reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Zakupy dla mamy i maleństwa

Hmm ja mam ciasne mieszkanko, z synkiem spaliśmy w tym samym pokoju, on w swoim łóżeczku, my w swoim i było jak najbardziej ok. Wstawałam, nakarmiłam, odkładałam do łóżeczka i spaliśmy dalej.
Potem nieco pozmienialiśmy aranżację wnętrza, między innymi pojawiła się lekka ścianka z płyt gipsowo-kartonowych. W ten sposób mój 10 letni obecnie syn, ma swój pokój, my niewielką sypialnię, a po środku coś na kształt pokoju dziennego gdzie planuję wstawić łóżeczko dla nowego lokatora. W ten sposób każdy będzie miał "swój kąt" do czasu aż wykończymy dom na wsi.
 
reklama
@Melisska32- dom.. zazdroszczę :):)

Dziewczyny, a mam pytanie odnośnie sterylizatora do butelek- uważacie ten gadżet za zbędny czy niezbędny?:)
 
Ostatnia edycja:
Quchasia dom kosztuje nas wiele wyrzeczeń, możesz mi wierzyć.....Ale 30m2 mieszkania dla 4 osób to jednak stanowczo za mało.
Przeprowadzka z bloku w mieście w zacisze domku na wsi będzie dla nas spełnieniem wieloletnich marzeń. :tak:
Nie mogę się doczekać! ale to jeszcze potrwa.
Wybaczcie off topic.

Co do sterylizatora ja nie miałam i nie mam, karmiłam piersią, mój synek nie chciał nigdy smoczka ani butelki, pierwsze picie nie z cyca podałam mu z kubeczka niekapka.
 
Właśnie w sobotę sprzedajemy mieszkanie i w przyszłym tygodniu jak dobrze pójdzie kupujemy drugie, większe :-), jak nie to po urlopie sfinalizujemy wszystko. Do końca sierpnia będziemy już w nowym miejscu i wiem, że nie będę urządzać pokoju dla niemowlęcia. Dla mnie to akurat same zbędne wydatki. Lepiej zainwestować w solidną wyprawkę niż te wszystkie cuda na kiju, z których maluch i tak się nie będzie cieszył, Pokój urządzimy dopiero za jakiś czas, gdy malutka już nie będzie taka malutka i będzie miała z tego radochę ;-), a do sypialni zmieścimy łóżeczko i komodę bez problemu :-)
 
quchasia - ja sterylizatora nie miałam i uważam, że to zbędny wydatek. Karmiłam mm, więc miałam cały zestaw butelek smoczków i innych gadżetów. Mój syn był mega ssakiem, więc smoczek był grany prawie nonstop.

Na początku gotowałam butelki w garnku z wodą, po jakiś 3 miesiącach już tylko wyparzałam (zalewałam wrzątkiem smoczki i butelki), a po kolejnych miesiącach już tylko je zwyczajnie myłam.
Podobno zabijanie wszelkich bakterii w okolicy malucha jest niezalecane i bobas musi się zacząć z nimi stykać jak najszybciej by potem nie chorował czy nie miał alergii... a zresztą moim zdaniem nie ma co tak chuchać i dmuchać, muszą zacząć nabierać odporności i żyć "normalnie". :-)
 
Quchasia, ja z tych, których nie ruszają gadżety ;-). Nie miałam sterylizatora i nie mam zamiaru kupować, szczególnie, że po doświadczeniu z dzieckiem bez sterylizatora widzę, że wcale nie jest potrzebny. Ja karmiłam przez pierwsze 3 miesiące piersią dokarmiając mm, później już tylko mm, więc butelki 2 były non stop w użyciu. Smoczków na szczęście Tymek nie używał, ale laktator też był do czyszczenia kilka razy dziennie na początku. Jak Szkrabek - przez pierwsze miesiące gotowałam w garnuszku (a jakieś 5-6 miesięcy), a później zalewałam wrzątkiem po umyciu (nie zostawiać we wrzątku na dłużej, bo się osad robi ;-) ). Z drugiej strony - gdyby się komuś nie chciało wygotować w garnuszku sprzętu, to lepiej mieć ten sterylizator, niż dziecku z brudnych butelek podawać jedzenie... Podgrzewacze, ekspresy do mm czy sterylizatory - dla mnie to bajery.
 
Dla dziecka muszę kupić tylko wózek bujaczek i łóżeczko + trochę drobiazgów typu butelki itp. Całą resztę mam po 1 córce :-) Jeśli chodzi o wózek dla Ninki miałam tako jumpera x i teraz też na pewno zdecyduję się na tako. Podoba mi się model Extreme i póki co to mój faworyt :tak: firma jest Polska, wózki bardzo wygodne i ładne. Z serwisowaniem w razie co nie ma problemu żadnego, nawet jeśli wózek nie ma już gwarancji. (Przy 1 dziecku kupiłam używany, podczas wnoszenia go po klatce schodowej pękł zaczep do koła, którym niechcący mąż zaczepił o barierkę, zadzwoniłam i odesłałam w poniedziałek, w środę miałam już koło z nowym zaczepem dostarczone kurierem do domu - bez żadnych opłat poza kosztem wysłania kurierem). Bujaczek też już wybrałam :-) jako, ze pracuję w sklepie internetowym dla dzieci nie było większego problemu ze zdecydowaniem się, bo pracuje z opiniami klientów na co dzień :-D będzie to Tiny Love, łóżeczko najzwyklejsze z wyjmowanymi szczebelkami ;-)

Sterylizatora nie kupuję, siostra dostała nowy od koleżanki i nawet z opakowania nie wyjęła, przy Ninie też nie miałam i w ogóle nie odczułam braku.
 
Witajcie nowe koleżanki ;)
Wracam do tematu spania dziecka. Kobitki, nie chodziło mi o to żeby dziecko spało z nami w łóżku. Tylko żeby mieć je "pod ręką" w nocy... I widzieć czy jest ok. 7 lat starania sie o dziecko zrobiło "swoje" w mojej głowie i jak na razie nie wyobrazam sobie nie mieć dziecka na oku. SPanie w innym pokoju nie wchodzi w grę. Tylko nie wiem czy pchać jakąś werslakę do małego pokoiku, który będzie z czasem kącikiem naszego bąbla, czy kombinować z ustawieniem łózeczka w naszym dziennym pokoju, w którym my teraz śpimy i przebywamy... Wygodniej by było mieć łóżeczko w pokoju dziennym, bo tutaj jestem większość czasu, ale z drugiej strony ten pokój mógłby być pokojem do przyjmowania gosci, a w tym małym byłoby spanie i ewentualne nie ścieleni łóżka w razie lenistwa :sorry: Tylko łóżko zabierze połowę ścainy gdzie mogłyby stać meble na upchięcie "gratów. Ech... mam dylemat a czas ucieka...

a co do steralizatora... hm, to moja pierwsza ciąza wiec doświadczenia nie mam, ale moję siostry maja po dwjce dzieci i takiego gadżetu nie miały... Musze pomyśleć nad tym...Dobrze, ze piszecie swoje opinie i zarówno te, które miały sobie chwalą i te, które nie miały tez dawały radę.
 
reklama
A, moja siostra, która rodzi we wrzesniu zakupiła wózek x lander move. Przy poprzednim dziecku też miała jakis model x landera i jest zadowolona. Mi sobiście wizualnie z tej firmy podaja sie tylko medele move i xa, ale nie można w nich zamonr=tować spacerówki przodem do siebie... Dla mnie to chyba minus.... A Wy jak sądzicie ? To nie problem w użytkowaniiu?
 
Do góry