U nas tak było trochę. W szpitalu, a potem położna i pediatra nic na to nie mówili, ale przy usg bioder ortopeda nam powiedział, że można robić masażyk. Córka potem była długo pod kontrolą fizjo (z innego zupełnie powodu), który niczego się nie dopatrzył. Mało miejsca też musiała chyba mieć, bo źle się ułożyła i nie mogła wyjść, a była dość duża...Zapytam was jeszcze o jedno. W moim brzuchu dzidzia miała bardzo mało miejsca (aczkolwiek wody płodowe były w normie). Po urodzeniu stopki ma tak bardziej do siebie ułożone-tak musiały być ściśnięte. W sumie w szpitalu nic nie mówili odnośnie jakiejś wady. Chyba to powinno samo minąć, ewentualnie po jakiś ćwiczeniach?
Czy któraś mama miała podobny problem i kozę się wypowiedzieć?
Jeśli pediatra czy położna nie będą się tego czepiać, a potem ortopeda, to nie ma co się martwić.