reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Wrześniowe mamy 2018

reklama
Widze, ze nasi dzisiaj podobnie funkcjonuja:p ja nakarmilam o 19, 20:30 kapiel i zasnal po kapieli odprezony, bez jedzenia i spi do teraz jak susel [emoji33] z jednej strony bym go obudzila, bo wtedy dluzej pospie w nocy, ale z drguiej strony boje sie ze bedzie wrzask
Mój obudził się na jedzonko o 23.30, o 1.30 i o 3 i nie zbiera mu się na sen . Oczy jak 5 złotych i leży , przeciąga się, mruczy . Na rękach spał , odłożyłam już nie śpi. Ciekawe czy to już koniec mojej nocy czy jeszcze przyśnie :)
 
Ja tez mialam udany dzien :). Noc byla spokojna z mlodym w lozku. Jakos w miedzyczasie sie cycalismy, ale oboje na spiocha. Zmiana pampersa byla ok.6 i nawet tatus w niej uczestniczyl, potem duze cycowanie i spalismy do 9. W miedzyczasie maz doniosl inke i platki z kefirem i femaltikerem :) i dobrze, bo po obudzeniu mlody okupowal mnie i moje piersi prawie do 11. Ledwie kawke zdazylam zrobic i ubrac sie na przykscie poloznej ;).
Calkiem mila i owocna byla to wizyta. Uspokoila mnie, ze to wiszenie na piersi to nie jest glod a potrzeba bliskosci. Glodne dziecko nie przybieraloby tak dobrze i nie spalo ladnie w nocy.
Zalecila (poradzila) wprowadzenie nieco halasu do naszego super cichego mieszkania. Dala kilka rad jak odlozyc mlodziaka do lozeczka, m.in.sprobowanie dawania smoczka po efektywnym kp, otulanie kocykiem, lacznie z glowka jeszcze przy piersi i wtedy odkladanie itp. Jek zdaniem dzieciak dobrze wyglada i byla zadowolona z przyrostu na wadze 1kg w niecaly miesiac. Szczegolnie, ze na poczatku te przyrosty byly slabe.
Jakims podstepem udalo mi sie w koncu uspic mlodziaka i poszlismy na spacer. Ubieralam go na spiocha i spiacego wzielam na spacer. Nawet zrobilismy male zakupy na straganie z owocami i dotarlismy do Rossmana :). Ze 2-2,5h snu, my na dworze wyspacerowani. Bajka.
Jak wrocil malzonek zostawilam go z nakarmionym Leonem i pojechalam po zimowy kombinezon i hustawke. Zdobylam obie rzeczy :). Chlopaki sobie poradzili beze mnie, a ja bylam "w miescie" :).
Jutro wyprobujemy bujawke, bo dzisiaj maly spi - byla krotka pobudka na karmienie i spi dalej. Oby w nocy tez spal...bo ja jestem zmeczona i chce odpoczac.
Faktycznie, na prawdę udany, miły dzień :)
Ja ostatnio byłam u kosmetyczki zrobić brwi, to było wielkie wyjście :D my na wsi mieszkamy to do miasta tak często nie jeżdżę bo nie chcę małego ciagac po sklepach więc jadę gdzieś tylko wtedy kiedy mam go z kim zostawić :) poszłam wtedy po kawkę na wynos, do Rossmanna , relaks :)
 
Ma czy nie ma dzieci to bez znaczenia, bo nie ma kultury i taktu. Nawet jak cos sie nie podoba to sie tego nie mowi i nie w taki sposob!
Dokładnie. Ja wychodzę z założenia że jak się nie ma nic mądrego/miłego do powiedzenia to lepiej milczeć. Nie wiem co miał wnieść ten komentarz (Psiej mamy) w życie Oli...
 
