reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Zakupy dla mamy i maleństwa

Dziewczyny, a jak to jest z gondolami? Pytam, bo upatrzyłam sobie Tutka i ich wewnętrzne wymiary gondoli to 75-80 (zależnie od modelu). Znajoma miała Tutka i odradza nam zakup, właśnie przez wielkość gondoli, z której dziecko szybko wyrosło.

A ja kompletnie nie znam się na wózkach (wiem tyle, ze rama powinna być aluminiowa, a koła pompowane). Wiecie może jaki rozmiar jest optymalny? Ja to jestem niska, mam niecałe 160 cm, ale przyszły tatuś ma prawie 2m.
 
reklama
Mi wszystkie znajome mówiły, że dziecko w gondoli jeździ max do 6 miesiąca życia (ale to już MAX MAX jak to mnie zapewniały), później przerzuca się dziecko na spacerówkę z możliwością rozkładania fotela do pozycji leżącej (więc zwróć uwagę czy spacerówka ma taką opcję, bo jest wiele takich, które się składają do 45 stopni i nic więcej). Tym samym niemowlak mając 6 miesięcy może mieć około 70 cm, dodaj poduszkę, jakiś kocyk, więc dobrze gdyby gondola miała min 80 cm.
Jestem ciekawa opinii innych mam :)
 
Z mojego doświadczenia wynika, że na płasko dziecko jeździ ok. 6 miesięcy, zależy jak szybko zacznie siadać. Od tego momentu potrzebna jest spacerówka, ale bardzo, bardzo ważne jest rozkładanie się oparcia na płasko do spania bo maluch nadal na spacerach głównie śpi.
Mój synek był duży i dość długi, wydaje mi się że długość gondoli 80cm jest w sam raz.
 
zgadzam się z poprzedniczkami:) te małe gondole mogą być niewygodne zwłaszcza jak ubierzemy dzieciaka w kombinezon, który zazwyczaj ciut większy jest. Znam przypadki koleżanek, którym dzieco już w 4 miechu nie mieściło się do małej gondoli. Trzeba też wziąć pod uwagę, ze np w kwietniu czy maju można będzie już wozić dziecko w rozłożonej do płaskiego spacerówce- będzie ciepło (miejmy nadzieje;p), Ja osobiście nie będę przejmowała się malą gondolą, najwyżej zacznę wcześniej używać spacerówki:)
 
quchasia pisze:
zgadzam się z poprzedniczkami:) te małe gondole mogą być niewygodne zwłaszcza jak ubierzemy dzieciaka w kombinezon,
Tak, tyle, że w kombinezonie będzie tylko na początku, więc i tak nie wpływa to w żaden sposób na to, czy braknie miejsca czy nie :-). Około pół roku nasze Bąble będą miały późną wiosną.
Traktorzystka, ja mam wózek z gondolą 78 cm i wystarczyła nam nawet z zapasem :tak:. A mój Tymek urodził się 4 lipca, więc te przykładowo podane pół roku miał w środku zimy. Tak więc był naubierany, a miejsce było. W domu zerknę jaki był duży jak miał pół roku :-p. Do spacerówki przesiadaliśmy się jakoś końcem zimy. Jeśli chodzi o wymiar gondoli, to zerkałabym bardziej na jej szerokość, bo z tego co widzę na ulicach, to te nowoczesne i modne wózki mają wąziutkie gondole.
 
Marcysiaa83 a co to za teksty ze dziecko bedzie przy Tobie? Moje dzieci spia u siebie. Starszy od 7 doby mlodszy byl "eksmitowany "do siebie dopiero po przeprowadzce i mial 7 miesiecy.
Ala zamieszka u siebie odrazu. Dziebci sa przytulane I bliskosci im nie brakuje. Wiem ze sa mamy ktore wola dzieckona wyciagniecie reki zeby blisko do wstawania bylo. Ja wolalam miec wolnosc przynajmniej w nocy pomiedzy karmieniami.

traktorzystka co do gondoli to wszystko zalezy od dziecka. Jak urodzi sie duzy maluch to z malej szybko wyrosnie ale to wrozenie z fusow i bardziej bym sie przejmowala jak bysmy rodzily na jesieni. Chyba ze masz w najblizszej rodzinie przypadku duzych dzieci. Podpowiedz dla meza regolacja raczki gora dol moj ma 192 cm i bardzo sobie chwali.
 
Moje dzieci spia u siebie. Starszy od 7 doby mlodszy byl "eksmitowany "do siebie dopiero po przeprowadzce i mial 7 miesiecy.
Ala zamieszka u siebie odrazu. Dziebci sa przytulane I bliskosci im nie brakuje. Wiem ze sa mamy ktore wola dzieckona wyciagniecie reki zeby blisko do wstawania bylo. Ja wolalam miec wolnosc przynajmniej w nocy pomiedzy karmieniami.

zgadzam się z auliya
gdybym tylko miała na tyle pomieszczeń w mieszkaniu to od razu dziecko miałoby swój pokój:) myślę, ze noce są dla nas i ewentualnie dla drugiej połowki;p aczkolwiek wymaga to dużo samodyscypliny i zaparcia, zeby chodzić na karmienie do innego pokoju. Zmęczone mamy czesto biorą dzidzię do swojego łóżka, a potem naucz spać samemu..
 
reklama
A ja nie widzę problemu z mieszkaniem przez pierwsze miesiące z Maleństwem w pokoju. Po pierwsze - z wygody, bo nie muszę łazić po mieszkaniu żeby co 3 godziny dziecko nakarmić. A po drugie - jakie to zniewolenie pomiędzy karmieniami w nocy? Przecież nakarmisz i idziesz spać tak jak i Bąbel. Nawet nie wiecie o swojej obecności w pokoju :-). Nie jestem zwolenniczką spania razem z dzieckiem w łóżku i nie robiłam tak - nie licząc kilku nocy kiedy był chory i masowałam mu brzuszek i termoforkiem okładałam :-p. Ale dziecko śpiące w swoim łóżeczku w kącie mi absolutnie nie przeszkadza.
 
Do góry