reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Wrześniowe mamy 2018

Dzięki wielkie za słowa otuchy, jest mi lepiej, byłam u teściowej też się bardzo popłakała gdy jej powiedziałam.

A co do mojej teściowej to na przywitanie wnuczki kupiła paczkę pampersów i pajacyk także zawsze coś ale nie mogę narzekać na nią bo gdy byłam w ciąży to zawsze coś tam kupiła dla niej.
Mój ojciec nic nie dał ale nie to że jest chytry ale to że on sam ledwo wiąże koniec z końcem więc nie wymagam i z resztą nie ma podejścia do dzieci.
 
reklama
Jak tak czytam o tych Waszych matkach/teściowych...
U mnie to stosunki różne. Materialnie też średnio ale obie babcie i z młodym by zostały i ululają jak trzeba i nie krutykują.

Moja matka też mojego wychowania nie krytykuje w sumie, tylko moje wydatki haha
Chociaż z tym też się uspokoiło odkąd się do domu przeprowadzilismy. Ale od babci mojej wiem, że mnie zawsze obsmarują jak jadą do pl :p
No i jak ja jestem w domu to chętnie przyjdzie i też np ulula małą i nawet mi prasuje ale pomaga po to bym mogła zrobić w tym czasie coś innego, a nie żeby np. odpocząć i odetchnąć:/ czy z mężem gdzieś pójść. A więc Tylko wtedy jak pożytecznie czas spędzam i nie jest mi w tym czasie za dobrze :laugh2:

A z teściową popsuł mi się kontakt jakieś 3-lata temu A ostatnio to już w ogóle mi dała popalić. Bo to taki typ co jak krytykuje to tak grzecznie i uprzejmie i jeszcze poslodzi do tego i nawet nie mam wtedy jak się odgryzc bo wtedy Ja na świnie wyjde :confused2:
 
Moja małemu kupuje pampersy co wizytę i dała u 500 zł jak się urodził . Ale zająć się nim nie zajmie , bo jak tylko mały coś marudzi to zaraz problem i tylko patrzy żeby odłożyć i pojechać . I gada jaki to on jest niegrzeczny i ze nauczyłam go na rękach - To mnie tak wkurza że mam jej dość.

Skądś to znam [emoji5]
 
Hej chyba po tym leku lepiej się czuje choć bym powiedziała ze nawet w nocy dłużej spal i tak nie stekal ale ma jeszcze problem z zaśnięciem przez dzień może to i przejściowe wyrośnie ...
 
A mnie krytykują, że małą roznosiłam, że niedługo do WC z nią na rękach będę chodzić a ja mam to w poważaniu...
 
Moja małemu kupuje pampersy co wizytę i dała u 500 zł jak się urodził . Ale zająć się nim nie zajmie , bo jak tylko mały coś marudzi to zaraz problem i tylko patrzy żeby odłożyć i pojechać . I gada jaki to on jest niegrzeczny i ze nauczyłam go na rękach - To mnie tak wkurza że mam jej dość.

Moja też się nie zajmie.. jak przychodzi to próbuje trochę i tyle. Jak raz zapytałam czy zostanie na 5-10 min żeby odstawić młodego na judo do szkoły ( szkoła sąsiaduje z naszym blokiem) to nie, bo jak zacznie płakać?
A o noszeniu i przyzwyczajeni ciągle słyszę..
Grosza nie dała żadnemu dziecku i nie poczuła się żeby coś kupić. Teraz jak Dawid większy to ba jakieś okazje coś tam kupi, ale ubrania to zawsze najtańsze.. A z teściem mają emerytury ponad 5 tyś razem..
Moi rodzice i zostają z Klaudia i zawsze jakaś kasę czy ubranka
Dokładnie tak samo uważam . On jest jeszcze malutki i swoje potrzeby oznajmia płaczem a ona twierdzi że jest niegrzeczny . I ciągle tak gada . I jeszcze w kółko powtarza - do świąt to już będzie fajniejszy . A teraz kurczę nie jest fajny bo co ? Bo płacze . Chyba już zapomniała jak to jest mieć małe dziecko .
Zapytaj może jej czy teraz nie fajny? Dobrze że z nimi nie mieszkacie, bo chyba w ciąży mieszkaliscie?
 
reklama
A my załatwiliśmy chrzest na 30.12. :)
Tylko chrzestny jeszcze nie wybrany. Wypadało by szwagra bo bliska rodzina i takie tam ale on nawet na komunię starszej przyjechał z pustymi rękoma (nawet czekolady nie) to jeszcze porozliczał nas co do centa jak go poprosiłam by ze sklepu cytrynę i wodę gazowaną przywiózł :laugh2: także wolalabym męża chrzestnej, który zresztą jest na miejscu, ale obawiam się że teściowa się obrazi...

A robimy w domu z własnym zarciem i liczę na pomoc w kuchni obydwu babć
 
Ostatnia edycja:
Do góry