tak sobie mysle ze lepiej podac polędwiczkę ze sprawdzonego źródla niz cielecine z marketu, bo nie mam skad takiej pewnej.
Tylko czy " pewne źródło" to znajomy " chłop" , co wiadomo, ze świni świństw nie dawał czy ktoś kto jeszcze mięso z tej świni dał do badania. ( wyszło mi zdanie typu masło maślane- świnia-świniowe
)
Bo ja nie badanego nie daje. Królik kosztował by mnie ok 40 zł, a przynajmniej 50 zbadanie czy on zdrów był za życia.
Na wieprzowinie to bardziej ekonomicznie wygląda, ktoś kto tą świnię bił powinien ją badać. Za dużo jest chorób odzwierzęcych.
Dziewczyny.
Wszystko mi się posypało z planem żywieniowym.
Napiszcie proszę jak dajecie, godziny co kiedy.
Daję chyba za dużo mleka.
5.00- mleko butli
8.00 - kaszka z łyżeczki, niewile ze 100 ml mleka
11.00 - mleko z butli
14.00- obiad zupa
pomiędzy deser- niewiele ilościowo, jakiś owoc, kisiel, deserek owocowy, sok przecierowy.No i flispsy.
17.00 obiad drugie danie
20.00 mleko z butli
Problem polega na tym, ze on się obiadami nie najada. Ile bym tam ryżu czy kaszy nie dodała, zeby było bardziej syte...Po 1,5 goz od zupy już jest głody. Zapycha sie flipsami, daję deser. To samo po drugim daniu. Za chwile głody. Dlatego po 11 daje butlę bo by mi wył z głodu na spacerze po zwykłym obiedzie.
Musze powiedzieć, ze po chorobie ma bardzo duży apetyt. Nawet z marszu zaczął wiecej jeść mleka o 30 ml w każdej z butli.