KasiaMarysia ja znam te chrupki. Uwielbiałam je kiedyś, bo kocham wszystko co ketchupowe
Ja mam teraz fazę na cheetosy serowe. A nigdy nie jadłam takich śmieci. Jak na razie w całej ciąży tylko raz się skusiłam, no i dzisiaj kupiłam, ale zastanawiam się czy je spałaszować, bo na jednym się na pewno nie skończy i tak rozkminiam od pół godziny czy je otworzyć czy nie
ale dylematy
A brzuch to myślę, że mnie boli, bo ostatni dużo robię. Sprzątam w lokalu. Dużo chodzę po sklepach. Po schodach. Już się chyba Dzidziuś buntuje. Dostałam dzisiaj ochrzan od męża i od mamy za dźwiganie.
Hess nie wiem czy to Cię pocieszy, ale ja jeszcze przed ślubem rozmawiałam z mężem na ten trudny temat, co gdyby się okazało, że nasze dziecko mogłoby się urodzić chore. Chciałam odbyć tą rozmowę, żeby on miał jasność mojego stanowiska w tej sprawie. No i mój mąż jest "zwolennikiem" przerwania ciąży w takiej sytuacji, choć bardzo pragnie być ojcem. On twierdzi, że nie mógłby patrzeć na cierpienie swojego dziecka widzącego inne zdrowe dzieci bawiące się, biegające za piłką podczas gdy nasze nie może bo np. siedzi na wózku. Ale ja nigdy w życiu nie usunęłabym ciąży i mój mąż o tym wie. Też mnie na początku bardzo to bolało, ale tak jak i ja On ma prawo do swojego zdania. Jednak decydując się na małżeństwo ze mną dobrze wiedział jakby było w takiej sytuacji i że przyszłoby mu stawić czoła temu "problemowi". Ja oczywiście nie mam żadnej gwarancji jakby się zachował. Wierzę, że nigdy by nas nie zostawił, ale głowy uciąć nie dam
Myślę, że faceci są pod tym względem poniekąd "tchórzami", może to złe słowo, ale oni nie mają takiego podejścia do ciąży i posiadania dzieci, jak my- mamy. To my nosimy pod sercem te Maluchy 9 miesięcy, to my znosimy mdłości, boleści i niejednokrotnie cierpienie podczas ciąży, a potem to my w większości przypadków nie przesypiamy nocy i jesteśmy 24h/dobę. Większość facetów jak się dowie o ciąży, której chcieli cieszy się, ale z czasem euforia mija i w sumie przez te 9 miesięcy nie zdaje sobie sprawy z tego co tak naprawdę z kobietą się dzieje. Oczywiście są faceci zupełnie inni i chwała Bogu za to, ale myślę, że jest ich stosunkowo mało. Dlatego nie martw się tym. Mąż jak się z tym oswoi to zmieni nastawienie. Na pewno Was nie zostawi. Poza tym na pewno urodzisz zdrowe Dzieciątko
tego Ci życzę i trzymam za Was kciuki. Nie martw się na zapas :*
sorki za tak długi post