reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Wyprawka dla naszych maluszków

Amelkowa my tak mieliśmy, że przesiedliśmy się do spacerówki jak Krystian skończył 4 miesiące i on uwielbiał jeździć przodem do świata. Dopiero jak zaczęliśmy go wozić w spacerówce to polubił spacery bo w gondoli to tylko jak przysnął to się nie darł, on jakąś klaustrofobię niemowlęcą miał. Wózek głęboki go parzył, a w łóżeczku (które podobno dla noworodka jest jak lotnisko) czuł się jak ryba w wodzie.

Choć teraz może być odwrotnie. Mojej koleżanki pierwszy synek nie chciał w niczym leżeć tylko w kołysce i pierwsze kilka miesięcy go kołysali i teraz wogóle dla drugiego dzieciątka nie wyciągali łóżeczka tylko tę kołyskę a okazało się, że dziecię na włożenie do kołyski reaguje paniką i kołyska się do niczego nie przydaje a dziecko śpi na łóżku.
 
reklama
też fajne... ale też spacerówka w jedną stronę z tego co widzę...

no nie jest to rzecz niezbędna, taka przekładana spacerówka, ale jakoś tak chyba wolałabym początkowo mieć maluszka przodem do siebie... Poza tym widać jak zaśnie... Nianiowałam takiemu 4 miesięcznemu Szymusiowi, duży był i jak skończył 5 miesięcy zaczął jeździć właśnie w spacerówce, bo nie mieścił się w gondoli. Nie potrafił jeszcze siedzieć i tylko leżał, więc spacerówka tyłem do prowadzącego nie byłaby wtedy za dobra...

Amelkowa my z konieczności (długa podróż, bra możliwosci spakowania do małego wtedy auta gonoli) załozyliśmy młodej na stelaż spacerówkę jak miała 3 miesiące (był marzec, więc ze śpiworkiem ochronnym) I po 3 tgodniac (po powrocie do Gdanska) nie wrocilismy juz do gondoli - młoda jezdziła cały czas w spacerówce, zwróconej przodem do kierunku jazdy. Miałam w budce takie okienko, więc jak sie nachyliłam to widziałam czy Zuzanka zasnęła.
Jak zaczeła siadać, w okolicy 6 miesiąca kupiliśmy małą spacerówkę, bo ta z wielofunkcyjnego - dla siedzącego niemowlaka okazała się strasznym niewypałem (zresztą i tak mieliśmy w planie tani wózek z gondolą a potem szybko jakiś lepszy, mniejszy, lżejszy spacerowy). Zatem spacerówka z wózka wielofukncyjnego wylądowała w śmieciach :-D
 
a ja dziś się znowu nie opanowałam z shopingiem :)

tym razem wybór padł na pierwszego przytulaka:

Peppa is a collection of handmade cuddly dolls of natural materials. The heads are stuffed with sheepwool. Sheepwool absorbs scents quite quickly. For the baby, this means that the doll will absorb scents of home, of its parents, things that are familiar for the baby. As a result, a Peppa rag dol quickly becomes the indespensable and inseparable favourite doll

peppa cuddle dolls - Babylonia pregnancy and baby products

fajny sklep znalazłam na ul. mokotowskiej - jest tam cała masa oldschoolowych zachwycających zabawek takich dla przedszkolaków i starszych dzieci, ale i dla niemowlaka też coś wygrzebałam :-D:rofl2::-D
 
Witam wszystkie mamuśki październikowe :-) przeczytałam calutki wątek, duuużo się dowiedziałam. dzięki za te cenne rady !
króciutko o mnie: 7,5 roku po ślubie, dwie straty w 9 tc. ,
motto życiowe na dziś : do trzech razy sztuka :-)
10 czerwca drugie badania prenatalne.....aha córeczka na 100 %
 
po przeczytaniu całego wątku zaczęłam się lekko niepokoić ,że nic kompletnie jeszcze nie mam i nie wiem....zwlekałam ze względów oczywistych..:-(...ale oglądając Wasze łupy zaczęłam intensywnie buszować po allegro i kupiłam kilka ciuszków :-) mam też upatrzone łóżeczko, ale nie ma wyciąganych szczebelków...czy to rzeczywiście b. konieczne i przydatne ???? baldachimu nie biorę, z pościeli narazie też rezygnuję ...., doświadczona koleżanka mówiła również , że ochraniacz też jest nieprzydatny, fajny rożek i kocyki wystarczą....co sądzicie ?
 
Jestem zdania, że wyciągane szczebelki sa bardzo przydatne, szczególnie jak dziecko zaczyna chodzić i próbuje wychodzić z łóżeczka górą.
My ochraniacza też długo uzywaliśmy, młoda jest bardzo ruchliwa przez sen.
 
hmmm czyli jeśli warto kupić ochraniacz to może razem z pościelą, wychodzi chyba korzytsnie cenowo 89 zł za 5-częściowy kpl....a pościel też się przyda może, bo w końcu do kwietnia dziecko będzie miało 7 mies. i nadal będzie dość zimno............aha pytałam w sklepie czy te pościele można prać ale pani była niekumata....
 
Sylvia, te pościele można prać. Aż sprawdziłam na tej, co mam jeszcze po córci. Pościel się przydaje, bo w końcu maluszek wyrośnie z becika/rożka. A poza tym, jak jest gorąco, to lepsza pościel bo się właśnie może rozkopać i jest bardziej naturalna/przewiewna i lżejsza (mimo, że ciepła). U mnie ochraniacz na szczebelki też się przydał. Nie było dzięki temu guzów.
Co do szczebelków, to jest to bardzo przydatne. Maluszek sam może wchodzić i wychodzić z łóżeczka. Moja Mała jak chciała spać, to sama wchodziła i układała się w łóżeczku. A jak się budziła to nie było ryku typu "mama wyciągnij, bo mam mało tu miejsca".
 
reklama
U nas tak długo nie sprawdziło się łóżeczko drewniane, mały przestał w nim spać jak miał 8 miesięcy, wystarczyło, że w czasie snu dotknął rękami szczebelek, mimo, że mieliśmy 2 ochraniacze i już był wrzask.
Ale w turystycznym mieliśmy odsuwany cały bok a mały spał w nim do 3 lat.
Teraz mamy zamiar rozłożyć tylko turystyczne, chyba wogóle damy sobie spokój z drewnianym łóżeczkiem.
A mnie nadal nie ciągnie do zakupów dla maluszka.
 
Do góry