Jeśli chodzi o rodziców to ja msm i swoich i teściów 300 i prawie 600 od siebie. Ale oboje grubym hajsem sypnęli, od moich jeszcze mamy wózek, fotelik i łóżeczko z materacem także mega nam pomogli.
Mama tez przyjechała na tydzień nam pomoc, teściowie tez byli ale oni obije prawie 70 to jakoś nie proszę ich o opiekę nad dzieckiem nawet jakby byli na miejscu, zwłaszcza nad takim małym.
Ale kurczę jestem mega szczęśliwa bo za 2 tyg mamy koncert w Łodzi i tak ciagle martwiłam się co zrobimy z dzieckiem i Kamila siostra z Gliwic powiedziała, ze dojedzie do Łodzi i się nim zajmie
mega się ucieszyłam i teraz aż boje się by się nic nie posralo.. mam taka silna potrzebę właśnie pójść się wyszaleć