emi_ka
Zaangażowana w BB
- Dołączył(a)
- 14 Styczeń 2016
- Postów
- 108
Wychodzi na to, że tylko ja nie słyszałam o tym zwyczaju? Trochę mnie przekonuje kwestia wartości odżywczych, zapobiegania depresji poporodowej... ale pewnie więcej byłoby z tym zachodu niż pożytku.Super vlog. Gratuluje odwagi
Ostatnio wpadlam w necie na opis lotosowego porodu. Po urodzeniu dziecka polozna proponuje zjedzenie kawalka lozyzka. Laska ktora rodzila zjadla i mowila ze to bylo super. Dziecku nieodcinaja pepowiny tylko czekaja az sama odpadnie. Lozysko wkladaja do miseczki, zasypuja sola i rozmarynem i to jest dziecka "braciszek" z ktorym zyje przez kilka dni. Nosza to lozysko z dzieckiem ,kąpia itp nieodlaczny przyjaciel bleeeeh. Byly nawet foty. Tamci rodzice nadali nawet imie temu lozysku... Kobietom na tym swiecie niezle o.d.p.i.e.r.d.a.l.a dla mnie to bylo obrzydliwe
Ja od tygodnia czuję. Wiem, że to bardzo wcześnie, ale wiercipiętek mi jakieś dziury od środka wierci.Wczoraj miałam straszna ochotę na spaghetti i jak zjadłam znowu miałam wrażenie że czuję dzidzie:-)
Moja siostra uparcie mówiła o maleństwie jako o dziewczynce "Jagódka", a jak się okazało, że raczej chłopak, to mówi "Jagodzianek". U mnie obie starsze siostry poodkładały coś na strychu u rodziców. Ciągle czeka mnie przejażdżka i przejrzenie tego.No ja wczoraj rozmawiałam z siostrą i ona cały czas mówiła o dzidzi jak o chlopcu więc pytam czemu mówisz jemu jego a ona bo mam kupę rzeczy po Igorku i trzymam dla ciebie osmialam się strasznie :-) po córce mam kilka kocykow pościel do łóżeczka czapeczke i szlafroczek resztę pooddawalam :-)
Miłej soboty! My właśnie ruszamy w trasę objazdową - teściowa, a potem babcia męża.