Już coraz bliżej :)

Dziś miałam dzień normalny, tzn nie chce zapeszać ale prawie bez bólu. Nawet sobie normalnie kaszlalam :):)
Byliśmy nadać imię i nazwisko dla Małego, w kadrach załatwić macierzyński i jeszcze nawet poszłam do świata dziecka by kupić ciuszki na 56 głównie pajace i śpiochy bo tego mam mało a w 62 się topi wciąż ( a urodził się 59)
Byłam z siebie taka dumna ze tyle zrobiłam. Wprawdzie mimo, że się odwaliłam na wyjście to pozycje chodzenia mam zbliżoną do quasimodo i zapewne wyglądałam komicznie[emoji85][emoji85][emoji85]

Teraz przysypiam czekając aż moje dziecko się zbudzi i zacznie się nocny maraton...
Ja niby po SN a i to opinia moich synów więc b. szczera pierwsze dwa tygodnie chodziłam jak pijana kaczka (to o kaczce dodaje od siebie) bo od leżącej ciąży mięśnie watowate a od ciąży, porodu i ogólnie przez debilny kręgosłup popsuty i nienajlepiej mi trzyma pion. Teraz już lepiej. A to zaraz 6 tygodni stuknie.
Co mi przypomina że do ginekologa wypada się zapisać...

Pokaż ciuszki Kinder.

Ja MUSZĘ chyba kupić młodemu jaki pajac na wychodzenie bo z tygrysa WYRÓSŁ a niebieski, pluszowy from SMYK za ciepły mimo wszystko
 
Ja tez mialam udany dzien :). Noc byla spokojna z mlodym w lozku. Jakos w miedzyczasie sie cycalismy, ale oboje na spiocha. Zmiana pampersa byla ok.6 i nawet tatus w niej uczestniczyl, potem duze cycowanie i spalismy do 9. W miedzyczasie maz doniosl inke i platki z kefirem i femaltikerem :) i dobrze, bo po obudzeniu mlody okupowal mnie i moje piersi prawie do 11. Ledwie kawke zdazylam zrobic i ubrac sie na przykscie poloznej ;).
Calkiem mila i owocna byla to wizyta. Uspokoila mnie, ze to wiszenie na piersi to nie jest glod a potrzeba bliskosci. Glodne dziecko nie przybieraloby tak dobrze i nie spalo ladnie w nocy.
Zalecila (poradzila) wprowadzenie nieco halasu do naszego super cichego mieszkania. Dala kilka rad jak odlozyc mlodziaka do lozeczka, m.in.sprobowanie dawania smoczka po efektywnym kp, otulanie kocykiem, lacznie z glowka jeszcze przy piersi i wtedy odkladanie itp. Jek zdaniem dzieciak dobrze wyglada i byla zadowolona z przyrostu na wadze 1kg w niecaly miesiac. Szczegolnie, ze na poczatku te przyrosty byly slabe.
Jakims podstepem udalo mi sie w koncu uspic mlodziaka i poszlismy na spacer. Ubieralam go na spiocha i spiacego wzielam na spacer. Nawet zrobilismy male zakupy na straganie z owocami i dotarlismy do Rossmana :). Ze 2-2,5h snu, my na dworze wyspacerowani. Bajka.
Jak wrocil malzonek zostawilam go z nakarmionym Leonem i pojechalam po zimowy kombinezon i hustawke. Zdobylam obie rzeczy :). Chlopaki sobie poradzili beze mnie, a ja bylam "w miescie" :).
Jutro wyprobujemy bujawke, bo dzisiaj maly spi - byla krotka pobudka na karmienie i spi dalej. Oby w nocy tez spal...bo ja jestem zmeczona i chce odpoczac.
Ale jak Ci pisałam że on nie jest głodny toś mi nie wierzyła i umartwiała się... ;)
 
reklama
Jakie to jest cudowne, że cieszą nas teraz takie drobne rzeczy, na które wcześniej nawet byśmy nie zwracali uwagę bo wydawałoby się to normalnością a teraz te drobiazgi czy zwykle czynności to często powód radości czy dumy :)
A zobaczysz jaką frajdę będziesz mieć z "pierwszych razów" dziecka czy z jego małych osiągnięć szkolno/przedszkolnych.
I to jest to co w macierzyństwie daje siłę - każdy mały cud i każde małe zwycięztwo!
 
Do góry