej, a efekt ten sam
 
Zazdroszczę Mamom, których maluchy lubią smoczki :) Wiktor dopiero od paru dni jakoś go toleruje, ale nie zauważyłam żeby go to specjalnie przed snem uspokajało, raczej jest alternatywą dla piąstki, którą ostatnio namiętnie studiuje. A ponieważ za każdym razem do spania owijam go szczelnie kocykiem, bez możliwości wyciągnięcia rąk, to nie ma szans wymienić smoczka na pięść i pewnie z braku laku...
na brzuszku wytrzymuje już dłużej, ale i tak nie więcej niż 5 minut, potem płacz - jeszcze nie odkrył jak przewrócić się na plecy. czy żeby to się stało muszę go dłużej potrzymać/ przeczekać te chwilę irytacji i płaczu???
 
na brzuszku wytrzymuje już dłużej, ale i tak nie więcej niż 5 minut, potem płacz - jeszcze nie odkrył jak przewrócić się na plecy. czy żeby to się stało muszę go dłużej potrzymać/ przeczekać te chwilę irytacji i płaczu???
5 minut na raz to całkiem dobrze według mnie. Jak Anielka uderza w ryk, to jej dłużej nie zmuszam, myślę, że już jej nudno i ciężko, za jakiś czas po prostu kładę ją z powrotem. A co do odwracania - moja starsza miała 3,5 miesiąca jak się zaczęła przewracać na plecy, więc spokojnie, wszystko w swoim czasie i sam odkryje jak to robić :-)
 
5 minut na raz to całkiem dobrze według mnie. Jak Anielka uderza w ryk, to jej dłużej nie zmuszam, myślę, że już jej nudno i ciężko, za jakiś czas po prostu kładę ją z powrotem. A co do odwracania - moja starsza miała 3,5 miesiąca jak się zaczęła przewracać na plecy, więc spokojnie, wszystko w swoim czasie i sam odkryje jak to robić :-)
Moja dopiero od 2 dni z brzuszka tak delikatnie na boczek myka.
I stosuje metode jak Twoja Anielka - raczka w gore i na boczek...
 
5 minut na raz to całkiem dobrze według mnie. Jak Anielka uderza w ryk, to jej dłużej nie zmuszam, myślę, że już jej nudno i ciężko, za jakiś czas po prostu kładę ją z powrotem. A co do odwracania - moja starsza miała 3,5 miesiąca jak się zaczęła przewracać na plecy, więc spokojnie, wszystko w swoim czasie i sam odkryje jak to robić :-)
Alicja tak wściekle płacze i jest tak na "nie", że pewnie trochę jej zajmie odkrycie, że może sama zmienić niedogodną pozycję;-)
 
A moja rękę do tułowia przystawia, zarzuca nogę i siup na plecki:-) Tatuś ją tak nauczył, bo ćwiczą codziennie i gimnastyka małej to Jego działka;-) Jeszcze jej czasem trzeba pomóc w tym obracaniu, ale od 3dni próbuje sama. Najlepiej jej wychodzi jak się porządnie zezłości:D
 
U nas z tym leżeniem na brzuchu to kiepściutko.
Zosia jakoś nie czuje potrzeby podnoszenia główki, leży raz na jednej stronie raz na drugiej i wcina piąstkę, do samodzielnych obrotów to jeszcze lata świetlne
 
U nas brzuszek to ulubiona pozycja, pierwszy obrót z brzuszka na plecki miał mce jak Kuba miał jakieś 6 tygodni, a teraz to dla niego 'bułka z masłem'. Jak się nudzi na brzuszku to sam się przewraca :-D i ja już nie muszę 'ganiać'. I żeby było śmieszniej my z nim nie ćwiczymy- sam z siebie tak ma :shocked2:

Ale co dziecko, to inaczej się rozwija, ja to sama widzę, bo moje chłopaki 'idą' zupełnie innym torem :tak:
 
reklama
u nas obracanie tez bylo szybko
karuzelke mamy od niedawna
jest to tiny love wyspa marzen
Tymus uwielbia rozmawiac z tymi zwierzaczkami a muzyka klasyczna taka subtelna ze sama lubie słuchac :)
z maty tez jestesmy zadowoleni
na brzuszku jednak u nas góra 2 minuty Tymek poleży mimo to główkę zadziera wysoko
 
Do góry