reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Zadbane Majowe Mamy

ollena geny tez robią swoje mój ojciec waży ponad 100kg.. jego św pamięci matka wazyła ze 150 kg jak nie wiecej... ja byłam raz na dukanie chyba z ponad mies czasu i wierzcie lub nie ale nie spadłam z wagi nic!!!
Teraz nie opycham się słodyczami ani nic i waga stoi dalej.. wiec czasem człowiekowi i diety nie pomagają..
wiec duzo moim zdaniem jest w genach i tyle..
 
reklama
Pieszczoszka Seba wygląda na szczupłego ,a dobrze zbudowanego faceta ,a Laura do taty podobna więc jak twierdzisz ,że geny to Laura będzie zgrabna laska:-);-):-D
 
Azula ja przy moim wzroscie powinnam wazyc 50 niby ale wtedy wygladam jak wieszak... choc kuszace, nie powiem;)
A Ty wygladasz super i musze Ci powiedziec ze podziwiam za takie karmienie w miejscu gdzie naokolo siedza ludziska ;)

Pieszczoszka geny na pewno robia swoje :(
 
No właśnie ja lepiej się czułam w niższej wadze szybciej chodziłam ,biegałam ale teraz wyglądam dużo lepiej te słoninkę z brzuszka myślę do przyszłego lata spuszczę bo jak siedzę taki wałeczek się robi:-(.Co do karmienia to ja ponad 20 lat temu też karmiłam ,a wtedy to nie było pokojów do przewijania niemowląt i jak coś się załatwiało to bez auta autobusami tramwajami pociągami się jechało i też trzeba było karmić więc mi to teraz wsio rybka.Zresztą ludzie na ten widok przyjaźnie się uśmiechają jeszcze nikt się we mnie chamsko nie wgapiał więc OK:-D
 
No tak, bo to chyba w glowie siedzi. Ja jakos nie umialabym.
Oponke to i ja mam, musze sie pilnowac zeby wciagac ale jak siedze to wciaganie nic nie daje niestety.
 
hehe no oponka dobrze powiedziane...trzeba by ja przebić :-D:-D:-D
co do karmienia to ja jakoś też nie mogłam się przemóc,jak widzę karmiace mamy publicznie podziwiam i żałuję ,żę ja taknie umiałam:-(
 
ja juz karmilam po srodku takiego tlumu jak na Woodstock :-D Maz-zazdrosnik mnie pilnowal :-D Ogolnie wsrod obcych nie mam (juz) wiekszych oporow ale przy znajomych czy krewnych (czy moich czy meza) - brr :no:
 
reklama
A ja nadal na dietce od dietetyczki, w ogólnym rozrachunku:zaczynałam 11 sierpnia z wagą 59,8kg, w ostatnią sobotę ( bo wtedy się ważę zawsze) było już 53,7:-)kg. Pozostało 1,7 kg do osiągnięcia celu. Niestety przez ostatnie 2 tygodnie zdarzyło mi się co nie co podjeść - chyba już za długo na diecie jestem:-D. Za 2 tygodnie pójdę na kontrole to zobaczymy co mi kobieta powie:)
 
Do góry