Ale dużo maluchów tak właśnie ma. I to normalne
taki etap. Do osiemnastego roku życia z tego wyrosnie
Rano niech facet Ci zrobi kanapki i wstawi do lodówki zanim wyjdzie, wstajesz z małym i masz gotowe śniadanie
Dzieci często na początku śpią na rękach czy na klatce piersiowej
On do niedawna spał tylko w Twoim brzuchu, w cieple, kolysany
A teraz nagle jest w strasznym i obcym świecie
Jesteś jego bezpieczna ostoją
To normalne, że chce być non stop z Tobą
On nawet nie wie jeszcze, że jest oddzielnym bytem
W tym wieku dziecko uważa że ono plus rodzic to jedno i nie powinno się rozdzielać
To jest mechanizm, który trwa od tysięcy lat
Niemowlę odłożone płacze, bo jest przerażone, zaraz do jaskini wpadnie wielki tygrys i je pożre, bo zostało samo i ratunku, ale tu nie jest bezpiecznie
Tak działa natura, tak go ukształtowała biologia
Chce ciągle czuć ciepło opiekuna, bo wtedy wie, że jest bezpieczne
Ten etap minie i to szybciej niż myślisz
Spróbuj z chustą też, jest szansa, ze to pomoże
Jeśli chodzi o usypianie na rękach, usypiasz, jest mu ciepło i odkładasz do zimnego łóżeczka, więc od razu się budzi. Normalny mechanizm. Porzucasz go w zimnej jaskini na pastwę złego tygrysa. Spróbuj usypiać malucha na rękach zawiniętego np w rożek. Wtedy odkładasz razem z nagrzanym rożkiem i dziecko nie ma "szoku termicznego", że zostalo odłożone nagle z Twoich ciepłych rąk
Wiele dzieci daje się tak oszukać
I kontynuuj karmienie na żądanie, kiedy dziecko ma ochotę, częściej a mniejsze porcje
Wszystkie zasady karmienia z zegarkiem w ręku to przestarzały zabobon z czasów komunistycznych i nic więcej