Wyniki

Witajcie;-) Ja chcę rodzić SN i zrobię wszystko, żeby mi się to udało i poszło w miarę sprawnie:tak: Już się nastawiłam psychicznie na to, że bez bólu się nie obędzie..hihihi:-D

Dam znać Wisienko, dam znać;-) Może akurat jakieś rozwarcie mi się zrobiło przez te skurcze...albo coś:-D Chciałabym już mieć za sobą ten poród:-)

Cześć Dziewuszki:*;-) A ja od ok. tygodnia śmigam do toalety 4-6 razy dziennie(w tej drugiej sprawie:-D). Nie wiem co się dzieje...poza tym mam okropne skurcze krzyża, które przechodzą na podbrzusze. Jeszcze jak siusiam mam wrażenie, że drętwieje mi krocze:szok: Na szczęście w środę idę do...

MArgeritka ja też już chciałabym mieć tą ciążę za sobą, bo czuję się trochę już jak kaleka...staram się nie poddawać i sama sobie radzić, ale brzuch mi czasami tak przeszkadza, że chce mi się płakać i śmiać z samej siebie chwilami:-D A najgorsze dla mnie jest ubieranie butów i schylanie się po...

Witajcie dziewczyneczki:*;-) Mi też lekarz zmienił datę porodu z 7 lipca na 1-go:-) Ale coś czuję w moczu, że urodzę w czerwcu...byleby to za wcześnie nie nastąpiło;-) Jak przez całą ciążę nic mi nie dolegało oprócz zgagi...tak teraz okropnie mnie nogi bolą i zaczęły puchnąć:-( A jak ostatnio...

Prześliczne ciuszki Kochaniutkie;-) Ja na razie ciuszki już sobie odpuściłam...wystarczy:-) Chociaż mam jak Dodi kiedy wejdę do sklepu:-DDlatego wolę nie wchodzić...hihihi:-D

Corin u nas jest zupełnie na odwrót...to mój Małż co chwilkę twierdzi, że wszystkiego jest za mało chociaż w rzeczywistości mamy wszystkiego w nadmiarze:-D Nie przejmuj się Kochana...chłopy najpierw robią, a później myślą...najważniejsze, że przeprosił;-)

Witajcie:* Dawno tu nie zaglądałam, bo nie mam zbytnio czasu:( Ale nadrabiam zaległości:-) A mnie Misiaczek tak kopie, że chwilami zwijam się z bólu...ma powera Dzieciak...hihihi:-D Teraz chodzimy po sklepach z Mężusiem i kupujemy już ostatnie rzeczy, których nie mamy i będzie dość:D:-D...

Marmoladka mnie to imię też się nie podoba, ale to nie znaczy, że zrobicie mu krzywdę nadając takie, a nie inne imię;-) Może czasy się zmienią i w szkole będzie jedynym Rysiem i może to mu będzie odpowiadało;-) Zrób tak jak ja....nie przejmuj się tym, co Ci mówi rodzina czy znajomi...to Wasze...

My oboje z Małżem byliśmy tak padnięci, że przed 21 poszliśmy spać;-) Wczoraj przyszła do mnie pierwszy raz położna...świetna babka:-) Wszystko mi opowiedziała...słuchałyśmy serduszka Didusia..oglądnęła moje brodawki i jest wszystko ok;-) Ostatnio jestem strasznie śpiąca, ale nie mogę zasnąć...

Anulka świetny bodziak;-) Też mamy dużo z autkami, ale z McQueen'em to jeszcze nie mamy....hahaha:-D

My też mamy ustalone imię już od samego początku ciąży - Michałek;-) Ale to w 70%..a jakby się okazało, że dziewczynka to pojęcia nie mamy jakie imię dać:-)

Aaalexaaandraaa, Haniu gratuluję i trzymam kciuki za Wasze Dzieciąteczka w brzuszkach;-) I za swoje też:-D I witamy na forum;-)

Witajcie z rańca Laseczkowate Brzucholki:*;-) Ja już po badaniu na krzywą cukrową...wczoraj z Mężuniem byłam i nie żałuję, że go wzięłam, bo byłam tam 4 godziny:szok: Pech chciał, że natrafiłam na dzień kiedy to wszyscy robią badania okresowe do pracy...myślałam, że mnie trafi jak zobaczyłam...

