ja na początku byłam bardzo przekonana co do tej chusty. potem któraś z dziewczyn uświadomiła mi że jak maleństwa się urodzą to będzie jesień i zaraz zima. I teraz już taka przekonana nei jestem. bo jak na kurtce maleństwo w tej chuście mam nosić??
Ja właśnie oglądałam, że zimą też noszą, ja bym chciała na początek i zastanawiam się nad czymś takim:
INFANTINO CHUSTA NOSIDEŁKO SLING-RIDER 3,1-9,1 (692048945) - Aukcje internetowe Allegro
tylko pewnie używane bym szukała, bo trochę szkoda kaski jak to ma być dorywczo.
dzięki dziewczyny
![tak :tak: :tak:](https://www.babyboom.pl/forum/styles/default/xenforo/smilies/square/yes2.gif)
właśnie zależalo mi żebyście na to spojrzaly tak praktycznie
![tak :tak: :tak:](https://www.babyboom.pl/forum/styles/default/xenforo/smilies/square/yes2.gif)
mnie właśnie zależy na lóżeczku bez szuflady..latwiej bedzie mi odkrzyć..a i miejsce mam więc szuflada nie jest mi potrzebna..ja raczej planuje pod łóżeczkiem trzymać pampersy czy jakies zapasy..więc chyba się zdecyduję
my kupilismy już wózek..tak jak chciałam mutsy 4rider..ale odbierzemy go dopiero w połowie września co by sie w domu nie kurzył..
![śmiech :-D :-D](https://www.babyboom.pl/forum/styles/default/xenforo/smilies/square/laugh.gif)
tyle, że ja sie już nie mogę doczekać ;-)
zostala jeszce wanienka.. to mój faworyt
Wanienka duża z odpływem+termometr+stelaż+gąbk (690615494) - Aukcje internetowe Allegro
jak widzicie jakies mankamenty to piszcie..czasem czlowiek sie tak nakręci, że nie widzi oczywistych wad..
Łóżeczko fajne, ja też mam zwykłe bez szuflad. Prawdę mówiąc mamy szuflady pod łóżkiem Krystiana i mam do nich awersję, bo okropnie się w nich kurzy, cały kurz się w nich zbiera i trzymamy tam tylko zapasową pościel zapakowaną w foliowe worki. Mąż mi chciał takie przypodłogowe szuflady zamontować w kuchnii
ale jak sobie pomyślałam, że tak się w nich będzie kurzyć to zrezygnowałam.
Co do wanienki to wysocy jesteście? Bo 90cm stojak to dość wysoko, ja mam 82cm szafki w kuchnii i jakbym na nie postawiła wanienkę to byłoby dla mnie za wysoko, zdecydowanie trudno byłoby mi kąpać dziecko na takiej wysokości.
Mój Jaś jest genetycznie obciążony alergia.Przez całe jego dzieciństwo trafiałam na lekarzy,którzy szli po najmniejszej linii oporu i z góry zakładali ze kazda jegpo choroba ma podłoze alergiczne.Jak miał półtora roku pojawiła mu sie w kupce krew i wylądowalismy w szpitalu,gdzie akurat miał dyzur ordynator.Oczywiście wszystkie piapierkowe sptawy t\rwały bardzo długo i w końcu Jaś zgłodniał,więc przystawiłam go do piersi.I wtyedy sie zaczęło!!Zostałam oskarżona przez tego lekarza o to że jestem wyrodna matka,która truje swoje dziecko i napewno ta krew to jest objaw skazy białkowej(diagnoza nie potwierdzona zadnymi badaniami!!)Zabronił mi karmić piersią i zalecił Nutrmigen który samym swoim zapachem odrzucał i Jasia i mnie.
Mój M poszedł w końcu do naszej (wtedy juz starannie wybranej i spradzonej pod katem doświadczenie i zdrowego rozsadku w podejsciu do chorób )pediatry,która powiedziała ze mam karmić na jej odpowiedzialność,bo pierwsze słyszy żeby pokarm kobiecy pom półtora roku zaczął truc dziecko,po zatym w ta diagnozę nie bardzo wierzy.Przez 10 dni ukrywałam sie z karmieniem piersia przed lekarzami i pielegniarkami,a nutramigen wylewałam,w kozcu okazało sie że żadnej skazy nie ma tylko bakterie w jelitach i stąd ta krew!!Potem trafiłam do alergologa,bo Jaś bardzo kaszlał i ciągneło sie to tygodniami.I ta lekarka na dzień dobry przepisała mu sterydy wziewne :na wszelki wypadek bo moze to np. astma sie zacvzyna'.Prędko zanalezliśmy inna ,która po prostu zrobiła mu testy,zapisała leki przeciw alergiczne i skierowała do laryngologa,który stwierdził przerost 3 migdała.Wycieli go i był spokoj!!
Współczuję przejść, teraz właśnie przy alergii zachęcają, żeby jak najdłużej karmić piersią, bo mleko mamy jest najlepiej tolerowane
![Cool :cool2: :cool2:](https://www.babyboom.pl/forum/styles/default/xenforo/smilies/square/cool2.gif)
Ja przyzwyczaiłam Krystiana do Bebilonu pepti jak miał rok i 4 miesiące.
