Matko z ojcem... ile roboty. Sprzątam, sprzątam i niby niepotrzebne rzeczy znikają ale zabieram się za mycie podłogi już 4 godzinę
.
U lekarza ok
TSH mam w granicy 1,08 więc mam brać hormony w tej samej dawce co brałam. W tym tygodniu miałam same dobre medyczne wieści
Chłopaki na podwórku szaleją, ekipa 9 osób i zbliżają się do końca
Podwórko mam na około 100 metrów tylko.
Może to śmiesznie zabrzmi ale oswoiłam się już z myślą, że będę mieć synka
i myślę, że jakby to była pomyłka to już bym nie była pocieszona
. Jeszcze dzisiaj natrafiłam w workach na różne ręczniczki i różne bajery dla chłopaka bo ciotka po kuzynie mi dała meble i takie dodatki i już w ogóle żyję w tym "chłopięcym" nastroju
Co do Biedronki - byłam. U nas w miejscowości to taka BIEDA bo biegałam 3 razy wokół tych rzeczy a dopiero potem je zauważyłam. Skusiłam się na ręczniczek zielony z żyrafą i kocyk niebiesko-brązowy z małpkami. Zawsze się przyda do czegoś.
Co do częstego picia... ja pije masakrycznie duużo. A to sok, a to woda...