reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Wspolnie czekajmy na 2 kreseczki- na pewno sie uda!

Dora mój tez na razie nie pali się do bycia przy porodzie. Ja nie zamierzam naciskać ale doszedł do wniosku ze zawsze mogę podać ze będzie a w razie czego wyjdzie albo sama go wywale:D Podziwiam facetów którzy pepowine przecinają :) A u Was byli przy porodzie Wasi ukochani czy nie? :p
 
reklama
Dora mój tez na razie nie pali się do bycia przy porodzie. Ja nie zamierzam naciskać ale doszedł do wniosku ze zawsze mogę podać ze będzie a w razie czego wyjdzie albo sama go wywale:D Podziwiam facetów którzy pepowine przecinają :) A u Was byli przy porodzie Wasi ukochani czy nie? :p

Ja tak sobie kombinuje, że może właśnie w tej pierwszej fazie by był. Bo to różnie moja znajoma mówi, że jej mąż się przydał pod prysznic iść czy pochodzić. A w fazie kulminacyjnej sobie wyjdzie, ale decyzja należy do niego. I zależy jak akcja przebiega :)
Szczerze to np czasem jest siostra albo mama przy porodzie, to ja nie wiem czy bym chciała być przy czyimś. Nie mam siostry no to trudno ocenić. Na 100 % wiem, że z mama bym nie chciała bo to panikara, że szok. Ona przy zasłabnięciach takiego alarmu narobi, że hej i nie wiadomo komu pomocy udzielać :)
 
Kasia nie bylo :(

A oto Madzia dzis
DSC_0939.jpeg


________________________
[emoji179]Madzia 07.09.2016[emoji188]
 

Załączniki

  • DSC_0939.jpeg
    DSC_0939.jpeg
    31,5 KB · Wyświetleń: 154
Hejka ;)
Ale miałam masakryczną noc, gorąco strasznie u rodziców jest, do tego łózko twarde, co chwilę się przebudzałam, do ubikacji zimno iść (tu jest na półpiętrze a nie w mieszkaniu, stare budownictwo) a rano wstałam z kaszlem na szczęście był chwilowy ;/
Rano byłam na spotkaniu u położnej, trochę pogadałyśmy, Jasiowego serduszka posłuchałam i od razu dzień lepszy :)
A i odebrałam wynik gbs, ujemny mam więc jak się coś zacznie to mogę czekać domu na częste skurcze :D

Miłego dzionka ;)
 
Dora no ja na ta pierwsza fazę to na pewno go biorę dopiero jak trzeba będzie na porodowke to wtedy zobaczymy czy pójdzie czy nie. Ale myślę ze pójdzie bo ostatnio jak rozmawialiśmy na ten temat to zauważyłam ze on miał inne wyobrażenie zupełnie tego. Myślał chyba ze będzie miedzy moimi nogami stal :D To mu mowie ze przeciez za mną może stać,trzymać za rękę czy masować mi kark :D To mówi ze to może nie takie straszne. No ale wszystko wyjdzie w praniu :)
 
Mój brat cioteczny był przy pierwszym porodzie i oboje byli zadowoleni. Tam było tak, że kilka kobiet rodziło równocześnie w takich boksach. Brat mówił, że widać było że te kobiety przy których są mężowie są "lepiej" traktowane przez te położne, na które trafili. Starały się być miłe bo facet przytomny to zwraca uwagę na takie rzeczy a kobiety to wiadomo różnie. A przy drugim chciał być, ale go lekarz nie wpuścił bo okazało się, że mały większy niż się spodziewali i się komplikacji obawiał.
Z resztą w tamtym szpitalu to niemalże oficjalnie mówią, że położnej trzeba kasę dać.
 
Ja z mężem w kart czasem gram, ale on gra dobrze,moim zdaniem oszukuje i podgląda mi karty ;) a ja się uczę i średnio mi idzie. Ostatnio się nabijał ze mnie ze mu się znudziło wygrywanie :)
 
reklama
Ja to mam jeszcze trochę czasu tak koło maja zacznę myśleć o porodzie, mam nadzieję.
Póki co to nie wiem w którym szpitalu chce rodzić... Mam do wyboru 3
 
Do góry