reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Alergia od A do Z.....

Kubala- powiedz mi jak jest u ciebie?

bo moja mała niechce tych herbatek ziołowych pic- bez cukru:no: jak jej posłodze to wypije inaczej nie ma mowy:no::no: przez to prawie mi wcale nie pije płynów:sorry2::sorry2:bo przeciez slodzic jeje nie moge..................


nastepny problem z jedzeniem chleba żytniego ugryzie pare razy i dalej wyplówa a jak jej dam pszenny to zje ze smakiem i mam mega problem bo ju z nia tak 3 tygodnie walcze i nic:wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y:


kurcze napisz jak jest u ciebie bo ja mam juz załamke!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!1
 
reklama
pinka - co do picia to ni mam problemu. Sporadycznie podawałam małemu soki, herbat nigdy nie slodzilam. Takze pije i melise i skrzyp polny i rumianek i szałwie. A jak nie chce to daje mu wode przegotowaną. Spr. z wodą, albo zaparzaj b. delikatnie.A z chlebebm jest gorzej. Generalnie staram sie nie przesadzac. Raz je zyntni, ale wowoczas mało I do tego zawsze dostaje poarowke albo jako np. a innym razem pszenny. Pinka nie dajmy sie zwariowac. Teraz co drugi czlowiek ma grzybice... taka dieta niestety. Pozdrawiam!
 
Marta ja wiem ze nie mozna sie dac zwariowac ale chce aby mała jak najszybciej wyzbyla sie tych cholernych grzybow wiec staram sie ja jakos przekonywac do tej diety chociaz ciezko czasami nie powiem wiem ze jezeli bede konsekwetna to szybciej sie z tego wyleczy :tak::tak::tak:


kupilismy wczoraj bułeczki w lidlu takie zytnie je sie odpieka w piekarniku uszykowałam jej ze sałata szybką ogorkiem i pomidorkiem i zjadła cała co mnie bardzo cieszyło:-):-):-)

u nas generalnie jest tak ze mała jak widzi co my jemy to ona tez chce,wiec staram sie jesc to samo albo jak ona je to ja nic nie jem i wtedy jakos powoli idzie,wpadłam pamysła aby z zytniego chleba robic tosty i chrupiace tez zje swiezego za cholere:no::no::no:no ale dobre i to


powiedz mi dajesz małemu nabiał i zołte sery?? bo mnie babka powiedziała zeby zółtego nie dawac a nabial tak tylko nie przesadzac............



powiedz mi jeszcze gdzie ty małemu robisz badania kału??????????????
 
najwazniejsze, ze masz pomysł na to, zeby mała jadła to co jej dasz. Ja Kubie np. jeszcze nie dałam surowego pomidora i ogorka. Owszem je zupke pomidorową, ale inaczej troche sie boje. A u Wiki wszytsko o.k. po ogorku? I jakiego ogorka jej dajesz?Serow zoltych nie podaje, sa za tłuste. Nabiału troche tak, np. danonki, fete, serek homo...
 
no widzisz a ta Babka z centrum alergologii mi mówila zeby nie dawac Danonków bo maja za duzo chemii fety -zadnych serów plesniowych i fermentowanych ech ja juz sama nie wiem:no::no::no::no::no:


małej nic po pomidorach nie jest -pomidory kazała jesc bo maja duzo zelaza bo furagin je wypłukuje:rofl2: po ogórku tez jej nic nie jest.....
 
kurcze Pinka dziwią mnie te pomidory przy alergii :szok: podobno każą na nie uważać, tak jak na truskawki, ja juz sie chyba powoli w tym wszystkim gubię...moze zróbcie listę produktów, ktore mogą i powinny jeść nasze maluchy, wiecie, ze nie mam tu lekarza, ktory fachowo mogłby się zająć Kubusiem, moj jedyny ratunek w necie...no i w Was ;-) ja nawet nie wiem, gdzie mogłabym małemu porobić te wszystkie badania kału na obecność tych roznych paskudztw.Podejrzewam, ze tu w Irl. wogole nie mają o tym pojęcia i dopóki nie znajdę tu odpowiedniego (najlepiej polskiego) lekarza, nici z leczenia, bo co z tego, ze podaję małemu Citrosept,ograniczamy cukry, unikamy produktów alergizujacych itd. skoro nie ma tu innych leków :-( grzybice zwalczaja pewnie antybiotykami i kółko się zamyka...
 
pinka - nam mowili, ze mozna od czasu o czasu podac tego typu zywnosc, poniewaz wapno tez jest dziecku potrzebne. Ale najlepiej to postawic na warzywa i mieso. Ja np. owoc podaje co drugi dzien. A tak to jemy makarony, kluski lane na specjalnej mace robione, miesko, wrzywa i jeszcze raz warzywa. Zdarza sie ryz i nalesniki np. nata - czas przyjechac do polski i najlepiej wczesniej umowic sie juz na te wszytskie badania. W sumie dieta to jest ponad polowa sukcesu. My lekarstw nie podajemy malemu non stop, bo zle wplywaja na watrobe. Dostaje np. 28 dni i pozniej 2 mc. przerwy. Powtarzamy badanie i jesli nadal jest potrzeba to dalej leczymy. Proponuje, zebys dawła Mateuszkowi jeszcze probiotyki, chociaz raz dziennie.
 
Nata- moja mała nie ma alergii na pomidory tylko na seler i soje i reszta jest ok wiec moze ze spokojem jesc:tak: dokładnie popieram Kubale jechac do polski i zrobic badania.................


Kubala- a ten makaron to taki zwykły mu dajesz?? bo te zwykłe to na białej mące sa robione:rofl2: ja tez podaje jej duzo warzyw i miesa
ale chyba trzeba wiecej na sobie polegac niz na lekarzach:sorry2:
 
No zastanawiam się nad wyjazdem do Polski, a właściwie nad powrotem na stałe, ale nie jest to taka łatwa decyzja dziewczyny...gdybym nie bała się samolotów, pewnie co miesiąć siedziałabym w rodzinnym domku, ale my jezdzimy do kraju tylko samochodem, a to juz grubsza wyprawa i kupa kasy niestety :-(
Powiedzcie mi moze, jakie badania musiałabym małemu porobić, muszę się tu rozejrzeć, może trafię na jakiegoś speca, bo jak na razie nie planujemy wyjazdu do ojczyzny, na bank nie w 2009 roku :-(
 
reklama
pinka - makaron tez specjalny, na specjalnej mące. Kupuje w sklepie ze zdrowa zywnoscią. A ryz np brazowy, bo podobno lepszy.Kuba tez nie ma allergii na pomidory podobno a po pomidorowce mam wrazenie, ze jakies chrostki mu na buzce wychodza... nie wiem sama.nata - no to podziwiam. Ja bym tak nie dala rady... Chociaz raz w roku, ale bym musiala odwiedzic Polske.Co do badan to ja proponuje na wstepie posiew kalu i moczu.
 
Do góry