Wyniki

Aaaaaaaaaaaaa no widzicie! Właśnie zdałam sobie sprawę, że te zawroty głowy, które zdarzają mi się co rano to przez ciążę :D. Generalnie nie zwracam uwagi na żadne objawy dopóki któraś z Was mnie nie uświadomi, że dana przypadłość to objaw ciąży :). No to zajechałam blondynką :P

Ciesz się, że możesz spokojnie wszystkim powiedzieć o ciąży. To na prawdę duży plus. Może rodzina się trochę zdziwi, bo wiadomo - studia. Ale to nic szokującego. U mnie gorzej, bo kilka miesięcy temu poinformowałam rodzinę o tym, że rozchodzę się z mężem (nawet rok nie minął od naszego ślubu)...

malena81 oj oj :(. Aż nie wiem co powiedzieć. Mój mąż (wkrótce były) pewnie postępował by tak samo. No!! Może jeszcze bym musiała nad nim skakać jak zawsze. No i moje wybuchy złości, które ostatnio mi się zdarzają ciągle, wywoływałyby wielkie awantury. Z G jest zupełnie inaczej... on jakby mógł...

volin zdaje się, że nigdzie u nas nie napisałaś o sobie..... słuchamy więc. Bo narazie wiem, że jesteś w 7 tygodniu i pierwszym dniu ciąży :)

Pffffffff!! Ale bym się wnerwiła. Nie dość, że wypaplała to jeszcze przerzuciła odpowiedzialność na Ciebie!! Ile ona ma lat?? 10??

Ale ja nie chcę żeby jeszcze bardziej urosły, bo po wykarmieniu Dziecinki będę miała pępek między piersiami :sorry:. A co do problemów to dłuuuuuuuuga historia i raczej nikt mi pomóc nie może. Sama sobie zgotowałam ten los więc sama muszę sobie z nim radzić :tak:. Może jak najdzie mnie wena...

Studiujacamamo: Ja bym powiedziała siostrze (bardzo dosadnie) co o tym myślę. Ponadto chyba czas zwołać rodzinę i powiedzieć wszystkim o Maleństwie :). Nie to, żeby u mnie wszyscy wiedzieli :P....ale u w moim przypadku to inna bajka.

Ja nie mogłabym sobie wymarzyć lepszego ojca dla mojego dziecka. Aczkolwiek znając go, pewnie będzie rozpieszczał dzidzię gorzej niż dziadkowie i to ja będę musiała być tą złą, ale co tam :). Bardzo się o mnie troszczy i czasem aż przesadza, bo traktuje mnie jakbym była jakaś niepełnosprawna...

Witam, Dawno tu się nie udzielałam...ledwo nadążam czytać Wasze komentarze, a tu jeszcze trzeba wyskrobać trońkę czasu na pozostawienie swojego śladu :). Na wstępie kilka "słów" dla Aneczki: (....) Zostawiłam tu puste miejsce, bo wiem, że żadne słowa nie odwrócą przeszłości... A teraz trochę...

Dawno tu nie pisałam, ale do tej wypowiedzi nie potrafię się nie ustosunkować :tak: Otóż: Też pozostał mi ostatni rok studiów, semestr kończy się w lutym, następny to tylko pisanie magisterki. Także luzik :). A przecież w ostatnim semestrze gdzie niby jakaś nauka jest można spokojnie chodzić na...

madziula0908 nie przejmuj się :). Ja też mam przed sobą pracę magisterską. A sytuacje jeszcze gorszą niż Ty, a jednak rodzice się ucieszyli. Przynajmniej moi, bo jego nie wiedzą o mnie praktycznie nic. W każdym razie ojcem mojego Dziecka nie jest mój mąż (całe szczęście), z którym jestem w...

