reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

🍁🎃Listopadowe kreski - niech to będzie miesiąc radości i u każdej z nas bejbik zagości🎃🍁

reklama
Właśnie trochę czytałam i niby warto co najmniej 30-45min poleżeć, a najlepiej jeszcze dłużej, bo 10min to się dopiero upłynnia najczęściej. Jeszcze wyczytałam, że przy przodozgięciu lepiej leżeć na plecach, a przy tyłozgięciu na brzuchu, bo wtedy lepiej spływa do szyjki. Ciekawi mnie czy któraś stosuje w praktyce 😁
Totalnie nie i chyba muszę to zmienić
 
Mam schize że w ogóle nie ciemnieje kreska. Bete dopiero we wtorek zrobię i przyrost w czw.
Ale to pewnie moja głowa i przekonanie że się nie uda, bo dlaczego by miało.
Rozumiem Cię. Niby testy to tylko kawałek papieru ale ja dzięki nim wiedziałam 2x o cb choć w czerwcu jak miałam cb to kreski były mocne... Teraz też robię dużo testów, żeby widzieć w jakim kierunku to idzie. Dobrze, że możesz zrobić betę, bo to Ci więcej powie na dany moment. Trzymam kciuki, żeby dzidziuś się zagnieździł porządnie 🙏🏻
Tylko bez takiego gadania! Wszystko będzie dobrze! Trzeba mocno w to wierzyć!
Wiem, wiem zacznę się cieszyć od piątku jak kreska ściemnieje mocno 😆 choć wiadomo, że to mi nie da żadnej gwarancji na powodzenie 🤷🏼‍♀️ ale choć będę mogła mieć nadzieję, że to nie cb
Mi wczoraj wyszedł całkiem biały bobo test(nie polecam, niby czułość 10), a inny dodatni. Szczerze ci powiem, że nie wiem czy ciemnieje. Ale elektroniczny pokazał że ciąża wiec czekam na usg…
Chyba by mi serce stanęło jakbym zobaczyła biały test 😒 Dobrze, że inne wyszły pozytywne. Kciuki mocne 🙏🏻
omg, jak wiodłam sobie życie bezdzietnej lambadziary to nie moglam zrozumieć jak możecie „nie mieć czasu nadrobić forum”🤣 teraz nie rozumiem jakim cudem matki (a więcej niż jednego dziecka powyżej 1 roku życia) są w ogóle w stanie być na bieżąco i jeszcze aktywnie się udzielać 😅 szacun😜

Miłego dnia🌈🌈🌈 mimo paskudnej pogody za oknem🫣
Mam koleżankę, która ma 4ke dzieci 0-4lata 🙈 i jest aktywna na forum. Nie wiem jak ona to robi😂🤷🏼‍♀️
Jeżeli partner ma obniżone parametry nasienia to co ile boboseksy w płodne? Co 2 dni czy jakoś celować w owu? Jak długo leżycie po i dajecie pływakom działać? Przyjmę każde techniczne rady 😁
Ja myślę, że co 2dni jest ok albo przed planowaną owu poczekać dłużej 1dzien,zeby się tych żołnierzy nagromadziło. Ja w tym cyklu leżałam nogami do góry 45min.🤣 I po sexie, który ma zaowocować nigdy nie szlam się myć 🙈
dzien dobry :)
Pije właśnie druga kawkę i was nadrabiam.. dziś czuje się, jakbym się miała rozchorować..w nocy kilka razy się budziłam..drapalo mnie gardło..katar chyba tez nadchodzi :/ byłam w sobotę z dzieckiem na lodowisku i czułam jak mi w stopy zimno (a wiadomo, kobieta przed @ jest bardziej poddana na infekcje) no i mam. Zaraz zrobię sobie "złote mleko", dodam wielki ząbek czosnku (oj biedni, którzy do mnie blisko podejdą :p )

Pisalyscie o swietach, widzę, ze większość ma w pamięci taki chaos z przygotowań..robienie niemałej ilości jedzenia, sprzątanie..i jeszcze ten karp... już jako dziecko postanowiłam, ze u mnie nie będzie żadnego zabijania karpia ... U mnie jest zawsze dużą choinka, pieczemy z dziećmi ciasteczka i je ozdabiamy, nie obchodzimy świat pod katem religijnym. Nie ma u nas stresu związanego z gotowaniem..jedyna rzecz jaka robię to sałatka warzywna ... jak mam sporo czasu to pierogi. Ale w życiu nie stałabym w kuchni, żeby robić 12 potraw... :p
Święta, to ma być magiczny czas, a nie stres. Dlatego każdy powinien je obchodzić, tak jak chce, bez narzucenia sobie presji, "muszę, bo co powiedzą inni" :)
Oo to zabijanie karpia Boże...
Pamiętam jak z siostrą uciekaliśmy do pokoju i zatykałysmy uszy, żeby tego nie słyszeć. U nas karpie już tydzień przed świętami w wannie pływały i zawsze się zżyłyśmy z rybkami😒Nigdy bym nie chciała, żeby moje dzieci musiały to przeżywać i u nas też kupuję po prostu filety rybne. Zdrowia dużo - oby końskie, złote mleko pomogło 😁

Królowa kresek mocne kciuki za ten cykl😌 Twoje testy ciążowe pozytywne przy owu nadal mnie zadziwiają.. Ciekawe czemu tak...

