reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Wrześnióweczki

Niunians poczekam jeszcze i przed świętami zrobię te odrosty. A może i zetne? Zawsze chciałam mieć fajną, krótką fryzurę ale jakoś odwagi brak.
 
reklama
Która to robiła placki po zbójnicku?? (u mnie tak to się nazywa :) ja jutro robie gulasz i piekę placki :) jak gulasz zostanie to w niedzielę będzie gulasz z kaszą gryczana i kiszonym ogórkiem.
A jakiś pomysł na zupe? wchodzi w gre tylko kwasna albo ostra :)
Mi tu zrobiły Dziewczyny smaka na kapusniak. Chyba zrobię w przyszłym tygodniu.
 
Aluska a do jakiego gina chodzisz? I gdzie będziesz rodzic?
w tej ciąży zaczęłam chodzić dr Skórzewskiego (przyjmuje na ul. Jutrzenki i w Świdniku) ale po drugiej wizycie znikną i dziś sie dowiedziałam że jest na zwolnieniu lekarskim podobno w połowie marca ma wrócić..
Dwie ostatnie wizyty już była na Świdniku u dr. Walkiewicza...no i na usg wybieram się na ul. Jutrzenki do dr Hasiec...nie wspomnę że do lekarza nr 4 idę we wtorek po zwolnienie :sorry2:
Jak Skórzewski wróci to wracam do niego a jak nie to zostaje z Walkiewiczem:tak:
Planuję rodzić w Lublinie na Lubartowskiej albo w Świdniku:tak:

Poprzednie obie ciąży prowadził mi pan dr T. Mazurek i obie urodziłam w Szpitalu Wojewódzki przy al. Kraśnickich...
 
Nie znam żadnego z tych lekarzy. W poprzedniej ciazy miałam gina z Lubartowskiej,ale tam nie ma kardiologa wiec będę ridzic jak w poprzedniej na Jaczewskiego. Na Lubartowskiej i w Świdniku chyba sa takie kameralne porody nie? U Was tez przy poridach tlumy byly?
 
Kapuśniak, ogórkowa albo buraczkowa :)
Chyba stawiam na ogórkową bo barszcz czerwony mialam sały tamten tydzien
Mi tu zrobiły Dziewczyny smaka na kapusniak. Chyba zrobię w przyszłym tygodniu.
Kapuśniak też pyszna sprawa ale bym musiała do rodziców lecieć po kiszoną kapuste, bo ja lubie taka swojską i nigdy nie jadłam sklepowej :)
Też nie nadążam ;) Także pracuję, kombinowałam ze zwolnieniem ale teraz szef mi poszedł na rękę i wysyła mnie bliżej w delegację więc jeszcze popracuję trochę :)
Ja teraz zasiadłam przed komputerem to mogę pisać. Rzadko po pracy siadam do kompa bo zazwyczaj nie mam czasu, a na telefonie nie lubie dużo pisać.
Teraz M gra na ps4 i zajmuje tv, córka zaprosiła sobie 3 kuzynostwa do zabawy więc mam luzy :)
 
Nie znam żadnego z tych lekarzy. W poprzedniej ciazy miałam gina z Lubartowskiej,ale tam nie ma kardiologa wiec będę ridzic jak w poprzedniej na Jaczewskiego. Na Lubartowskiej i w Świdniku chyba sa takie kameralne porody nie? U Was tez przy poridach tlumy byly?
to chyba zależy w jakim szpitalu się rodzi. U mnie były na sali porodowej ogólnej 3 lóżka oddzielone ściankami (masakra) i 3 położne a lekarz chodził od jednej do drugiej.
Pamiętam jak spędziłam 14 godzin na tej sali przykuta do łóżka, bo tylko raz mi pozwoliły iść pod prysznic na piłkę. Miałam wywoływane i nie mogłam zginać ręki bo kroplówka nie szła bo krew sie wracała do korplówki. A jak tu w bólu pamietać o wyprostowanej ręce.
Ale najgorsze było uczucie że w tym samym czasie obok na łóżkach zdążyło urodzić po 2-3 kobiety a ja dalej się męczyłam.
już tam nie wróce :)
 
reklama
Kornela jedynie co wiem o tych szpitalach to to że na Lubartowskiej po porodzie jest podobno bardzo dobra opieka:tak: Mogę nie co więcej powiedzieć o rodzeniu na kraśnickich...mąż był cały czas ze mną,zero tłumów.. ja miałam piłeczkę do skakania by mi było lepiej znieść skurcze, można też rodzić w wannie o ile nie jest już zajęta...brak znieczulenia nawet jak chcesz zapłacić (a przynajmniej tak było w latach 2007/2010)
 
Do góry