J@god@
IV-V 2005, X 2009
- Dołączył(a)
- 30 Październik 2005
- Postów
- 36 254
Amelkowa my tak mieliśmy, że przesiedliśmy się do spacerówki jak Krystian skończył 4 miesiące i on uwielbiał jeździć przodem do świata. Dopiero jak zaczęliśmy go wozić w spacerówce to polubił spacery bo w gondoli to tylko jak przysnął to się nie darł, on jakąś klaustrofobię niemowlęcą miał. Wózek głęboki go parzył, a w łóżeczku (które podobno dla noworodka jest jak lotnisko) czuł się jak ryba w wodzie.
Choć teraz może być odwrotnie. Mojej koleżanki pierwszy synek nie chciał w niczym leżeć tylko w kołysce i pierwsze kilka miesięcy go kołysali i teraz wogóle dla drugiego dzieciątka nie wyciągali łóżeczka tylko tę kołyskę a okazało się, że dziecię na włożenie do kołyski reaguje paniką i kołyska się do niczego nie przydaje a dziecko śpi na łóżku.
Choć teraz może być odwrotnie. Mojej koleżanki pierwszy synek nie chciał w niczym leżeć tylko w kołysce i pierwsze kilka miesięcy go kołysali i teraz wogóle dla drugiego dzieciątka nie wyciągali łóżeczka tylko tę kołyskę a okazało się, że dziecię na włożenie do kołyski reaguje paniką i kołyska się do niczego nie przydaje a dziecko śpi na łóżku.