reklama
18grudzien
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 14 Marzec 2018
- Postów
- 3 318
Niestety znowu ja....... Ale już najedzony leży ciśnie kupe! Bo po co w dzień jak można w nocy i przy przewijaniu się podrzecKto jest na nocnej zmianie? [emoji12][emoji12]
Adell1994
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 13 Marzec 2018
- Postów
- 3 072
Mój obudził się na jedzonko o 23.30, o 1.30 i o 3 i nie zbiera mu się na sen . Oczy jak 5 złotych i leży , przeciąga się, mruczy . Na rękach spał , odłożyłam już nie śpi. Ciekawe czy to już koniec mojej nocy czy jeszcze przyśnieWidze, ze nasi dzisiaj podobnie funkcjonuja ja nakarmilam o 19, 20:30 kapiel i zasnal po kapieli odprezony, bez jedzenia i spi do teraz jak susel [emoji33] z jednej strony bym go obudzila, bo wtedy dluzej pospie w nocy, ale z drguiej strony boje sie ze bedzie wrzask
Adell1994
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 13 Marzec 2018
- Postów
- 3 072
Ja teżKto jest na nocnej zmianie? [emoji12][emoji12]
Leżę i obserwuję mojego małego bo na sen mu się nie zbiera . Leży w łóżeczku i niby śpi ale nie śpi . Zobaczymy co z tego będzie
AgulaK82
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 23 Sierpień 2018
- Postów
- 1 241
No właśnie ja swojej dopiero dupsko przebrałam z kupy i do świeżego znów nawaliła [emoji23]Niestety znowu ja....... Ale już najedzony leży ciśnie kupe! Bo po co w dzień jak można w nocy i przy przewijaniu się podrzec
Adell1994
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 13 Marzec 2018
- Postów
- 3 072
Faktycznie, na prawdę udany, miły dzieńJa tez mialam udany dzien . Noc byla spokojna z mlodym w lozku. Jakos w miedzyczasie sie cycalismy, ale oboje na spiocha. Zmiana pampersa byla ok.6 i nawet tatus w niej uczestniczyl, potem duze cycowanie i spalismy do 9. W miedzyczasie maz doniosl inke i platki z kefirem i femaltikerem i dobrze, bo po obudzeniu mlody okupowal mnie i moje piersi prawie do 11. Ledwie kawke zdazylam zrobic i ubrac sie na przykscie poloznej .
Calkiem mila i owocna byla to wizyta. Uspokoila mnie, ze to wiszenie na piersi to nie jest glod a potrzeba bliskosci. Glodne dziecko nie przybieraloby tak dobrze i nie spalo ladnie w nocy.
Zalecila (poradzila) wprowadzenie nieco halasu do naszego super cichego mieszkania. Dala kilka rad jak odlozyc mlodziaka do lozeczka, m.in.sprobowanie dawania smoczka po efektywnym kp, otulanie kocykiem, lacznie z glowka jeszcze przy piersi i wtedy odkladanie itp. Jek zdaniem dzieciak dobrze wyglada i byla zadowolona z przyrostu na wadze 1kg w niecaly miesiac. Szczegolnie, ze na poczatku te przyrosty byly slabe.
Jakims podstepem udalo mi sie w koncu uspic mlodziaka i poszlismy na spacer. Ubieralam go na spiocha i spiacego wzielam na spacer. Nawet zrobilismy male zakupy na straganie z owocami i dotarlismy do Rossmana . Ze 2-2,5h snu, my na dworze wyspacerowani. Bajka.
Jak wrocil malzonek zostawilam go z nakarmionym Leonem i pojechalam po zimowy kombinezon i hustawke. Zdobylam obie rzeczy . Chlopaki sobie poradzili beze mnie, a ja bylam "w miescie" .
Jutro wyprobujemy bujawke, bo dzisiaj maly spi - byla krotka pobudka na karmienie i spi dalej. Oby w nocy tez spal...bo ja jestem zmeczona i chce odpoczac.
Ja ostatnio byłam u kosmetyczki zrobić brwi, to było wielkie wyjście my na wsi mieszkamy to do miasta tak często nie jeżdżę bo nie chcę małego ciagac po sklepach więc jadę gdzieś tylko wtedy kiedy mam go z kim zostawić poszłam wtedy po kawkę na wynos, do Rossmanna , relaks
Dokładnie. Ja wychodzę z założenia że jak się nie ma nic mądrego/miłego do powiedzenia to lepiej milczeć. Nie wiem co miał wnieść ten komentarz (Psiej mamy) w życie Oli...Ma czy nie ma dzieci to bez znaczenia, bo nie ma kultury i taktu. Nawet jak cos sie nie podoba to sie tego nie mowi i nie w taki sposob!