Krystian na początku reagował na prawie wszystko z mojej diety ale z czasem ją rozwijałam a on coraz lepiej tolerował i w końcu ja mogłam jeść wszystko a on nie reagował zupełnie na moje mleko. Jako, że były problemy z wprowadzaniem pokarmów do jego menu to ja go właściwie do roku trzymałam na moim mleku, jadł zupki z dozwolonym mięskiem i warzywami, dozwolone owoce a kaszki na moim mleku plus pierś. W końcu postanowiłam odstawić i spytałam naszej alergolog jakie kaszki i mleko wprowadzić (my na szczęście w końcu trafiliśmy na bardzo mądrą babeczkę, taką co to nie odstawia wszystkiego tylko podchodzi indywidualnie do dziecka). Krystian nie reagował na jogurty i serek więc lekarka pozwoliła spróbować ze zwykłymi kaszkami i mlekiem HA. Tyle, że niestety zareagował i musieliśmy przejść na Bebilon. Ja już wtedy nie chciałam więcej karmić. Myślałam, że z tym Bebilonem się nie uda a jednak dość łatwo poszło
![Cool :cool2: :cool2:](https://www.babyboom.pl/forum/styles/default/xenforo/smilies/square/cool2.gif)
i pił je do prawie 2 lat. Potem nie chciał żadnego mleka a jak miał 2 lata i 4 miesiące zaryzykowaliśmy ze zwykłym mlekiem i przeszło :-).
Wogóle nasza alergolog nie jest za ograniczaniem na siłę, tylko jak jest reakcja to odstawić ale za jakiś czas spróbować znowu. Krystian w tej chwili jak na alergika je wszystko, nawet produkty ze sztucznymi barwnikami. Póki nie reaguje to nie widzę sensu ograniczać na siłę. I prawdę mówiąc coraz rzadziej reaguje alergicznie - choć oczywiście głośno się nie cieszę. Na szczęście praktycznie nie choruje, nawet jak zdarzają mu się tygodnie kaszlu czy wodnistego kataru to rzadko z tego rozwija się jakakolwiek infekcja.
kluska... właśnie - ech ci lekarze..! ale ja się wciąż zastanawiam, bo już któraś z kolei napisała o testach alergicznych dla takich małych dzieci. Nie wiem skąd mi się to wzięło ale mam wrażenie, ze słyszałam, ze do 5 roku testy są wogóle niemiarodajne.
Znajomi zrobili ostatnio dwulatkowi. Wyszło że ma m.in uczulenie na pomidory, nabiał, czekolade itd. Byłam w szoku że robili testy takiemu malemu dziecku - zasugerowałam by zanim ograniczą te "alergeny" przestali kąpać dziecko na codzien w emolientach.. i wiecie co? wysypka znikła... a miesiącami się ciągnęło..
Testy skórne robi się powyżej 2 lat, choć łatwo stwierdzić lekarzowi czy już są miarodajne, jest coś takiego jak pasek kontrolny, jak on zadziała to testy są miarodajne, jak nie to znaczy, że jest jeszcze za wcześnie.
Testy z krwi można robić nawet niemowlakom. Tyle, że to bardzo męczące dla dzieci i nie wszyscy lekarze je polecają.
tak mi się coś przypomniało... jak się Kuba urodził, to mój mąż wymyślił sobie, że kupi taki specjalny płyn do dezynfekcji, jaki w szpitalu mieli i jak ktoś do nas przyjdzie to będzie kazał w tym płynie ręce myc... biegał po całym mieście i płynu nie mógł nigdzie dostać... ale jak teściowie do nas z pierwsz ą wizytą przyjechali to pierwsze co, to wygnał ich do łazienki, zeby ręce umyli... ostatnio to z teściową wspominałyśmy... ja się śmiałam, ale ona stwierdziła, że to było dla niej dość upokażające... że niby ona taka czysta kobieta a tu jej każą ręce myć... ale mój mąż stanął w naszej obronie i powiedział, że to nie chodzi o to, ze uważamy kogos za brudasa, ale chodzi o bezpieczeństwo takiej malutkiej istotki i że teraz też będzie kazał im myć ręce...
niezły ten Twój mąż szok, przyznam, że my to ogólnie mało sterylni jesteśmy w takim razie, w życiu nie przyszłoby mi do głowy dezynfekować domu
ale z myciem rąk to chyba normalne jak się z zewnątrz przychodzi to się myje
Ja ogólnie jestem dość leniwa jeśli chodzi o sprzątanie, cieszę się, że pierwszy nie reaguje na domowy kurz, bo chyba bym ocipiała jakbym miała latać ciągle z wilgotną szmatką. Do tego mamy dywany, firanki itp.
Dlatego modlę się, żeby drugi nie był gorszym alergikiem jak pierwszy
![Sorry2 :sorry2: :sorry2:](https://www.babyboom.pl/forum/styles/default/xenforo/smilies/square/sorry2.gif)
.