Dziewczyny a propos wózków..co myslicie o MaxiCosi Mura? Maxi Cosi Mura 4
bo po rajdzie w sklepach stał się moim faworytem
bo po rajdzie w sklepach stał się moim faworytem
reklama
wózek fajny ja chce coś podobnego tylko z trzema kółkamiDziewczyny a propos wózków..co myslicie o MaxiCosi Mura? Maxi Cosi Mura 4
bo po rajdzie w sklepach stał się moim faworytem
J@god@
IV-V 2005, X 2009
- Dołączył(a)
- 30 Październik 2005
- Postów
- 36 254
Podoba mi się, że ten mura nie ma takiej płytkiej spacerówki jak co niektóre nowoczesne wózki, choć mnie irytuje dlaczego twórcy wózków zrezygnowali z półeczki, albo pałąka zabezpieczającego ???
Ale po za tym wózek wygląda sympatycznie.
Ale po za tym wózek wygląda sympatycznie.
Ten nowy pałąk to niby dla wygody, ale też mnie zastanawia..na ile to praktyczne..no, ale poza tym to wózek bardzo przyjemnie sie prowadzi..przynajmniej w sklepie
Mura jest też 3 kołowa..tzn. ma z przodu jedno-podwójne koło..moja koleżanka ma natomiast 3-kołowe Quinny (..:: BOBO WÓZKI DZIECIĘCE ::.. ► Bebecar Peg Perego Maxi Cosi: SPEEDI SX + akcesoria ZESTAW III) ..musze przyznać, że prowadzi się rewelacja, ale trzy kółka odradza..ciężko jedną reka prowadząc wózek wjechac na krawężnik, bo brak stabilności..a wierz mi zdarzaja sie okazje, że trzymasz w jednej ręce dziecko, a druga prowadzisz wózek..ale to quinny..może inne trójkołowce lepiej sobie radzą..gdyby ten jej model był 4-kołowy..kupiłabym od razu
Jeśli moge wtrącic słówko..też chciałam bebecara..oglądałam go w sklepie i zrobił na mnie dobre wrażenie..szczególnie spacerówka, która jest wysoko, jest głęboka i obracana w dwie strony..ale..no właśnie 2 ale: po pierwsze raczki do przenoszenia gondoli to porażka technologiczna..sa za krótkie by je złapać w jedną rękę..producenci zakładają, że gondole nosi sie w dwójkę i już..ale ja zakładam, że sama ta gondole będę mogła wnieść do domu..co jest przy takiej konstrukcji po prostu niemożliwe..po drugie..widziałam jedna mamę z tym wózkiem..trzeszczał i kolebotał się że hej..(muszę zastrzec, że nie wiem na ile wózek był nowy, a na ile używany czy tym podobne argumenty)..i zniechęciłam się..
J@god@
IV-V 2005, X 2009
- Dołączył(a)
- 30 Październik 2005
- Postów
- 36 254
Shenkoka wysoka spacerówka to wada a nie zaleta, fajnie mieć wysoko niemowlaka ale woź w takiej spacerówce chodzące dziecko, które co chwila na spacerze dojrzy coś ciekawego i go wysadzaj za każdym razem wyjmując. A w niskiej zdejmujesz pasy, odsłaniasz barierkę (jak jest) i dziecko samo sobie wychodzi a potem wchodzi, jaka to oszczędność pleców - zwłaszcza jak dziecię ma już koło kilkunastu kilogramów.
Czytałam opinie na temat wysokich spacerówek i zdania sa podzielone..jedne mamy uważają, że to one a nie dziecko powinny decydować kiedy maluch wysiada..oraz, że dziecko mniej spalin wdycha gdyż jest wyżej..więc z tego punktu widzenia im wyżej tym lepiej..zaś druga grupa patrzy z punktu widzenia kilogramów i wyciągania dziecka..ile ludzi tyle opinii..mnie tam się spacerówka w bebecarze podoba..ale chyba będzie jednak Mura..;-)
J@god@
IV-V 2005, X 2009
- Dołączył(a)
- 30 Październik 2005
- Postów
- 36 254
No jak ktoś spaceruje po ruchliwych ulicach głównie to dziecko tak czy siak wdycha spaliny
.Co do tych decyzji to jak się dziecko drze to nie wiem która mama jest tak twarda, że będzie prowadzić godzinami dziecko mimo, że się drze w wózku
, bo to ona decyduje kiedy je wysadzi .a zamiast łóżeczka będe kupować kojec czy jakos tak to się nazywa /a z wozkiem to mi się podobają ale musze jechać do jakiegoś dużego sklepu i zobaczyć chcę leciutki choć wątpie żeby taki byłale będe mieszkać na 4 piętrze a ja zabardzo nie mam sily
ale będe mieszkać na 4 piętrze a ja zabardzo nie mam sily reklama
daizee
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 26 Luty 2009
- Postów
- 421
normalnie jestem w szoku, jak to wszystko czytam! ja na razie mam od brata spacerówkę, fotelik i bujak, a od sąsiadki mam dostać łóżeczko. i nic więcej na razie nie mam! ale wychodzę z założenia, że dopóki nie zrobimy remontu, to nie będę niczego kupować, bo nie będę miała gdzie tego składować. ale niezłe jesteście ;-) ja jeszcze nawet w żadnym sklepie dziecięcym nie byłam, żeby wózki czy ciuszki oglądać 
ale to częściowo przez to, że mam leżące zwolnienie i nie chcę się ZUSowi narazić, gdyby mieli zamiar mnie odwiedzić.
ja na razie mam od brata spacerówkę, fotelik i bujak, a od sąsiadki mam dostać łóżeczko. i nic więcej na razie nie mam! ale wychodzę z założenia, że dopóki nie zrobimy remontu, to nie będę niczego kupować, bo nie będę miała gdzie tego składować. ale niezłe jesteście ;-) ja jeszcze nawet w żadnym sklepie dziecięcym nie byłam, żeby wózki czy ciuszki oglądać ale to częściowo przez to, że mam leżące zwolnienie i nie chcę się ZUSowi narazić, gdyby mieli zamiar mnie odwiedzić.
