Moja pije teraz pierś i bebilon pepti. A pije dlatego ponieważ na bużce pojawiły sie chrostki "niby alergiczne" Bardzo je lubi. Rzeczywiście na recepte, i jest refundowane kosztuje 11zł. A i pediatra przepisuje, jakbyś Migotko miała pytania to paulina07@interia.pl
reklama
anusiasac
Przeszczęśliwa Mamusia
- Dołączył(a)
- 30 Październik 2007
- Postów
- 1 143
a nasz Matik od jakiegoś tygodnia ma fazę na niejedzenie...wszystko jest beeeee....kaszki, mleka bebiko, bebilon i gotowane obiadki... wczoraj byłam z naszym niejadkiem aż u lekarza, ale w ciągu miesiąc przybrał 500 gram i pediatra orzekła, że waga jest super...i powiedziała, że być może po prostu znudził się jedzeniem ;-) ;-) poradziła, żeby spróbowac dać mu obiadek w słoiczku, więc kupiłam mu rague z indykiem i coś z kurczakiem z bobovity i wsunął całe 190 gram na raz...więc może faktycznie musiał spróbować coś nowego, chociaż my też gotujemy mu obiadki raz z cielęcinką, raz z królikiem, czasem dodajemy żółtko, czasem kaszkę manną, ogródki misiowe z dynią Nestle, brokułki...wychodzi na to, że już takie maluszki potrafią decydować kiedy mają ochotę na coś innego...
kwiateczek
majowa mama `08
aniuusia 500g to norma dzieci tyle teraz przybywaja na wadzewidocznie mu sie juz znudzilo jedzonko
iwonka2006
Szczesliwa mamusia!
- Dołączył(a)
- 22 Marzec 2006
- Postów
- 13 692
Wiecie co ,cos nam sie dwa wateczki juz zmieszaly i chyba je trzeba polaczyc bo i na tym o jedzeniu piszemy i na watku o wprowadzaniu nowych pokarmow.
kwiateczek
majowa mama `08
tez tak mysle bo ja tez nie wiem gdzie pisacale ja nie umie polaczyc
Iwonka dzialaj:-)
Iwonka dzialaj:-)
Dziewczyny, jak myślicie, od kiedy można powoli dawać dzieciom jeść to co my jemy? Małej chyba już zbrzydły obiadki, choć wydziwiam przy nich jak mogę. Wcześniej jadła ok220 ml, teraz jak zje stówkę to jest dobrze, już nie chce i się krzywi. A słoikami gardzi. Dzisiaj już obrałam jej rybę z panierki z obiadu i dałam z ziemniakami, bo znów było kiepsko z jej obiadkiem. W zasadzie czymś takim można wpędzić się w błędne koło, bo jak posmakuje naszych potraw tym bardziej nie będzie chciała swoich niedoprawianych, ale przecież dziecka głodzić nie będe
panistepelek
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 2 Grudzień 2008
- Postów
- 1 319
Shanta Zdania na ten temat pewnie są podzielone. Ja mojej Klaudynce czasem dam coś co sama jem np. troszkę krupniczku.
Pozatym tak czytam ile Wasze dzieci jedzą i jestem lekko zaniepokojona, bo moja córcia jak zje 100 ml kaszki to już jest dobrze.
Pozatym tak czytam ile Wasze dzieci jedzą i jestem lekko zaniepokojona, bo moja córcia jak zje 100 ml kaszki to już jest dobrze.
Panistepelek - moja też 100g to najwięcej zje no czasami 130 albo 60g.
Tak się zastanawiam. Dziewczyny jak Wy dajecie te kaszki Waszym pociechom. Bo ja robię gęstą i podaję łyżeczką. Może dlatego tak mało zjada. Smoczkiem pewnie więcej by zjadła.
Shanta- ja ostatnio jak byłam u lekarza to się wypytałam kiedy mozna dawać dziecku nasze jedzenie. Powiedziała że dopiero po roku czasu
Tak się zastanawiam. Dziewczyny jak Wy dajecie te kaszki Waszym pociechom. Bo ja robię gęstą i podaję łyżeczką. Może dlatego tak mało zjada. Smoczkiem pewnie więcej by zjadła.
Shanta- ja ostatnio jak byłam u lekarza to się wypytałam kiedy mozna dawać dziecku nasze jedzenie. Powiedziała że dopiero po roku czasu
iwonka2006
Szczesliwa mamusia!
- Dołączył(a)
- 22 Marzec 2006
- Postów
- 13 692
No ja Vanessce zaczelam dawac dorosle jedzenie jak skonczyla roczek...
Dziubek a moze jak dolozysz do kaszki np jabluszka czy innego owocu to wtedy zje wiecej? U nas np tak jest.Klaudia je z lyzeczki.
Dziubek a moze jak dolozysz do kaszki np jabluszka czy innego owocu to wtedy zje wiecej? U nas np tak jest.Klaudia je z lyzeczki.
reklama
Podobne tematy
- Odpowiedzi
- 33
- Wyświetleń
- 2 tys
- Odpowiedzi
- 15
- Wyświetleń
- 2 tys
- Odpowiedzi
- 34
- Wyświetleń
- 2 tys
- Odpowiedzi
- 4
- Wyświetleń
- 359
Podziel się: