reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Zdrowie naszych maleństw- wizyty u lekarzy,szczepienia i wszystko z tym związane:)

Franiowamamo trzymam kciuki i postaram sie tez przyjść choc z maleńką pomocą...
Alexnikita - zdrówka i trzymam kciuki zeby nei okazało się dziedziczne

Mam pytanko - czy to w całej zakichanej Polsce tak jest ze ja sama sobie nie mogę wybrac karty szczepień i zaniesc jej do innej placówki na szczepienie?Tylko oni muszą to przesłac pocztą?Moze któraś z Was poczyniała takie kroki....bo dzisiaj mnie lekko te procedury zatkały - najpierw nie chcieli mi zaszczepić dziecka bo kupiłam sama szczepionke w aptece a nei w ich przychodni(chociaz wczesniej dostałam recepte od lekarki z tej samej)i musiałam pisac wniosek do dyrka placówki az o zgode. No a później po badaniu i tak d...pa bo mi z przychodni karty nie chcieli wydac...:eek:Teraz mam szczepionke w domu w lodówce mam nadz. ze do czwartku nic jej się nie stanie.

Tylko tyle ze się poważylismy - myslałam że bedzie wiecej tej żywej wagi - a jest 9,580kg, wychodzi słabe jedzenie zupek:-p
 
reklama
malbertka :-) u nas jest podobnie...

karta szczepień na wniosek rodziców przesyłana jest pocztą...chodzi o to, żebys sobie tam czegoś nie dopisała ;-)

co do szczepień...u nas na szczęście jest w przychodni apteka i tylko taką sytuację dopuszczają - idziesz do pediatry na badanie, jak stwierdzi ze dziecko mozna zaszczepić drugi rodzic dostaje receptę i leci do apteki po szczepionki :-)

nasza pani doktor powiedziała że szczepionka MUSI być w stałej temperaturze a lodówki w aptece są zabezpieczone przed przerwą w dostawie prądu...
 
malbertka :-) u nas jest podobnie...

karta szczepień na wniosek rodziców przesyłana jest pocztą...chodzi o to, żebys sobie tam czegoś nie dopisała ;-)

co do szczepień...u nas na szczęście jest w przychodni apteka i tylko taką sytuację dopuszczają - idziesz do pediatry na badanie, jak stwierdzi ze dziecko mozna zaszczepić drugi rodzic dostaje receptę i leci do apteki po szczepionki :-)

nasza pani doktor powiedziała że szczepionka MUSI być w stałej temperaturze a lodówki w aptece są zabezpieczone przed przerwą w dostawie prądu...

no ja miałam w opakowaniu termo cos tam - mam nadz. ze jej nic nie zaszkodziło jak była bez lodówki przez 40 min.;/

kurcze, to nieźle macie. U nas w tej przychodni co wczesniej wszystkie szczpiliśmy - to nie obchodziło ich gdzie kupuje - i jeździlismy do apteki gdzie szczepionki są najtańsze w mieście - a różnica była nawet z 50 zł na niektórych.
 
Dzięki dziewczyny za odzew. Dobrze wiedzieć, że w razie czego mogę na Was liczyć.

A ja mam kartę szczepień krasnala przy sobie.. Do przychodni łaskawie zaniosłam kserokopię i powiedziałam, że oddam jak nie będzie mi już potrzebna.. Pani dr przyjęła moje oświadczenie ze stoickim spokojem.
Ale tak jak wszędzie wszystko zalezy od tzw czynnika ludzkiego.

Malbertko, co to za termoopakowanie? Można na nim polegać? Mam koleżankę, która woziła z Czech szczepionki (o wieeeeele tańsze niż w Polsce) jakieś 1,5 godz autem w termoopakowaniu i nic im się nie stało. A to, co napisałaś o szczepieniu, o tym podaniu, podniosło mi ciśnienie na pull position. Co za chamstwo!!! Jeszcze w ich aptece kupować. Mało się apteki na marży nachapią??? Każdy ma prawo do wybrania sobie apteki, gdzie taniej. Ja np wiekszość leków kupuję przez internet w doz.pl, odbieram w aptece. Szczepionki dla córki były tam 80 zł tańsze! Za isoprinesine dla Franka załaciłam 20 zł taniej niż w aptece w mieście. Co za gnojki w tej Twojej przychodni! Też bym się przeniosła
 
MALBERTKO mi kartę szczepień Anieli dali do ręki jak zmieniałam przychodnie. Chyba tylko coś musiałam podpisać - ale generalnie było bezproblemowo.
 
Dziewczynki, dziekuje Wam bardzo za zyczenia zdrowka i kciukasy :-)

franiowamamo jeszcze nie trzymaj, bo najpierw sie musze nareperowac :eek:

miranda a Ty sie leczysz w UK czy w PL? bo u mnie istny fenomen zdrowotny wystapil, chyba do gazety napisze :tak:. prosze sobie wyobrazic, ze w Polsce badalo mnie dwoch niezaleznych od siebie lekarzy, wyniki z krwi i usg, na ktorym wyraznie widac, ze struktura i rozmiar tarczycy wyraznie zmienione, natomiast tu dwukrotnie bylam juz u endokrynologa, ktory bynajmniej na zadne usg mnie nie skierowal, ponadto twierdzi, ze jestem okazem zdrowia i absolutnie nic mi nie dolega, a 50 kilo, ktore przytylam nie wzbudzily niczyjego zainteresowania...... jak poprosilam o udostepnienie wynikow krwi, to mi powiedzieli, ze nie daja i koniec

a propos tego przytycia to chyba powinnam w reklamie srodkow odchudzajacych wystapic, tylko w odwrotnej sekwencji :-D
 
Ostatnia edycja:
Nie raz czytałam, że w UK to cudotwórcy..
Kurcze, 50 kg w ciązy to jeśli jest się zdrowym, to przez te 9 mies trzebaby pewnie codziennie 1 blache ciasta wciągać!! Co za lekarze..
To daj znać od kiedy trzymać kciuki:)
 
Malbertko, co to za termoopakowanie? Można na nim polegać? Mam koleżankę, która woziła z Czech szczepionki (o wieeeeele tańsze niż w Polsce) jakieś 1,5 godz autem w termoopakowaniu i nic im się nie stało.
To taka siwa folia twarda zamykana na taki paseczek, dają to u nas w aptece do szczepionki.
Mju dzieki za odp. czyli jednak da się przenieść samemu - musze poszperac w necie jak to rzeczywiscie jest,bo ta baba z sekretariatu była chamowata ze hoho - strasznie nieuprzejmie mi powiedziała ze mi nei wyda:-p
 
reklama
Malbertko, a gdybyś się dowiedziała w tej Twojej aptece jak długo to opakowanie utrzymuje odpowiednią temperaturę? Sądzę, że pewnie min godzinę, w przeciwnym wypadku nie byłoby sensu dawać takiego opakowania
 
Do góry