Łóżeczko mam po synku takie jak na zdjęciu. Bez szuflad i broń Boże baldachimów czy falbanek [emoji23]
Poprzednim razem bardzo przydała nam się kołyska. Taka na kółkach które się chowały i można było kołysać. Plus opcja wibrowania. Z tego co pamietam jakaś lampka przy tym była. Pod spodem trzymać można było pieluchy. A jak ściągnęło się kołyskę (bardzo lekkie) to pod spodem był przebierak. Chyba kupię do salonu, bo nie bardzo mi się będzie chciało latać z piętra na piętro.
Pojemniki na pieluchy to dla mnie zbędna rzecz. Nie chce żeby mi stały w domu. Nie problem wynieść do garażu.
Podgrzewacz do butelek tak. Nie korzystam z mikrofalówki, a grzanie wody w czajniku o którejś tam nad ranem mnie nie bawi.
Niania elektroniczna - tak, głównie dlatego że mogę sobie spokojnie przed dom wyjść czy do ogrodu.
Nosidełko - tak. Spędzam sporo czasu na dworze.
Napisane na iPhone w aplikacji
Forum BabyBoom