Ja dziś zrobiłam 5roznych testów 🙈 3 o czułości 25miu i 2 o czułości 10. Ten clearblue z tym krzyżykiem to mega słabo wyszedł ale pozostałe przyzwoicie, że tak powiem... Zobaczymy co z tego będzie
 
A po co my tu jesteśmy ? Ja po poronieniu trzęsłam dupą 5 minut po wyjściu od ginekologa 🙈 dopiero po 16 tygodniu nauczyłam się wyczuwać rybkę palcami (centralnie jak złota rybka w akwarium) i powoli zaczynałam łapać oddech. Jak już było czuć normalnie to całkiem odżyłam 🙂 i żeby było śmiesznie najlepiej wspominam 3 trymestr jak ziomek napitalał po żebrach, bo wiedziałam, że żyje 🤷. Nie wiem ile siwych włosów mi przybyło w tamtym czasie (połowa wypadła 😂) ale tylko ja wiem ile to było łez i strachu.... Trzymam kciuki, żeby wszystko było dobrze z maluszkiem. Jakbyś potrzebowała pogadać to pisz śmiało do mnie na priv 🙂 nawet później 🙂 przeszłam taką ciążę i wiem, że się da mimo lęku 😘
Dziękuję za te słowa 😘 jesteście wszystkie Kobietki zajebiste :)
 
W kwestii moich sobotnich hulanek, dostałam komplement od pewnego 25-latka, który wcześniej próbował zgadnąć ile mam lat i przestrzelił o dekadę - „jak na 35 lat świetnie się trzymasz” - kurtyna 🤦‍♀️😅
Mnie w biedronce Pan zatwierdzając wino spytał, czy mam dowód😁😆🤣 uśmiałam się <lat 39🤣> i spytałam. Dowód???😂🫢🤭
 
Rozumiem Cię. Niby testy to tylko kawałek papieru ale ja dzięki nim wiedziałam 2x o cb choć w czerwcu jak miałam cb to kreski były mocne... Teraz też robię dużo testów, żeby widzieć w jakim kierunku to idzie. Dobrze, że możesz zrobić betę, bo to Ci więcej powie na dany moment. Trzymam kciuki, żeby dzidziuś się zagnieździł porządnie 🙏🏻

Wiem, wiem zacznę się cieszyć od piątku jak kreska ściemnieje mocno 😆 choć wiadomo, że to mi nie da żadnej gwarancji na powodzenie 🤷🏼‍♀️ ale choć będę mogła mieć nadzieję, że to nie cb

Chyba by mi serce stanęło jakbym zobaczyła biały test 😒 Dobrze, że inne wyszły pozytywne. Kciuki mocne 🙏🏻

Mam koleżankę, która ma 4ke dzieci 0-4lata 🙈 i jest aktywna na forum. Nie wiem jak ona to robi😂🤷🏼‍♀️

Ja myślę, że co 2dni jest ok albo przed planowaną owu poczekać dłużej 1dzien,zeby się tych żołnierzy nagromadziło. Ja w tym cyklu leżałam nogami do góry 45min.🤣 I po sexie, który ma zaowocować nigdy nie szlam się myć 🙈

Oo to zabijanie karpia Boże...
Pamiętam jak z siostrą uciekaliśmy do pokoju i zatykałysmy uszy, żeby tego nie słyszeć. U nas karpie już tydzień przed świętami w wannie pływały i zawsze się zżyłyśmy z rybkami😒Nigdy bym nie chciała, żeby moje dzieci musiały to przeżywać i u nas też kupuję po prostu filety rybne. Zdrowia dużo - oby końskie, złote mleko pomogło 😁

Królowa kresek mocne kciuki za ten cykl😌 Twoje testy ciążowe pozytywne przy owu nadal mnie zadziwiają.. Ciekawe czemu tak...

Ja dziś zrobiłam 5roznych testów 🙈 3 o czułości 25miu i 2 o czułości 10. Ten clearblue z tym krzyżykiem to mega słabo wyszedł ale pozostałe przyzwoicie, że tak powiem... Zobaczymy co z tego będzie
te twoje testy wyglądają dobrze, na pewno coś z tego będzie :) trzymam kciuki... :)
 
reklama
Co do świąt i tradycji - kocham święta, atmosferę i rodzinny czas. Jest strojenie domu, żywa choinka, są prezenty. Zawsze spędzamy święta razem, śpiewamy kolędy, opowiadamy historie, gramy w gry, oglądamy świąteczne filmy, a przed sama kolacja wszyscy razem się wkurzamy przygotowując jedzenie 😅 U nas zawsze jest go dużo - zawsze, tj. niezależnie od tego, czy to święta, czy urodziny, czy spotkanie po kilku miesiącach. Na jedzenie znaleźliśmy jednak sposób - jeśli nie ma możliwości zamrożenia części, zawozimy jego nadmiar do lodówek społecznych albo do domu samotnej matki lub schroniska dla mężczyzn.
Czasem nawet pójdziemy na pasterkę, bo dla mnie i siostry, od wyjazdu na studia, był to wieczór spotkań z przyjaciółmi, a i kolędy lubimy pośpiewać (ostatnio jednak wytrzymałyśmy w kościele 10 minut, bo atmosfera była bardzo ciężka i nieprzyjemna).
Religia jest nam daleka (tj. naszemu pokoleniu, bo rodzice są w niej mocniej ukorzenieni), ale nikt nikomu nic nie narzuca - mama już się przyzwyczaiła ;)

Najważniejsze jest to, że siebie i swoje poglądy, wzajemnie szanujemy - nawet gdy sie z czymś nie zgadzamy. Jesteśmy ze sobą bardzo zżyci i lubimy spędzać ze sobą czas ☺️
 
Do góry