reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

Wzbogacamy diete naszego malenstwa/wszystko o karmieniu

Iwonko ja wykładam dno garnka ściereczką ustawiam słoiczki nalewam wody do2/3 wysokości i od momentu zawrzenia wody gotuje jakieś 5-7minut
Panna Migotka ja bym takiego mięska nie dawała nawet jeśli to była faktycznie góralka i faktycznie jest mięsko z jej gospodarstwa to niestety nie ma gwarancji że jest z nim wszystko oki
 
reklama
Panna Migotka- też bym nie dała. Jest tyle chorób...

Piszecie o przecierach pomidorowych domowej produkcji.
Moje menu po urodzeniu Dominika drastycznie się zawężyło ( wszystko odchorowywał), wtedy położna doradziła mi, żeby robić sobie pomidorówkę z pomidorów w puszce. Ponoć pomidory w puszce to są te późno-letnie/ jesienne pomidory, które nie są aż tak pryskane.Tak wiec robiłam i robię do teraz. Nic nie było Miku wtedy i nic mu nie jest jak robię mu pomidorówkę teraz.

Ostatnio zupki robię z warzyw mrożonych ( typu na patelnię itp.), bo jakiego ja teraz brokuła kupię ( holenderski syf) a w tych mrożonkach to polskie z sezonu ( bo inne bym im się nie opłaciło). Zioła mam swoje( mrożone), groszek swój ( mrożony). Mam tylko kłopot z mięsem wiec kupuję w sklepie.
Jeśli chodzi o pasteryzowanie to kiedyś dowiedziałam się, ze pod wpływem wysokiej temperatury ginie część składników odżywczych lepiej zamrażać i tak też robię.

Dziubek dla ciebie to bez smaku były pulpetki? Ja nawet nie próbuję tego co mu daję, czasami udaje, ze mu zjadam, żeby się zlisił i sam zjadł. Zapewne smakuje tak, ze nie lubię.
Aha. Jak piłam ostatnio Kubusia to przeczytałam skład i wyszło mi, ze ma lepszy niż niektóre bobofruty. Nie jest słodzony, oprócz soku zagęszczonego ma też owoce, nie jest konserwowany oczywiście. Wiec rozrabiam Kubusia z wodą i nie wiem dlaczego ale tak mu posmakowało, że pije bardzo dużo wreszcie.
Wodę używam kranówkę czasami Dobrawę. Żywiec Zdrój nie, kiedyś była afera, ze w składzie były większe syfy niż w słabej kranówie, niby coś poprawili i przeprosili, ale ja zaufania już nie mam.
 
Ostatnio zupki robię z warzyw mrożonych ( typu na patelnię itp.), bo jakiego ja teraz brokuła kupię ( holenderski syf) a w tych mrożonkach to polskie z sezonu ( bo inne bym im się nie opłaciło)
Mój znajomy spod wschodniej granicy sprzedaje do Hortexu warzywa na mrożonki, nie wyobrażasz sobie nawet ile razy oni je pryskają!

Jak piłam ostatnio Kubusia to przeczytałam skład i wyszło mi, ze ma lepszy niż niektóre bobofruty. Nie jest słodzony, oprócz soku zagęszczonego ma też owoce, nie jest konserwowany oczywiście. Wiec rozrabiam Kubusia z wodą i nie wiem dlaczego ale tak mu posmakowało, że pije bardzo dużo wreszcie.
Niedawno sama się nad tym zastanawiałam, doszłam do podobnego wniosku. Niewiele jest soczków dla niemowląt bez cukru, a w Kubusiu rzeczywiście nie ma

Puchatka - prosze o przepis, tylko dokładne proporcje, czas gotowania.. itd
Bo ja debil kuchenny jestem :zawstydzona/y:
No właśnie Puchatko. Gotować niby umiem, ale nie mam pojęcia jak zrobić pulpety :zawstydzona/y:
 
Mój znajomy spod wschodniej granicy sprzedaje do Hortexu warzywa na mrożonki, nie wyobrażasz sobie nawet ile razy oni je pryskają!

O widzisz! Kurcze trudno ugadąć.
Trzeba sobie gospodarstwo rolne kupić i samemu hodować wszystko. Z tym, ze ja nie wiem jak np. brokuła wyhodować bo nam się nigdy nie udało, zawsze jakiś lewy schodzi.