Forget-me-not ja tam ani przez moment nie czułam się taka szczęśliwa będąc żoną...a wesele..uuu :(. Cieszę się, że Wam sie udało....nie każdy trafia tak dobrze jak Ty. Maleństwo i kochający mąż :)

do soli mam wstręt, ale coraz mniejszy :)

Ja ogólnie jestem uzależniona od słodyczy, a czekolady to juz zwłaszcza. Ale odkąd jestem w ciąży jakoś cukier mnie odstręcza. Nie mam w ogole ochoty na słodycze. Jesli cukier to tylko w owocach. I to chyba na razie tyle :) No może jeszcze to, że mój G własnie pobiegł mi do sklepu po kisiel...

w ogóle zastanawia mnie jedna rzecz. Nie wiem, przewrażliwiona staram się nie być. Ale czy to możliwe, że juz teraz mój brzuch jest zaokrąglony?? A może top przez to ile jem?? Przecież nie może już być nic widać...a jednak kurcze nawet jak staram się wciągnąc brzuch, nie jest płaski :|

Olapolap, mi też wychodzi z kalkulatora 9 kwietnia :). Witaj w naszym gronie :).

no ja powiedziałam rodzinie, co do jego rodziny oni nawet nie wiedzą o moim istnieniu. Ponadto jestem jeszcze mężatką...więc chyba rodzice G padna na zawał jak się dowiedzą. Dziś jedziemy do moich rodziców...nie mam weny, bo już nastawiam się na gadki typu: - jeszcze się nie rozwiodłaś, a już...

No ja jeszcze mam myśli typu: że nas nie stać na dziecię, że to za szybko, że jeszcze nie wyplątałam się z jednych problemów, a tu znowu komplikuję sobie życie ;/...ech ech ech

Nie zmuszaj go do ślubu, bo po fakcie oddali się od Ciebie, nawet nie zauważysz kiedy. Ja rok temu wzięłam ślub z mężczyzną, z którym mieszkałam dwa lata. Głównym powodem był fakt, że z moim światopoglądem nie godziło się mieszkanie z facetem na kocia łapę. Łudziłam się, że skoro tyle razem...

Ech, mam jakiś taki nastrój, że ciągle się wszystkim martwię. W sumie stąd ten wątek. Też tak macie? Czy to tylko ja dramatyzuje?

Hehe, mój mężczyzna jak jestem taka złosliwa patrzy na mnie z rozczuleniem i zdaje się tym nie przejmować...co niekiedy mnie jeszcze bardziej złości....zła kobieta ze mnie :P

Hej, Jak zareagowały Wasze Rodziny na wieść o Dziecince? Nasze ciąże są jeszcze młode, więc może rodziny jeszcze nic nie wiedzą :) ? A Tatusiowie? U mnie była konsternacja, później brakowało nam słów, a później wielka radość :)

Mi też objawy pomału znikają...aczkolwiek zmiany nastroju, a raczej permanentny zły humor towarzyszy mi przez cały czas. Jakoś tak mi ogólnie smutno i niesamowicie łatwo mnie wyprowadzić z równowagi. Jestem tak nieznośna, że czasem sama ze sobą nie mogę wytrzymać.

Ech, gniję w łóżku caluteńki dzień. Już mnie nosi...ale jak w stanę, to zaraz chce mi się znów leżeć. Czy to normalne, że mam ok 37 st temperaturę? Nie wiem czy to z powodu gardła i ucha czy to ciąża na mnie tak wpływa. Herbatę z cytryną i miodem mam ciągle przy łóżku, nie mogę przełknąć nic co...

Hej Boli mnie gardło i mam powiększony migdałek, czuję, że zapalenie przechodzi na ucho....a może ból od gardła tak promieniuje..nie wiem :(. Nie mam pojęcia co mam z tym zrobić, nawet głupiego strepsilsu mi nie wolno :(. Farmaceutka w aptece powiedziała mojemu mężczyźnie, że ewentualnie tantum...

Ja tam jakoś nie mam ochoty na zieloną herbatę mimo iż zanim zaszłam w ciążę wolałam ją od zwykłej czarnej. Widocznie mój organizm sam się broni przed tym co złe dla dziecka :)

Ja całe szczęście nigdy nie przepadałam za kawą...ufff...także łatwo jest mi z niej zrezygnować. Aczkolwiek z drugiej strony tak mnie na spanie bierze, że szok! Zwykła wyprawa do sklepu jest dla mnie udręką. Myślę tylko, kiedy w końcu się położę... Ale wracając do jedzenia. Ogólnie sporo piję...

Dwa testy i w sumie 4 kreseczki :-). Wg moich obliczeń Dziecinka powinna pojawić się w okolicach moich urodzin, czyli ok 14 kwietnia :-). Byłam u lekarza, ale kurcze doktorka uznała, że to za wcześnie żeby potwierdzić ciążę...no ale ale ale, chyba dwa testy robione o zupełnie różnych porach...