reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Wrześniowe mamy 2018

My juz po podcieciu wedzidelka. Maly pod jezykiem ma strasznie grube i jakies wglebne, nacieli mu tylko czesciowo i mam przyjsc na kontrole za 3 tygodnie, zeby zobaczyc czy trzeba podcinac mocniej. Na gorne wedzidelko sie zasmial od razu i powiedzial, ze tego nie robia. Dopiero jak dziecko jest troche starsze i to w narkozie.
Ten lekarz z wroclawia robi to juz i w 3 minuty, bez zadnej narkozy. Takze chyba jednak i tak czeka nas wycieczka. Zobaczymy czy sie poprawi po tym nacieciu.

A jak Alek zareagował na zabieg ?
Teraz macie czas pieszczotek?
 
reklama
Dziewczyny myślę nad wzmożony napięciem mięśniowym... Seba jak jest zły to się tak pręży że utrzymać to jest ciężko. Rozmawiałam z położna czy do lekarza iść. Stwierdziła że jak jest spokojny i się nie pręży to to nie jest to. Ale jak mnie to martwi to żeby do lekarza podejść. Sama nie wiem bo szczepienia mam 14.11 i może wtedy pogadać... piaski ma zaciśnięte i luźne - nie jest tak że ciągle napięty. Tylko jak coś mu nie pasuje. Co myślicie?
 
Wczoraj na kolację wczesną zjadłam płatki z mlekiem.
A potem przed spaniem jeszcze dwie kanapki z nutellą bo mnie tak mdliło jakoś że potrzebowałam sie podratować.
I dzisiaj Kluska ma więcej tych krostek :-( :(
Także dopijam swoją kawę z mlekiem co to rano zrobiłam i koniec z mlekiem, masłem, serkami, kakao i czekoladą.
Za tydzień szczepienia więc mam nadzieje że przez ten tydzień coś się poprawi na tej jej buzi.
Ciężko mi sobie wyobrazić teraz tą moją dietę bo całą ciąże i po porodzie jadłam te rzeczy których teraz mam nie jeść :surprised::unsure:
Na razie ziemniaki, ryż, kasza, kurczak, indyk, miód i dżemy i mleko migdałowe lub sojowe do kawy.

Nie żebym pouczała. Ale nie pij sojowego. To syf modyfikowany GMO , w dodatku tez uczulać może. Miałam identycznie jak od słów :Ciężko mi sobie wyobrazić... mi tez ciężko było. Miód tez lubi uczulać:/ na pieczywo uważaj bo dużo zawiera mleko. I jajka odstawisz tez ?
 
Dziewczyny myślę nad wzmożony napięciem mięśniowym... Seba jak jest zły to się tak pręży że utrzymać to jest ciężko. Rozmawiałam z położna czy do lekarza iść. Stwierdziła że jak jest spokojny i się nie pręży to to nie jest to. Ale jak mnie to martwi to żeby do lekarza podejść. Sama nie wiem bo szczepienia mam 14.11 i może wtedy pogadać... piaski ma zaciśnięte i luźne - nie jest tak że ciągle napięty. Tylko jak coś mu nie pasuje. Co myślicie?
Mikołaj ma prawidłowe napięcie ale w złości pitrafi się w łuk wygiąć i nawet chwilę tak zastygać. Ale w złości człowoek różne rzeczy potrafi do tego każdy jego mięsień potrafi dać z siebie 10% więcej mocy. Także... Ja bym nie Panikowała choć bez urazy dla pielęgniarek nie im to oceniać. Nam oceniało to 3 pediatrów bo ten wczoraj to jednak po..any moim zdaniem.
 
Dziewczyny ja mam wkurwa pomylam wszędzie okna, zmieniłam firanki nakarmie małego i zabieram się za generalne sprzątanie pokoju syna a popołudniu jak stary wróci idę układac drzewo,!!!!
 
Wiesz jestem zielona w temacie. Poczytałam że sojowe to zamiennik.
Muszę zrobić rozeznanie
Na ten tydzień jajka też odstawię

Tydzień to może być mało. Mówią ze po 6 Twój organizm się oczyszcza z alergenu a od tego momentu jeszcze musi się organizm dziecka oczyścić. [emoji33]Ja tez niewiele wiem ale co kojarzę i co się dowiedziałam to Ci pisze. Była któraś mama bardziej ogarnięta ale nie pamietam która. Na sierpniowych prędzej. Ale one tam teraz coś o lipcowych szpiegach i mało piszą i przenoszą się na prywatny. Ania poleciła mi grupę na fb : mama karmiąca na diecie eliminacyjnej. Jak masz to tam możesz się dodać i pytać.
 
reklama
Cześć Dziewczyny. Ja też wrześniowa Mama. Poczytuje Was gdzieś od czerwca... Może od czasu do czasu i ja napiszę coś mądrego ;)

Mój Syn urodzony przez CC - mimo chęci naturalnego porodu Młody nie chciał wyjść na świat. Przy drugiej strzykawce oksytocyny tętno zaczęło spadać więc lekarze musieli reagować ;) Zaczynaliśmy się karmić butelka (odciagne tym pokarmem), później poprzez nakładki a teraz nawet sama pierś co przy płaskich brodawkach proste nie jest. Jeśli widzę że Młody nie dojedzony podaję butle swojego mleka lub mm jeśli nie mam kiedy odciągnąć.
Co do mm - nie uważam że to coś złego. Mąż na piersi był tylko dwa miesiące później mleko sztuczne z lat 80tych ;) Myślę, że te ówczesne są jednak lepsze :)
 
Do góry