Zaprzestanę w takim razie używania mrożonek. :baffled:
U nas trochę ludzi sprzedaje warzywa do mrożonek, te z sezonu i pryskane ale niezbędne minimum, bo Hortex i tak weźmie i tak to potem przebiorą w sortowni.

Powiem wam,że zwariować można.Staram się zluzować trochę bo na psychozę obiadkową zapadnę.
 
Szopek jak chyba jednak wole mimo wszystko kupować mrożonki:tak: a co do mrożenia wiem ze lepsze od pasteryzowania ale mam mały zamrażalnik :-(

Przepis na pulpeciki
pojedynczy filet z piersi kurczaka ( taki średni)
około 4-5 łyżek kaszki mannej
mały kawałek cebuli
żółtko
oregano i bazylia
mięsko zmielić razem z cebulką dodać kaszkę manną żółtko oraz po szczypcie ziół zagnieść z tego jednolitą masę. Kaszkę radzę dodawać stopniowo do uzyskania takiej konsystencji żeby dało się lepić malutkie kuleczki takie wielkości orzecha włoskiego. Zagotować wodę można dodać do niej zielonej pietruszki. Pulpeciki wrzucać na wrzącą wodę i gotować jakieś 25-30 minut na niezbyt dużym ogniu.
 
Dziś Iga dostała swoje pierwsze ciasteczko hippa. Bałam się, że sobie nie poradzi jak z kawałkami w zupkach, ale o dziwo poszło gładko. Łamałam jej na małe kawałeczki, a ona mamlała, aż wreszcie poszedł cały :-) Ciasteczko dlatego, że dziś pierwszy raz gluten podałam.
Jak to wytłumaczyć, że poradziła sobie z ciastkiem, a z kawałkami warzyw nie potrafi?
 
Panna Migotka u nas podobnie.wieksze kawalki w obiadku jej nie przechodza,ciasteczka HIPP tez nie,ale biszkopta ladnie zjada :-) Na sniadanie zrobilam jej mleko z platkami rozkruszonymi dosc dobrze i tez miala odruch wymiotny....
 
U nas od tygodnia chyba Niki wcina Hippolitki trzymając samodzielnie w rączce (tylko pierwszego dnia wypluwała wieksze odłamki, teraz juz nawet jak jej sie cała głowa Hippolitka ułamie to zmemła cudnie).
Grudni juz jemy dawno - czy to kaszkowa grudka, czy warzywka. BoboVita ma zupki (rosołki), które składają sie praktycznie z całych kawałków - ryż wygląda jakby go ktos tylko na pół przekroił... marchewka i inne warzywka to takie na prawdę spore kawałeczki. nikolka uwielbia je i strasznie ją bawi jedzenie (wygląda jakby gryzła) z otwartą buzią i dziamganie :-D
W zasadzie juz skarmiam na siłe te Gerberkowe obiadki które mam, bo są mielone na gładko. Jak mi się pokończą zakupy to juz kupuje tylko grudkowe słoiczki.

Jak dodaje żółtko to tez zostawiam porzadniejsze grudki i wcina aż miło.
Rybkę jak gotuje to mieszam ze słoiczkiem a wczesniej rozdrabniam ja tylko nieznacznie, tak ze kawałki maja srednice prawie 1cm (oczywiscie tak spłaszczone, a nie taką kulę).
 
reklama
:confused: A wy dopiero podajecie gluten w 9 miesiacu???
Moja gluten chyba od 6miesiaca dostaje. Fakt, ze schematy zywieniowe bardzo roznia sie od tego z Polsce( wiedze po sloiczkach z polski tu np rybe podaje sie od 7m w Polsce od 9) Moja to juz ciacha sama gryzie od jakiegos czasu. Ma dwa zeby wiec na poczatku tez balam sie jej podawac wiekszy kawalel, ale ona sobie dobrze radzila, wiec dawalam jej do sprobowania wiecej rzeczy i teraz np jej ulubionym jedzonkiem jest makaron i kanapki z maslem, szynka i serem zoltym (oczywiscie wszystko jest polskie ). Niewiem czy mozna dostac w Polsce tzw feedery. Sa to takie siateczki w ktore wklaa sie pierwsze jedzonko tj banany, jablka itp.Dziecko sobie samo ciumka bo przez siatke wieksze kawalki nie przejda.Polecam :-)
 
Do góry