reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Wzbogacamy diete naszego malenstwa/wszystko o karmieniu

szopek- nie o to mi chodzi zle mnie zrozumials ale juz nie wazne ja sie wypisuje z dyskusji

i nie mam nic przeciwko ani sloiczkom ani gotowaniu bo przeciez zanim kupilam blender zeby malemu sama gotowac to podawalam mu sloiczki i wcale to nie bylo zle... :no::no: a teraz moge sama mu gotowac i ciesz sie z tego ze moge i mi sie chce.. zreszta dla mnie yto teraz w moim wypadku tansza sprawa jesli ugotuje niz kupie obiadki dla mlodego..:-:)-:)-(

a nikomu nie kaze karmic dzieci innym jedzeniem ani nic nie narzucam... ja od czasu do czasu dam cos naszego mu sprobowac i to nie jest ani przestepstwo ani nie wiem co..
 
reklama
No ale dyskusja zaparta:szok: ale to dobrze

Ja nie gotuje, daję sloiczki, bo nie mam blendera jeszcze. Mi też jest tak latwiej, ale czasami wydaje mi się, że np konsytencja gerbera przypomina mi trochę wlaśnie zupy heinza dla doroslych czyli chemia. ale moze to ten olej co dodają. kurcze jak taki sloiczek może mieć tak dlugi okres przydatności? tak się zastanawiam. u nas nie wiem czy w polsce też, ale tu są np mleka gotowe, że nie trzeba proszku rozrabiać, z kartonika wlewasz i tyle. i wlaśnie na początku jak mi tylko kazali dokarmiać to te kupowalam, a potem myślę jak kurcze one stoją w sklepie na pólce i mają nie pamietam rok czy ileś tam przydatności? wiem hermetycznie zamknięte , ale... a i ja nie jestem za dawaniem naszego jedzenia dzieciaczkom... nniech mu się wsyzstko powolutku rozwija.

Niestety nie odpowiedzialyście mi co myślicie o kaszce na noc, wiem , że większosć daje, ale może zapytam sie tak ja daję 150ml mleka i kaszki z ok 3, 4 lyżki żeby byla gęsta. Czy to jest za dużo? Czy nie rozwalam mu żolądeczka?
 
Niestety nie odpowiedzialyście mi co myślicie o kaszce na noc, wiem , że większosć daje, ale może zapytam sie tak ja daję 150ml mleka i kaszki z ok 3, 4 lyżki żeby byla gęsta. Czy to jest za dużo? Czy nie rozwalam mu żolądeczka?
Oj bo miałam ci odpisać na zamkniętym ( a potem już musiałam iść i się rozeszło po kościach) i teraz tam się przeniosę i po części napiszę. Po części tu ci napiszę, ze jeśli twoje dziecko waży prawidłowo to nie widzę przeszkód, żeby dodać tej kaszki, może 2 łyżeczki starczą ( ja tyle dodaję). W końcu te wszystkie " smaczne sny" są dla normalnych dzieci na noc a nie dla jakiś sucharów.To idę.
 
Mi się wydaje, że zupki mają taką długą datę ważności, bo są pasteryzowane. Jak sobie zapasteryzuję kompoty, to mogą nawet leżeć 2 lata i są dobre.
 
No ale dyskusja zaparta:szok: ale to dobrze

Ja nie gotuje, daję sloiczki, bo nie mam blendera jeszcze. Mi też jest tak latwiej, ale czasami wydaje mi się, że np konsytencja gerbera przypomina mi trochę wlaśnie zupy heinza dla doroslych czyli chemia. ale moze to ten olej co dodają. kurcze jak taki sloiczek może mieć tak dlugi okres przydatności? tak się zastanawiam. u nas nie wiem czy w polsce też, ale tu są np mleka gotowe, że nie trzeba proszku rozrabiać, z kartonika wlewasz i tyle. i wlaśnie na początku jak mi tylko kazali dokarmiać to te kupowalam, a potem myślę jak kurcze one stoją w sklepie na pólce i mają nie pamietam rok czy ileś tam przydatności? wiem hermetycznie zamknięte , ale... a i ja nie jestem za dawaniem naszego jedzenia dzieciaczkom... nniech mu się wsyzstko powolutku rozwija.

