reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Wzbogacamy diete naszego malenstwa/wszystko o karmieniu

reklama
Dziewczyny, przepraszam, że się wtrące ale mam do was pytanie. Moj synek niedlugo skonczy 11 miesięcy, czy moge mu podac polędwiczkę wieprzowa np pulpeciki z niej, bo nie moge w internecie nic znalezc na ten temat. Z gory dziekuje za odpowiedz
 
Ja mysle ze tak,nawet sloiczkowe dania typu Gerber czy inne sa z wolowina ,wieprzowina wiec spoko. Wedlinki dobre tez dziecku mozna dac lub samemu upiec miesko na kanapeczki,tak jak i warzywa to tez w sumie dziecko juz wszystko je,kiszony ogorek lub swiezy,papryke czy pomidorka bez skory.Serki,jogurty,kefir.Naprawde dziecko 11 miesieczne je wszystko o ile nie jest alergikiem.
A wogole kk33 to zapraszamy na watek glowny majoweczek :-)
tu jest tabela co moze dziecko Produkty spożywcze w diecie dziecka, które ukończyło 11 miesiąc życia.

i http://www.osesek.pl/podstawy-zywie...dziecka-ktore-ukonczylo-12-miesiac-zycia.html
 
Ostatnia edycja:
..no własnie nic o wieprzowinie w tych tabelkach nie jest napisane,albo nie widze. Ale w sumie tak sobie mysle ze lepiej podac polędwiczkę ze sprawdzonego źródla niz cielecine z marketu, bo nie mam skad takiej pewnej. Nic go nie uczula, wiec sprobuje, bo na słoiczki nie chce patrzec, reakcją na papki jest odruch wymiotny. Jada tylko cos co moze mielic w buzi. Musze mu cos gotowac. Oszaleje, bo musi cos jesc stalego, kaszy nie tknie przemycam mu po lyzce w mleku.
Dzięki Iwonko za odpowiedz!
Podczytuje was dziewczyny od samego poczatku ciąży, ale tak jakos wyszlo ze nie pisze. Postaram sie odezwac na głównym.
 
tak sobie mysle ze lepiej podac polędwiczkę ze sprawdzonego źródla niz cielecine z marketu, bo nie mam skad takiej pewnej.
Tylko czy " pewne źródło" to znajomy " chłop" , co wiadomo, ze świni świństw nie dawał czy ktoś kto jeszcze mięso z tej świni dał do badania. ( wyszło mi zdanie typu masło maślane- świnia-świniowe :-p)
Bo ja nie badanego nie daje. Królik kosztował by mnie ok 40 zł, a przynajmniej 50 zbadanie czy on zdrów był za życia.
Na wieprzowinie to bardziej ekonomicznie wygląda, ktoś kto tą świnię bił powinien ją badać. Za dużo jest chorób odzwierzęcych.


Dziewczyny.
Wszystko mi się posypało z planem żywieniowym.
Napiszcie proszę jak dajecie, godziny co kiedy.
Daję chyba za dużo mleka.
5.00- mleko butli
8.00 - kaszka z łyżeczki, niewile ze 100 ml mleka
11.00 - mleko z butli
14.00- obiad zupa
pomiędzy deser- niewiele ilościowo, jakiś owoc, kisiel, deserek owocowy, sok przecierowy.No i flispsy.
17.00 obiad drugie danie
20.00 mleko z butli


Problem polega na tym, ze on się obiadami nie najada. Ile bym tam ryżu czy kaszy nie dodała, zeby było bardziej syte...Po 1,5 goz od zupy już jest głody. Zapycha sie flipsami, daję deser. To samo po drugim daniu. Za chwile głody. Dlatego po 11 daje butlę bo by mi wył z głodu na spacerze po zwykłym obiedzie.
Musze powiedzieć, ze po chorobie ma bardzo duży apetyt. Nawet z marszu zaczął wiecej jeść mleka o 30 ml w każdej z butli.:szok:
 
Szopek, a ile dajesz w sumie mleka w ml? Bo jak na moje oko to chyba nie za dużo w porcjach.

Ja daję:

ok.8 - mleko 180 ml.
ok.12 - obiadek 190 g.
ok.14 - mleko 180 ml.
ok. 17 - mleko 150 ml.
ok. 18 - deserek
ok. 20 - mleko 180 ml.

Jak dawałam kaszkę wieczorem, to były cyrki, więc na razie daję samo mleko. Iga wygląda jak pulpecik.
Mój największy zgryz jest taki, że ona nie chce nic stałego jeść, bo ma odruch wymiotny i dławi się, krztusi, a ja się denerwuje, że mi się udusi.
 
Szopek świnia badana i zdrowa, o to sie nie martwie. Kurcze bo tak sobie mysle ze powinnam dawac te cielęciny i te kroliki i jagniaczki, a on ze sloiczka nie chce. Jak byl młodszy to wcinał, teraz ma gdzies jak pisalam wyżej.
Panno Migotko troche mnie pocieszylas ze twoje dziecko tez zjada mleko jako wiekszosc posiłków, myslalam ze tylko moj...uff
 
reklama
Szopek, a ile dajesz w sumie mleka w ml? Bo jak na moje oko to chyba nie za dużo w porcjach.
Mój największy zgryz jest taki, że ona nie chce nic stałego jeść, bo ma odruch wymiotny i dławi się, krztusi, a ja się denerwuje, że mi się udusi.

Od tygodnia daje 230 ml mleka z 2 markami kleiku, wcześniej 210( też z kleikiem). Teraz sprawdziłam to na opakowaniu pisze, że dobrze 230 ml 3-4 razy dziennie.

Miku nie miał kłopotów ze stałym jedzeniem. Teraz nie ma tylko kłopotu z chrupkami. Jak był chory jadł tylko zupki i mleko i teraz się rozleniwił i się dławi.Nic to próbuje ale średnio mu idzie. Bananem to się dławił zawsze . On myśli, że napakuje do buzi jak chrupki i mu się rozpuści. Efekt jest taki, ze już kiedyś musieliśmy wsadzać paluchy do gardła, żeby go "oddławić".

Kurcze bo tak sobie mysle ze powinnam dawac te cielęciny i te kroliki i jagniaczki, a on ze sloiczka nie chce. Jak byl młodszy to wcinał, teraz ma gdzies jak pisalam wyżej.
Panno Migotko troche mnie pocieszylas ze twoje dziecko tez zjada mleko jako wiekszosc posiłków, myslalam ze tylko moj...uff

Ja kupuję królika w słoiczku ( jakaś potrawka z gerbera) i dodaję do niego swoje gotowane warzywa. To kupne danie jest rzadkie a ja swoje warzywa tylko drobię widelcem. To zjada a np. rosołu ze słoika nie zje.
 
Ostatnia edycja:
Do góry