Wyniki

hej dziewczyny:) mam pytanko czy któraś z was może polecić dobrego położnika z Włocławka lub okolicy??

Lena strasznie mi przykro,przytulam z calego serca:( Katherinne z tym kręgosłupem to mam tak samo już nie wiem jak się ułozyć żeby było dobrze, dziś jeszcze M pomasuje plecy ale od jutra na rehabilitacje i przez dwa tygodnie go nie bedzie, za to mam nadzieje ze wyjdzie ze szpitala o własnych...

tak dobrze interpretujecie od dwóch tygodni jestem szcześliwą żoną:) narazie tylko cywilny tak dla nas:) a czy gratulowac czy nie... to wam powiem za 10 lat:D:D:D:D:D:D obiecałam sobie ze nie bede narzekac na samopoczucie w ciązy i nawet mi sie udaje:) pozdrawiam:)

hej dziewczyny:) dawno mnie tu nie było,ale obiecuje ze na ile czas mi pozwoli to postaram sie nadrobic zaległosci w lekturze forum:) u mnie dzieje sie sporo i stad ten brak czasu, dzieci juz zdrowe Emilka wrociła do przedszkola,a Tomek rozrabia w domu:) ciąża na półmetku i póki co wszystko...

hej dziewczyny:) dziekuje wszystkim za info o rtg, oczywiście za każdym razem miałam fartuch ochronny, ale mimo wszystko się boję ze mogło to zaszkodzić dzidziusiowi... Własnie wróciłam z córką ze szpitala, dzieciaki "rozgipsowane":D Tomek stawia pierwsze kroki bez gipsowych spodni, u Emilki też...

Mamusia synka gratulacje:):):)

hej dziewczyny mam pytanie, czy któraś z was miała robione zdjęcia RTG w ciąży? wiadomo nie od dziś, że promienie RTG są szkodliwe w czasie ciąży, a po wypadku miałam ich robioną całą serie a potem jeszcze trzymałam dzieci do zdjęć, lekarz powiedział żeby nie martwić się na zapas, ale mi to...

ponad miesiąc temu całą rodziną mieliśmy wypadek samochodowy( narzeczony,dwoje dzieci i ja) lekarze każą być dobrej mysli ale nikt nie zagwarantuje że pamięć wróci, więcej możesz przeczytać w wątku "i mnie to spotkało..."

Anty co dzień jest odrobine lepiej, choć nadal ciężko z pamięcią, dzwoniłam do niego przed chwilą żeby przekazać wiadomości po wizycie u gin, to rozmawiał ze mną jak z obcą osobą:( mimo że często mu powtarzam o ciąży to czy tak tego nie potrafi jeszcze zapamiętać... w przyszłym tygodniu zaczyna...

hej dziewczyny:) bardzo nieśmiało aczkolwiek adekwatnie do swojego stanu dołaczam do tematu:) uściski dla was wszystkich:)

nie zadreczaj sie tak to NIC ci nie da! Trzeba wierzyć! nikt ci nie da gwarancji że będzie dobrze... żadna z nas nie ma takiej gwarancji, każda z nas sie boi,ale spójrz ilu dziewczynom się udało! ile z nas po przejsciach ma swoje pociechy, ja tez drże ze strachu że skończy się tak jak...

http://www.suwaczki.com/tickers/f2w3dqk324mlcwry.png

Iwonka zapalam(*) dla Twojego Aniołka. Ja roniłam w kwietniu zeszłego roku:( i powiem że myślałam tak samo jak ty,że wiecej nie wytrzymam, ze nie przezyje... Los nas doświadcza bardzo srodze:( żadna z nas nie zdaje sobie sprawy z tego jak wiele jesteśmy w stanie znieść, wbrew temu co się o nas...

dopiero 7 tydzień ale mdłości jak nie wiem co:D

wiele osób prosi na priv o info co u mnie... powiem szczerze że nie miałam głowy żeby pisać... dziękuję wam wszystkim za troskę:*w sumie to nie wiem od czego zacząć... bardzo wiele się wydarzyło od czasu ostatniego wpisu... myślałam że już wychodzę na prostą, poznałam wspaniałego mężczyznę...

kochana paulo u mnie minelo juz albo dopiero 4 miesiace,bol nie mija nie ma dnia zebym o moim aniolku nie myslala,ale jest lepiej potrafie rozmawiac o tym co sie stalo... choc nie mam z kim wszyscy udaja ze nic sie nie stalo,zwiazek mi sie rozpadl zostalam sama z dwojka dzieci bez srodkow do...

cześć dziewczyny, wiele z was porosiło żebym sie odezwała i napisała co u mnie, napisałam post w swoim temacie "i mnie to spotkało..." pozdrawiam was wszystkie sciskam mocno:)

problem w tym że sobie nie radze, nie chce mi sie nawet wstawac rano, nie mam energii do działania, której mi nigdy nie brakowało...jestem tu prawie codziennie czytam wasze posty,ale nie mam odwagi pisać. Postanowiliśmy z mężem, że dla dobra dzieci tych które mamy przy sobie, wyprowadzimy sie do...

usłyszałam te słowa od mojej matki(52lata i piecioro dzieci) i siostry(31lat),które twierdza,ze przeciez nic sie nie stało, a ja robie cyrk,wokół niczego... nie rozumia mnie nawet nie były na pogrzebie... byłam tylko ja z dziećmi... i to boli chyba najbardziej bo do ostatniego momentu mialam...

jestem tu codziennie od ponad tygodnia, czytam wasze posty i nie moge sie nadziwic ze takie silne i wspaniale z was kobiety:-) jeszcze wczoraj nie potrafilam przeegzystowac dnia bez placzu, latalam 3-4 razy dziennie na cmentarz zeby sie uspokoic bo tylko to pomaga... dzis bylam raz... bez łez...

Witam u mnie jeszcze wszystko jest zbyt świerze, nie potrafię patrzeć w życie z optymizmem, zaledwie w poniedziałek(23.04) pochowałam synka ,ktoremu serducho przestało bić w 16 tc. Marzyłam o drugiej córeczce,ale teraz już nie chcę ryzykować, boje się, nie przeżyłabym kolejnej straty. Podziwiam...

Nic miłości nie pokona - trwamy tylko dla niej, Choć nadziei rwie się nić... Chociaż puste są ramiona żyje wierna pamięć, I Ty będziesz dla mnie żyć... (*)

Dziekuje za wiadomosc to dla mnie wiele znaczy, odpisalam na pytanie w moim poscie, ciesze sie ze trafilam na forum to co tu czytam dodaje sil, a moze tak mi sie tylko zdaje...

szacunkowo mogł to byc 16 tc tak napisali na karcie zgonu:( najlepsze jest to ze po wyjsciu ze szpitala< na wlasne zadanie bo mama nie chciala z dziecmi byc> uslyszalam w domu ze mam to na co zasłużyłam... moj maz jest za granica i na ile to mozliwe wspieramy sie nawzajem , ale zazwyczaj jestem...

Witam, moja sytuacja jest odrobine inna niż wasza, można by sie pokusić o stwierdzenie że lepsza, ale czy będzie miało to sens?? Cierpie tak samo jak wszystkie mamy i wypłakuję hektolitry łez z żalu, bezsilności... było to tak... mam dwoje dzieci córkę 5 lat i synka 10 miesięcy, pewnej nocy...