reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

Bawimy mama, bawimy...

jak to nie rewelacja??!!?? ja to z dumy prawie sie poplakalam a K cieszyl sie jak dzieciak, ze Ola mobilna:-) wiec kazda nowa dzieciowa umiejetnosc to ogromne wydarzenie i rewelacja :-D no i racja, ze kazde dziecko w swoim czasie bedzie siedzilao, raczkowalo, stalo biegalo itp itd :-)
Ja tez wylam jak Polus fiknela pierwszy raz na brzuszek. Potem jak zaczela sama wracac na plecki.

Balam sie, ze my to naprawde jedne z ostatnich bedziemy z turlaniem sie, ale nie jest zle z tego co widze bo jeszcze nie wszystkie dzieciaczki to robia. Nadrabia moja rybcia, fika w te i spowrotem.
 
reklama
Niko dalej nie zabiera się do raczkowania. Jak cos chce to sie wygina i jedną nogę ugina i pupę lekko unosi.
GRATULUJE RACZKUJACYM!!:)
Niko by tylko chciał chodzić. Siedzenie go denerwuje. Jak stoi i 3mam go pod paszkami to robi kroczki :-)
 
No co Wy mówicie że żaden wyczyn raczkowanie skoro inne nasze maluchy to potrafią?!- przecież to rewelacja!!! Ja się chyba popłacze jak Julik zacznie wreszcie mieć siłe żeby tyłek oderwać sama! Póki co są jakieś próby ale ta cholerna obręcz barkowa nadal za słaba ://// jak ją stawiam do raczkowania (kazali na rehabilitacji-zanim mnie tu zlinczujecie :p) to trzyma pięknie raczki wyprostowane i opier się na kolankach ale tylko przez chwilkę, bo chce się ruszyć i się wywraca...
Na plecki z brzuszka przewraca sie czasme tylko i to przypadkiem.
Puzzle wsuwa jak i wasze smyki i też podpłza do nich ale ruchem obrotowym ;) bo ona nie umie pełzać do przodu więc obraca się wokół własnej osi aż w końcu dopadnie krawędzi ;)
 
U mojej raczkowanie to odległa przyszłość predzej usiadzie bo z półlezacej się sama dzwiga , ale jej nie sadzam niech się z leżącego nauczy cwaniara
 
jak to nie rewelacja??!!?? ja to z dumy prawie sie poplakalam a K cieszyl sie jak dzieciak, ze Ola mobilna:-) wiec kazda nowa dzieciowa umiejetnosc to ogromne wydarzenie i rewelacja :-D
nie o to mi chodzilo, ze sie nie ciesze, bo wczoraj radocha byla w domu na calego, nawet karmi otworzylysmy z mama z tej okazji. CHodzilo mi taczej o to, ze na tle innych dzieciakow to jeszcze troche mu "brakuje", ale jakoze nie ma sensu porownywac to tego robic nei bede.
Dzis raczkowania ciag dalszy, teraz to juz nic nie jest bezpieczne:szok::-p

... a ostatnio nie zbyt lubi swoje zabawki, wszystko ja interesuje co nie jest zabawka, a im drozsze zabawki jej kupuje tym mniejszy interes w tym ma...
to tak jak Seb. im mniej cos przypomina jego zabawke, tym jest ciekawsze. a najlepiej jak ktos inny ma to w rekach, to juz wogole jest wtedy mega ciekawe. Teraz dobiera sie do kalkulatora babciowego, wczesniej byla noga od krzesta a rano regal (bo rodzice maja taki z polyskiem i Seb sie w nim widzial).

