panna_migotka
Mama Igusi/Majowe Mamy'08
Miku nie miał kłopotów ze stałym jedzeniem. Teraz nie ma tylko kłopotu z chrupkami. Jak był chory jadł tylko zupki i mleko i teraz się rozleniwił i się dławi.Nic to próbuje ale średnio mu idzie. Bananem to się dławił zawsze . On myśli, że napakuje do buzi jak chrupki i mu się rozpuści. Efekt jest taki, ze już kiedyś musieliśmy wsadzać paluchy do gardła, żeby go "oddławić".
Ja ostatnio kupiłam mojej takie krążki ryżowe Hippa. Ładnie odgryza kawałeczki, ale zaraz potem wywala język i sama usiłuje wyjąć je z buzi. Tak jest ze wszystkim.