Niestety co do używanych akcesoriów to wszystko wychodzi w praniu.. Ale coś przecież trzeba kupić i od czegoś zacząć próbowanie heheh...
U nas było tak:
- smoczki uspokajające AVENT i takie polecam wypróbować, bo nie trzeba zwracać uwagi przy wkładaniu, którą stroną. To jest istotne głównie jak dziecko samo się nauczy wkładać smoczek. Nie wiem czy dobrze wyjaśniłam... tu jest zdjęcie to może się domyślicie o co chodzi ;P
- butelki.. też na początku wybrałam AVENT, ale się nie przyjęły. Karmiłam piersią i nie było na początku potrzeby używania butelki. Jak ta potrzeba przyszła to Młody nie wiedział absolutnie co z tym smoczkiem Aventa zrobić i go wypluwał (te smoczki do butelek jakieś takie w ogóle twarde są). Wtedy kupiłam butelkę Tommy Tippee, która ma smoczek w kształcie cycka i synek na szczęście od razu załapał.
- laktator mi M kupił najpierw jakiś zwykły chyba Tuffi się nazywał czy jakoś tak, bo Panie w sklepie mu powiedziały, że taki niby super jest. No i 70zł poszło do kosza, bo okazało się, że można go o kant d.py rozbić. Zamówiłam sobie wtedy ręczny Avent i ciągnął jak ta lala ;D Ale nie używałam go za często, w zasadzie kilka razy.. Uważam jednak, że warto coś takiego miec, bo jak cyce się nabombują to ból straszny i się można do niezłego stanu chorobowego doprowadzić, a ręczne wyciskanie pokarmu jak dla mnie to była sztuka nie do pojęcia
No i tak jak pisałam na wstępie, wszystko zależy od dziecka.. Jaką ma buźkę (są specjalne malusie smoczki do malusich buziulek ;P) i co mu tam podpasuje hihi..