reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Wyprawka dla naszych maluszków

AbEja ja z każdym kichnięciem nie biegam, zresztą nie ma po co bo i tak wiem już co mi powiedzą. U nas dieta eliminacyjna na początku pomogła, co ciekawsze kolki minęły po odstawieniu jabłek i soku jabłkowego a to niby najbezpieczniejszy owoc dla maluszków (tak przynajmniej wszędzie czytałam). Najgorsze jest to, że przynajmniej mi nie udało się znaleźć lekarza, który by powiedział, może pani jeść to to i to a tego unikać, od tego nie będzie alergii itp. Wszyscy jak jeden mąż darli się na mnie, że się czegoś nażarłam i teraz dziecko cierpi. Nawet jak jadłam już ziemniaki gotowane z indykiem a mały miał dzień biegunkowych zielonych kup to i tak zostałam objechana. Modlę się, żeby mi się powtórka z rozrywki nie trafiła.
Choć prawdę mówiąc u mojego synka z czasem się uspokoiło, ostatnio wysypki dostał w listopadzie rok temu (ewidentnie przecholował z żelkami), je już wszystko i jedynie takie sztuczne słodycze to pilnuję, żeby nie zjadał paczki na raz (bo on jest zdolny i kilka paczek wciągnąć). Jedyne co to co jakiś czas reaguje nocno-rannym kaszlem bez innych objawów. Alergolog (trafiliśmy w końcu na taką mądrą babeczkę, co nie zakazuje wszystkiego a bardzo rozsądnie podchodzi do alergii) kazała mi notować kiedy mu się ten kaszel objawia i co wtedy pyli. Nie podajemy mu leków stale bo nie ma sensu, jak on reaguje od czasu do czasu, potem ma długie okresy przerwy.

Za to mamy na kwietniu 2 chłopców, którzy do roku nie mieli żadnych objawów alergii, ich mamy jadły wszystko a nawet jedna zawsze wyprzedzała z wprowadzaniem nowości. A po roku zaczęły się problemy z alergią i to takie, że obydwaj co jakiś czas lądują w szpitalu, są na ścisłych dietach, straszne to.
Ogólnie alergia to trudna choroba zarówno do diagnozowania jak i leczenia a pediatrzy rzeczywiście często wszystko biorą za alergię a bardzo podobne objawy dają np. pasożyty.
 
reklama
A jeszcze mi się przypomniało, że położna laktacyjna (są dwie u nas w szkole rodzenia, więc precyzuję) stoi na stanowisku, że nie ma potrzeby prasowania dziecięcych ubranek. Chyba że ze względów estetycznych. Bakterie w rodzinnym domu są naturalnym środowiskiem, w którym dziecko stale przebywa i i tak ma z nimi kontakt, uodparnia się na nie, poza tym one są wszędzie. A nawet jak wyprasowane, to poleży w szafie (bynajmnie nie zdezynfekowanej) i i tak roztocza, czy bakterie na tych ubrankach osiądą... Pranie wystarczy, oczywiście w proszku dla dzieci (bez płynów do płukania - płyny można stosować do ubranek nie mających bezpośredniego kontaktu ze skórą dziecka). A dodam jeszcze, że ona sama ma dwoje dzieci i że nie jest starą babą, a młodą (około 40stki) energiczną kobietką... Potem rozmawiałam na ten temat z mamą i ona się śmiała, że w sumie nie prasowała żadnemu z naszej czwórki niczego i było dobrze, więc raczej nie ma takiej potrzeby... I wiecie, od razu mam swoje lenistwo i niechęć do prasowania rozgrzeszone hahahaha

Cyniczna i to jest też wspaniałe wytłumaczenie na moje lenistwo:-D Damiankowi prasowałam ciuszk tylko przez jakieś 2 tyg, trochę mi było wstyd ale teraz juz nie.:-D
Damian od jakiegoś roku ma alergię, jescze ne wiemy na co bo testy bedą robione jesienią. Zmieniłam proszki, zaczęlam prać ubrania znów w dziecięcym proszku i po każdym praniu było prasowanie nic to nie dało więc zaniechałam. Diety też nie bardzo mam jak mu zmienić bo je praktycznie tylko suchy chleb, ziemniaki, makaron i ryż:baffled:
 
