Witam wszystkich.
Staramy się z mężem od pół roku o dzidzię.
Wcześniej miałam założoną wkładkę hormonalną Kyleena, nosiłam ją 2,5 roku.
Byłam na wizycie u swojego gina w 15 dniu cyklu, powiedział że jestem przed owulacją, pęcherzyk jest rośnie i pęknie za 2-3 dni.
Cykle mam 28 dni.
Robiłam poziom progesteronu i AMH, gin powiedział, że wyniki książkowe.
Wczoraj tzn w 25 dniu cyklu miałam plamienie a właściwie taki śluz koloru kawy z mlekiem, jasny brąz. Był on na wkładce.
Czasami miałam plamienie przed okresem ale to dosłownie dzień przed i było to koloru brunatnego.
Więc teraz w 25dc trochę mnie to zdziwiło, troszkę za wcześnie…
Nie wiem czy to może być w związku z implantacją? Czytałam, że takie plamienie implantacyjne może się zdarzyć.
Chciałabym, żeby tym razem się udało.
Czy któraś z Was tak miała?