Balkan o tak...weekend był pierwszorzędny;-) Mam nadzieję, że taka wiosenka utrzyma się długo, bo w kurtki się nie dopinam..hahahaha:-D U nas nie dają tylko samemu trzeba sobie przygotowywać miksturę do wypicia wcześniej w domciu;-) Ooo...zapomniałam, że jeszcze muszę kupić pojemniczek na...

Ja dostałam skierowanie 2 tygodnie temu, ale nie chciało mi się iść:-D A że wizytę u Gincia mam 30-go marca to czas już pójść;-) Ja ten roztwór mam zrobić sobie jutro rano sama w domu...glukozę już kupiłam i mi farmaceutka odmierzyła te 75g - bo tyle mi napisał na skierowaniu;-) To też sobie...

Hahahahah:-D Em_ka świetne...hahaha:-D Anetka ja też się będę na pewno czuła niezręcznie, ale myślę, że podczas porodu będzie mi to "wisiało i powiewało"....najważniejsze będzie wypchać zdrowego Didusia z siebie;-) I myślę, że nawet jak "zrobię pod siebie" (czego bym nie chciała:-D) to kiedy już...

A ile mogę tej cytryny??:-D

Margeritka nie przejmuj się Kochana;-) Mnie też coś takiego czasem dopada, ale radze sobie z tym jakoś;-) Mi bardzo Mąż pomaga, bo wie, że są chwile kiedy czuję się gruba, brzydka itp. Na szczęście wtedy mnie przytula i mówi mi, że jestem najpiękniejszą kobietą pod słońcem i noszę w sobie coś...

Witajcie Brzuchatki:*;-) U mnie Diduś też ostro szaleje...w szczególności w nocy - przez co spać nie mogę chwilami:-) Ale jest to boskie uczucie...brzuszek też mi skacze z każdej strony po troszku, ale radocha nie z tej ziemi :D:D:D:-D Jutro idę na badania krzywej cukrowej...i zaczynam się...

Ja tam też nie martwię się kilogramami...tylko tym cellu:-D Nigdy nie miałam aż tak brzydkich ud..hhahaha:-D

Corin...no może się czasami okazać, że w lipcu będziecie mieć "niespodziewankę"...hihihi:-D Ja też się tego boję, bo lekarz właściwie powiedział Nam, że chłopiec, ale tylko na 70%, więc też różnie może być i będą jajca na całego..hahaha:-D

Orchidea mówisz???:szok: Ja o tym dniu nic nie wiem:-D E tam...i tak nasi Mężczyźni mają z nami za dobrze przez cały rok, więc tego dnia im nie trzeba...hahaha;-)

Wydrussia przesłodziutkie te ciuszki;-) Orchidea też chcę taki sweterek....trafiłaś w mój gust...hihihi:-D

Dołączam się do życzeń;-) Ja jeszcze życzę powrotu do wymarzonej figury po ciąży, zdrówka i kasiury:-) Hihihi:tak:

Ja się czuję różnie...raz czuję się piękna kiedy na siebie patrze, a znowu innego dnia nie mogę znieść swojego widoku w lustrze:-D Na twarzy na szczęście nic mi nie wyskakuje...tylko na dekolcie i plecach pojawiają się co chwilkę takie bolące guzko-krosteczki..hihihi:-D Ja też wolę adidasy, bo...

Takim ludziom powinno się dzieci odbierać:wściekła/y: Szok...normalnie szok...aż mi ciśnienie podskoczyło:wściekła/y: Nie pokazujcie takich rzeczy, bo aż się płakać chce jak coś takiego się widzi bądź słyszy:wściekła/y:

Hahahaha...nie ma jak mężczyźni...hahaha:-D Ja swojego już przygotowałam na wszystko...od przeciekających piersi po "robienie pod siebie" podczas porodu...hahahah:-D Wolę to niż, żeby mi później głupio i niezręcznie było, a tak to przynajmniej wie co go może czekać;-)

Ja też już od 5 nie śpię;-) Mężusia oddelegowałam do pracy, a zasnąć już nie zasnę, bo mi Diduś na to nie pozwala...chociaż teraz się troszkę uspokoił:-) Mailuj ja też bym poszła na Twoim miejscu;-) Idź, idź:tak:

Oszqrde to tak jak ja;-) Też od początku czułam, że to chłopiec i chcice na kwaśne też mi już przeszły....teraz czekoladki i te sprawy wzięły górę...hihihi;-)