Ja niby po SN a i to opinia moich synów więc b. szczera pierwsze dwa tygodnie chodziłam jak pijana kaczka (to o kaczce dodaje od siebie) bo od leżącej ciąży mięśnie watowate a od ciąży, porodu i ogólnie przez debilny kręgosłup popsuty i nienajlepiej mi trzyma pion. Teraz już lepiej. A to zaraz 6 tygodni stuknie.Już coraz bliżej
Dziś miałam dzień normalny, tzn nie chce zapeszać ale prawie bez bólu. Nawet sobie normalnie kaszlalam
Byliśmy nadać imię i nazwisko dla Małego, w kadrach załatwić macierzyński i jeszcze nawet poszłam do świata dziecka by kupić ciuszki na 56 głównie pajace i śpiochy bo tego mam mało a w 62 się topi wciąż ( a urodził się 59)
Byłam z siebie taka dumna ze tyle zrobiłam. Wprawdzie mimo, że się odwaliłam na wyjście to pozycje chodzenia mam zbliżoną do quasimodo i zapewne wyglądałam komicznie[emoji85][emoji85][emoji85]
Teraz przysypiam czekając aż moje dziecko się zbudzi i zacznie się nocny maraton...
Co mi przypomina że do ginekologa wypada się zapisać...
Pokaż ciuszki Kinder.
Ja MUSZĘ chyba kupić młodemu jaki pajac na wychodzenie bo z tygrysa WYRÓSŁ a niebieski, pluszowy from SMYK za ciepły mimo wszystko
Ale jak Ci pisałam że on nie jest głodny toś mi nie wierzyła i umartwiała się...Ja tez mialam udany dzien . Noc byla spokojna z mlodym w lozku. Jakos w miedzyczasie sie cycalismy, ale oboje na spiocha. Zmiana pampersa byla ok.6 i nawet tatus w niej uczestniczyl, potem duze cycowanie i spalismy do 9. W miedzyczasie maz doniosl inke i platki z kefirem i femaltikerem i dobrze, bo po obudzeniu mlody okupowal mnie i moje piersi prawie do 11. Ledwie kawke zdazylam zrobic i ubrac sie na przykscie poloznej .
Calkiem mila i owocna byla to wizyta. Uspokoila mnie, ze to wiszenie na piersi to nie jest glod a potrzeba bliskosci. Glodne dziecko nie przybieraloby tak dobrze i nie spalo ladnie w nocy.
Zalecila (poradzila) wprowadzenie nieco halasu do naszego super cichego mieszkania. Dala kilka rad jak odlozyc mlodziaka do lozeczka, m.in.sprobowanie dawania smoczka po efektywnym kp, otulanie kocykiem, lacznie z glowka jeszcze przy piersi i wtedy odkladanie itp. Jek zdaniem dzieciak dobrze wyglada i byla zadowolona z przyrostu na wadze 1kg w niecaly miesiac. Szczegolnie, ze na poczatku te przyrosty byly slabe.
Jakims podstepem udalo mi sie w koncu uspic mlodziaka i poszlismy na spacer. Ubieralam go na spiocha i spiacego wzielam na spacer. Nawet zrobilismy male zakupy na straganie z owocami i dotarlismy do Rossmana . Ze 2-2,5h snu, my na dworze wyspacerowani. Bajka.
Jak wrocil malzonek zostawilam go z nakarmionym Leonem i pojechalam po zimowy kombinezon i hustawke. Zdobylam obie rzeczy . Chlopaki sobie poradzili beze mnie, a ja bylam "w miescie" .
Jutro wyprobujemy bujawke, bo dzisiaj maly spi - byla krotka pobudka na karmienie i spi dalej. Oby w nocy tez spal...bo ja jestem zmeczona i chce odpoczac.
reklama
A zobaczysz jaką frajdę będziesz mieć z "pierwszych razów" dziecka czy z jego małych osiągnięć szkolno/przedszkolnych.Jakie to jest cudowne, że cieszą nas teraz takie drobne rzeczy, na które wcześniej nawet byśmy nie zwracali uwagę bo wydawałoby się to normalnością a teraz te drobiazgi czy zwykle czynności to często powód radości czy dumy
I to jest to co w macierzyństwie daje siłę - każdy mały cud i każde małe zwycięztwo!
Podobne tematy
- Odpowiedzi
- 2 tys
- Wyświetleń
- 108 tys
- Odpowiedzi
- 6 tys
- Wyświetleń
- 332 tys
- Odpowiedzi
- 3 tys
- Wyświetleń
- 188 tys
- Odpowiedzi
- 3 tys
- Wyświetleń
- 191 tys
Podziel się: