reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Wspolnie czekajmy na 2 kreseczki- na pewno sie uda!

Nadziejka to twój se odejmował a mój se dołożył lat hahahahaha bo ma 3 lata mniej a kłamał ze 3 lata więcej żeby nie być młodszy odemnie hahaha
 
reklama
Ja wracałam z Berlina,byłam tydzień pozwiedzać i w Poznaniu miałam przesiadkę,by jechać do domu.Mój wsiadł też do tego pociągu,bo jechał też do domu z pracy.Ogólnie miał usiąść obok mnie taki starszy Pan,ale usiadł Mój i zaczęliśmy rozmawiać.Miał fajną książkę historyczną i zapytał czy chcę przeczytać recenzję,pytał skąd wracam,czy byłam kiedyś nad morzem itd. Wziął numer tel i pisaliśmy przez 2 tygodnie ze sobą.Przyjechałam do Niego w Boże Ciało,bo miałam wolne od pracy i później przyjechał do mnie i stwierdziliśmy że los tak chciał i chcemy być razem :)
 
Ja generalnie wysiadając z pociągu pomyślałam,że pewnie zarywał dla zabicia czasu.Mój z kolei pomyślał,że jak napiszę do mnie to pewnie nie odpiszę hahaa :p
 
Minka to musiało być zabawne ;) a seksik w altance fajnie... Mój mąż nie lubi "publicznych" wyskoków, zawsze mam stresa że ktoś zobaczy. Czasem tylko na wsi jak jesteśmy to na skuter i do lasu ale to po wielkich namowach...
 
Mariolka fajna historia:) macie co wspominac:)
:)
Ja kiedys ide sobie z moim P za reke, puscilismy sie zeby ludzi przepuscic, ja nie obracajac sie znowu siegam po jego reke, lapie ja, odwracam sie a ja trzymam za rękę obcego faceta!:D moj P stoi sobie dalej i sie smieje:D
 
Czytam te swoje wypociny i dopiszę,że był u mnie kilka razy i Ja u Niego kilka i później stwierdziliśmy,że dobrze Nam ze sobą i musimy być razem :)
 
Wiki my lubimy taki spontaniczny seks w miejscu piblicznym, ale bez świadków:)
Zaliczylismy kiedys festyn, pole kukurydzy, łąkę i gdzies nad woda:)
 
reklama
Do góry