reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Wrześnióweczki

reklama
A ja nie mogę jeść pączków, bo mnie od nich od razu mdli.

Niunians, tylko 3 razy wstawałaś? Ja z 10.

U mnie dzisiaj na obiad rosołek i kopytka. Wczoraj zostało mi trochę ziemniaków z obiadu i muszę coś z nimi zrobić.
 
Zapomniałam że dziś tłusty czwartek co roku mam plany na paczki czy coś innego więc trza znowu kupić. Ja wstałam ale o 6 do toalety a teraz już wody nie mam szlak mnie trafi bo yo już chyba 6 raz od wigilii.
Mdłości brak mam nadzieję że wszystko z maluchem jest ok
 
A ja znowu jestem lekko przeziębiona. No masakra... katar tako zatokowy ale nic więcej.
W planach na dziś sprzątanie. Na paczki nie mam ochoty.
 
Dzien dobry! Ja ograniczylam picie po 18 do nieznednego mininum i w ten spodob wstaje w nocy na siku najwyzej raz. Jesli pije wiecej/w nocy to wstaje i 4-5 razy:( ale najczesciej toalete odwiedzalam w 4tc, kiedy jeszcze nie wiedzialam, ze jestem w ciazy.

Paczkow nie planuje, bo nie przepadam. Chcialam znowu bulke maslana, ale niestety nie bylo:(
 
Dzien dobry! Ja ograniczylam picie po 18 do nieznednego mininum i w ten spodob wstaje w nocy na siku najwyzej raz. Jesli pije wiecej/w nocy to wstaje i 4-5 razy:( ale najczesciej toalete odwiedzalam w 4tc, kiedy jeszcze nie wiedzialam, ze jestem w ciazy.

Paczkow nie planuje, bo nie przepadam. Chcialam znowu bulke maslana, ale niestety nie bylo:(

Zrób sama :) ciasto wyrabia się 5 minut a piecze ok. 10 :) wychodzą pyszne
 
Cześć Kobitki :rolleyes:

Wczoraj miałam trochę zalatany dzień i nie miałam czasu tak na spokojnie Was poczytać...rano musiałam upiec ciasto na występ do przedszkola z okazji dnia Babci i Dziadka potem oczywiście w miarę wcześniej poszłam je zanieść i od razu zostałam na występ...Martynka od razu się ucieszyła jak mnie zobaczyła...babcia/teściowa też przyszła zaraz po mnie...jedyna reprezentantka "dziadków"...
Godzinę po przedstawieniu miałam mieć zebranie w przedszkolu więc w drodze na nie wstąpiłam jeszcze do biblioteki żeby sobie coś wypożyczyć (dzień bez lektury to dzień stracony ;-) ;):laugh2:)i tym razem wybrałam "Noc jest moją porą" i Śmierć wśród róż"... jakoś ostatnio nie mam ochoty na oglądanie telewizji...
A zebranie trwało 2 godziny :eek::szok:...aż mi pośladki zaczęły drętwieć na tych małych krzesełkach :baffled:
Najpierw wypowiadała się Pani Dyrektor przedszkola że mamy tydzień na złożenie deklaracji czy chcemy aby nasze dzieci od września kontynuowały naukę w grupie "0" i w przypadku złożenia tej deklaracji od razu dziecko jest z miejsca przyjęte ( bez żadnego ale jest na liście). Akurat moja Martynka jest z rocznika 2010 i gdyby nie to że cofnęli decyzję że 6 latki muszą iść do szkoły od września poszła by do pierwszej klasy a mi to wcale nie było z tym do śmiechu bo ona jest grudnia i rok szkolny rozpoczęła by w wieku 5lat i 9miesięcy:baffled:
Kolejną osobą która się wypowiadała był Pan dyrektor ze szkoły Podstawowej do której uczęszcza moja pierworodna...zachęcał by dzieci zapisać do zerówki w szkole która ma dopiero tam powstać...czyli jak dla mnie jedna wielka nie wiadoma a opłaty jak w przedszkolu...
Potem wypowiadały się panie z poradni pedagogiczno-psychologicznej... tematem było " trudne zachowania dzieci wieku przedszkolnego"
Powyższe wykłady były dla wszystkich rodziców których dzieci uczęszczają do tego przedszkola a na sam koniec odbyło się jeszcze spotkanie z przedszkolankami poszczególnych grup...
i na zakończenie dnia jeszcze mnie koleżanka odwiedziła...a dzisiaj mam jej córcie w domu dla towarzystwa:tak:...przynajmniej moja starszyzna się nie nudzi...
 
reklama
Mi dziś równo stuknął 9 tydzień...objawów brak także bardzo Wam współczuję porannych mdłości i wymiotów...jak wspominam ten koszmarny czas w poprzednich ciążach gdzie rzygałam jak kot to wcale mi do takich objawów nie tęskno :sorry: Nawet nie jestem wyczulona na zapachy wręcz przeciwnie nawet zapachu miodu (którego szczerze nie lubię) nie czuję... w nocy na siku tez nie wstaję.. zresztą w poprzednich ciążach tez nie wstawałam bo mam za twardy sen by coś takiego mogło mnie zbudzić :-pale z rana to pęcherz był na ful napełniony...:unsure:

A pączka zjadłam dzisiaj jednego bo teściowa z rana kupiła i tak się zasłodziłam że na razie mi wystarczy...:rolleyes2:
 
Do góry