Niestety nie odpowiedzialyście mi co myślicie o kaszce na noc, wiem , że większosć daje, ale może zapytam sie tak ja daję 150ml mleka i kaszki z ok 3, 4 lyżki żeby byla gęsta. Czy to jest za dużo? Czy nie rozwalam mu żolądeczka?
No więc jeżeli chodzi o kaszki to ja już przerabiałam ten temat. Wszystko zależy jaką kaszkę masz, bo są dwa rodzaje kaszek ( na mleko i na wodę) Jeżeli chcesz dosypać kaszkę do mleka to najlepiej żeby to była kaszka która się rozrabia oczywiście z mlekiem.
Ja podaję Zosi 180 ml mleka i wsypuję 3,4 łyżeczki czubate kaszki, podaję jej to na drugie śniadanie. Proponuję, żebyś podała kaszkę najpierw w dzień, zobacz jak jest reakcja, żeby nie było za ciężko na żołądeczku, a potem tą proporcję na następny dzień zrób na wieczór. Kiedyś robiłam kaszkę tak przygotowaną na noc dla Zosi ale odkąd jesteśmy na 2 Bebilonie odstawiłam bo było jej za ciężko na żołądeczku. I tak mi po całej butli przesypia całą noc:-)

Widzę, że wątek gooooorrrrrrrrrrrąąąąąąąąąącccccccccyyyyyyyy,
ja powiem tak słoiczki byłyby super gdyby Zosiek nie miał śluzowatych kup, dlatego gotuję bo w pamperze normalne kupska są, a ona również się dobrze czuje.
Byłam dziś u pediatry-alergologa i go zapytałam " Czy mogę podawać jej nasze obiady?" a on, że bez problemu, wszystko w granicach rozsądku, wiadomo że jak będzie gulasz z ziemniakami czy schabowy to nie podam, ale zupki jak najbardziej. Jutro barszczyk zrobię:-)
A co do schematów to moim zdaniem mają nam pomóc w podpowiedzi co już maluchowi do diety można wprowadzić. Fajnie przedstawione jest to na tej stronie
Osesek.pl - www.osesek.pl - Z miłości do Dziecka. Portal dla Rodziców
 
Kamilko ja naprawdę na nikogo nie naskoczyłam ale jeśli któraś z Was odniosła takie wrażenie to przepraszam nie to było moim zamiarem po prostu wyraziłam swoje zdanie w dyskusji która się wywiązała
 
Niestety nie odpowiedzialyście mi co myślicie o kaszce na noc, wiem , że większosć daje, ale może zapytam sie tak ja daję 150ml mleka i kaszki z ok 3, 4 lyżki żeby byla gęsta. Czy to jest za dużo? Czy nie rozwalam mu żolądeczka?
Robię dokładnie tak jak ty, 150 ml i 4 łyżeczki kaszki, tyle że to jest kaszka smaczny sen bobovity już na mleczku modyfikowanym, a jak daję kaszkę ryżową to robię 150 ml mleczka i dosypuję 2 łyżki kaszki. Popija to 30 ml mleczka, bo te kaszki są gęste i potem chce jej się pić.
Hania przesypia całą noc, budzi się dopiero o 5:00.
a ja nie używalam chodzika a skoliozę też mam:tak:
Ja również.

Daję same słoiczki ale tu mam fajny i prosty przepis na kisiel jako deserek, zresztą tu jest dużo fajnych i prostych przepisów
Kisiel z Bobo Fruta po 6 miesiącu - www.osesek.pl - Z miłości do Dziecka. Portal dla Rodziców
 
Ostatnia edycja:
reklama
widze ze dyskusja wybiegla bez sensu za daleko
zle sie chyba zrozumialysmy

JA NIE MAM NIC PRZECIWKO SLOICZKOW !!!!!!!
lecz nie wierze ze sa w100% takie jakie chcialybysmy zeby byly dla dzieci ;-)i tak jest w sumie ze wszystkim
 
Do góry