anusiasac
Przeszczęśliwa Mamusia
- Dołączył(a)
- 30 Październik 2007
- Postów
- 1 143
ale to drugie wygląda jak nasze drugie danie (wygląda tylko) czyli wszystko oddzielnie dajesz ziemniak, potem mięsko itd, czy to miksujesz choć trochę?
Rzadka zupa wam się nie wylewa z łyżki?
Ja to i tak od połowy zupy/dania muszę kłaść na łyżeczkę kawałek flipsa, żeby go oszukać i żeby zjadł.
Nie wiem jak będę go karmić od roku czasu, mam nadzieję, ze wyjdzie z alergii. Dawać mu tego co my to nie będę, łatwiej mi ugotować specjalnie dla niego + coś dla siebie ( mąż nie jada moich potraw, taki jest), bo ja lubię mocno doprawione nienadające się dla dzieci.
Niedługo spróbuję upiec chleb z mąki kukurydzianej, wtedy będę mu mogła zrobić kanapeczkę ale niby z czym, z wędzoną piersią indyka ? tylko to ma konserwanty. sery odpadają oczywiście
Szopek, ja już przestałam dawać zupy o takiej konsystencji, jakie my jemy, bo Mati nimi pluł i po 5 łyżeczkach uciekałł od jedzenia, nawet jak był nie wiem jak głodny... on po prostu musi czuć, że ma coś w buzi, a nie tylko wodę...ta sama zupka z rozdrobniona bułeczką lub zagęszczona kasza manna lub kleikiem ryżowym to dopiero jest mniammmm
co do mocno przyprawionych dań to my z R chętnie wpadniemy kiedyś na obiadek...uwielbiamy takie...a już danie bez dużej ilości czosnku to danie stracone