Puzzle wsuwa jak i wasze smyki i też podpłza do nich ale ruchem obrotowym ;) bo ona nie umie pełzać do przodu więc obraca się wokół własnej osi aż w końcu dopadnie krawędzi ;)
Grunt to umiec sobie w zyciu radzic:tak::-)

a S uwielbia jeszcze jak trzyma sie go przed lusterkiem i on moze tego dzieciaczka z naprzeciwka pozaczepiac:-D
 
a S uwielbia jeszcze jak trzyma sie go przed lusterkiem i on moze tego dzieciaczka z naprzeciwka pozaczepiac:-D
u nas lustro przy schodach to glowny punkt programu gdy przechodzimy obok piecdzieciat razy na dzien. Do tego lusterko z maty - jakkolwiek bym jej nie obrocila - po chwili juz jest przy lusterku, i sie przeglada. To samo jest na widok lustekra z tej maty do cwiczen glowki. Wystarczy ze z daleka pokaze jej to lusterko, a ona juz podskakuje. Jak dostanie je w rece - dziecka w domu nie ma na dlugi czas.
 
Moja do raczkowania ma jeszcze dłuuuugą drogę, ona nie lubi leżeć na brzuchu, tak 3 min i fik na boczek, nigdy tego nie lubiła. Siedzi już ładnie jak ją posadzę, nie giba się na boki. Stara się sama podnosić ale z leżenia to jeszcze nie daje rady ale jak leży oparta o poduszę to się podciąga i siedzi. Lusterka uwielbia, uwielbia też moje włosy wyrywać, jak już je złapie to tak mocno trzyma że zawsze jej coś w łapce zostanie. Parskanie jak konik zupką w mame też jej się podoba, a najlepsze to samolot z tatusiem i to przed lusterkiem!
 
u nas lustro przy schodach to glowny punkt programu gdy przechodzimy obok piecdzieciat razy na dzien. Do tego lusterko z maty - jakkolwiek bym jej nie obrocila - po chwili juz jest przy lusterku, i sie przeglada. To samo jest na widok lustekra z tej maty do cwiczen glowki. Wystarczy ze z daleka pokaze jej to lusterko, a ona juz podskakuje. Jak dostanie je w rece - dziecka w domu nie ma na dlugi czas.

hehe, prawdziwa kobieta rośnie :-)
 
od dzis Seb ma nowa "najlepsza zabawke". A bylo to tak: dziadek wzial Mlodego na rece i poszedl do kuchni, bo babcia cos tam jak zwykle pichcila. Chlopaki staneli w progu i Seb dowiadywal sie jaki sprzet do czego sluzy. Nagle Mlody zobaczyl wlacznik swiatla wiec oczywiscie lapki wyciaga i "pltryk" swiatlo zgaslo. On najpierw sie zdziwil/przestraszyl, ale dziadek wlaczyl swiatlo. A Mlody jeszcze raz: pstryk, pstryk, pstryk i w pisk zachwytu oczywiscie. Od tej pory jak tylko widzi wlacznik swiatla to az sie caly trzesie. Musze go tego oduczyc, bo w pradem nie ma zartow, ale pewnie sam zapomni jak znajdzie nowy ubiekt westchnien:p
 
reklama
jak to nie rewelacja??!!?? ja to z dumy prawie sie poplakalam a K cieszyl sie jak dzieciak, ze Ola mobilna:-) wiec kazda nowa dzieciowa umiejetnosc to ogromne wydarzenie i rewelacja :-D no i racja, ze kazde dziecko w swoim czasie bedzie siedzilao, raczkowalo, stalo biegalo itp itd :-)
Ja też
A teraz to się zastanawiam czasem gdzie jest moje dziecko skoro nie ma jej tam gdzie ją zostawiłam

ale mnie nie mobilność tylko Jej gadatliwość przerasta
dziś w sklepie schyliłam się po rzeczy do koszyka o Ona na cały głos MA-MA!!!!
babka w kasie w śmiech
dziś nie zdążyłam nagrać ale jutro się postaram jak przez tydzień S nauczył ja machać kiedy mówi "dzień dobry"
Wszedł dziś do domu -Ona w bujaku się śmieje do niego On "dzień dobry kochanie" a Ona macha
Czad
 
Do góry