To ja mogę opowiedzieć historię mojego kuzyna. Ma teraz drugiego synka (niecały rok). Mały co chwilę lądował w szpitalu z objawami typowo alergicznymi do tego stopnia, że mało do astmy nie doszło. Żadne testy nie wychodziły. Uważali na wszystko, prawie go w namiocie tlenowym już trzymali. W końcu trafili na jedną pediatrę, której się zasugerowało, że mały może mieć... refluks. Ta zaleciła wszystkie niezbędne badania i okazało się, że rzeczywiście. Wszelkie choroby, które miał, okazały się po prostu po zachłystowe. Podnieśli mu odrobinę główkę na materacu i chłopiec od tamtej pory (jakieś 3 miesiące, a lądował w szpitalu średnio raz na 2 tygodnie) nie chorował ani razu. Dlatego ja też jestem ostrożna w stwierdzaniu, że dziecko ma alergię (pomimo, że moja ma AZS). Bo tak naprawdę, to nie wyeliminujesz wszystkich alergenów. Po drugie, nie ma co na samym początku prowadzić takiego maluszka aseptycznie, bo właśnie wtedy może się jeszcze bardziej uczulić.
 
Ja lubie prasowac tyle że teraz mam z tym problem bo na stojaco nie moge,a na siedząco to sytrasznie ręce mnie bolą.I tak zle i tak nie dobrze!Wczoraj prałam część rzeczy dziś na noc nastawie reszte.Dzis od mamy dostałam ślicznie zapakowaną 13-to częściową wyprawkę,po prostu słodką!!:-)Całość różowa,nie które sztuki maja jeszcze rzucik w kwiatuszki:-)Szkoda tylko ze na chłopców zawsze było i jest mniej asortymentu i jako mama diesiecioletniego juz kawaletra oświadczam ze to jest dyskryminacja zarówno ich jak i mam chłopców!!;-)
ech co z tego że sa miliony ciuszków dla dziewczynek jak i tak 99,999(...)% z tego jest różowa albo cała różowa alebo róż z innym kolorem a ja różu nie toleruje poprostu nie lubie koloru i już...i nie wyobrazam sobie mojej Rózy w rożu i mam taki sam problem z ciuszkami dla małej a kupuje w kolorach uniwersalnych zresztą myśle ze dziewczynce w błękicie będze ładniej tym bardziej że ma szanse by ruda-mąż blądyn na coś pomiędzy ciemnym blad a brązem ale teraz już naturalnuch nie pamiętam ale brode mąz ma rudawą!a rudy z różem troche sie gryzą!
jak będzie ruda to jej będe zazdrościła kolorku włosów ja zawsze cgciałam miec włoski w kolorze międzu rudym a kasztanowym!
 
Ja wlaśnie też zastanawiam się, czy takimi sterylnymi warunkami nie zrobimy krzywdy maleństwu. U mnie sprawę załatwi pies, jeden wielki zarazek :-D:-D:-D

Ale powiem Wam, że zastanawiam się. Moja pralka ma opcje silver, tak polecaną dla dzieci. A ja się bardzo mocno zastanawiam, czy ją włączać jak będę prała Amelki rzeczy. A z drugiej strony, to ja za bardzo nie wierzę, że to działa :-p:-p:-p
 
Ja wlaśnie też zastanawiam się, czy takimi sterylnymi warunkami nie zrobimy krzywdy maleństwu. U mnie sprawę załatwi pies, jeden wielki zarazek :-D:-D:-D

Ale powiem Wam, że zastanawiam się. Moja pralka ma opcje silver, tak polecaną dla dzieci. A ja się bardzo mocno zastanawiam, czy ją włączać jak będę prała Amelki rzeczy. A z drugiej strony, to ja za bardzo nie wierzę, że to działa :-p:-p:-p

a co ta funkcja niby daje bo ja jej chyba niemam-e czy kupiłam beznadziejną pralke?
 
Izus masz na myśli samsungowe silver nano czyli pranie z jonami srebra? :-) ja się długo zastanawialam nad kpnem tej pralki bo to taki wypsiony system antyalergiczny, ale w koncu stanęło na innej... a wyprac czemu nie? i tak najdzie zarazkami w szafie :-D
 
reklama
Do góry