reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Wrześniowe mamy 2018

No tak do zdjęć, a u mnie nawet w 9 miesiącu będę wyglądać jakbym była w 5-6. Nikt mi nie chciał w tamtej ciąży uwierzyć, że ja zaraz rodze.
A szpital dlatego, że... Długa historia :D ale może ktoś będzie chętny przeczytać. W sierpniu, jakieś 9 miesięcy po ciąży stresowalam się, bo jeszcze nie miałam sukni ślubnej, a ślub we wrześniu, i coś o tym rozmawialiśmy w rodzinie i mnie moja mama zdenerwowała. Wtedy pierwszy raz siedząc na krześle zrobiło mi się ciemno przed oczami. Jak wróciłam z wakacji to poszłam do lekarza rodzinnego. On mnie wtedy osluchal i usłyszał głośny szmer serca (zrobił EKG i badania krwi) i powiedział, że ma Pani mało czasu, bo to chyba zastawka. Dał mi wtedy skierowanie do szpitala i tam 5 dni przed ślubem dowiedziałam się, że mam w sercu wadę genetyczną, której miałam nie mieć, o nazwie kardiomiopatia przerostowa. U mojego brata wyszła, gdy on miał jakieś 13 lat, mnie też wtedy badano i nic nie było. Radość rodziców, że przynajmniej ja tego nie mam, a po 10 latach okazuje się, że też mam i to gorsze niż mój tata i brat. Kardiolog w grudniu mi powiedział, że jak chce drugie dziecko to teraz, bo potem będzie większe zagrożenie. No i udało nam się, ale raz mialam już prawie omdlenie bez zdenerwowania czy wysiłku. I to takie omdlenia jak mi się zaczynają to trwają nawet do wieczora do nocy, że leżę i czuję, że odplywam.
No i tak przez to i rozmowę z kardiologiem, trafiłam do szpitala i w poniedziałek jadę karetka do kliniki do Szczecina i będą mi robić zabieg wczepienia defibrylatora, który w razie tych omdleń będzie prądem ratował moje życie.
Koniec (tak trochę w skrócie to wszystko)
PS. Jeszcze w czerwcu byłam w Karpaczu i w chuscie niosłam córkę na Śnieżkę. Czemu wtedy nie miałam tych omdleń? Nie wiem.
Na pewno wszystko do końca będzie dobrze, musi być.
 
reklama
MAMA7 ważne że dzidzia rozwija się dobrze a kg się nie przejmujemy, chociaż nie ukrywam że mnie to przeraża ale zobaczymy jak bedzie przy końcówce.
Mi bardzo poszło w biodra i uda zauważyłam i trochę w piersi.
 
Mi też poszło w biodrach i cycki aż się zdziwiłam a tak to nie ma reguły waga mi się nawet pomału podnosi powiedziała bym nawet ze leniwie
 
Ja wysłałam moich mężczyzn na spacer. A sama robię porządek w szafach. Czesc rzeczy wyrzucam część wystawiam na olx. Człowiek nawet nie zdaję sobie sprawy ile ma niepotrzebnych rzeczy. Znalazłam między innymi pieluszki wielorazowe. Jak byłam w ciąży z synem to się napalilam na pieluchy wielorazowe ale moje lenistwo i życie zweryfikowalo plany :p
Muszę sie pozbyć rzeczy. Bo wynajmujemy dość małe 2 pokojowe mieszkanie a tu od września nowa lokatorka ;) trzeba zrobić dla niej miejsce ;)
 
@Mama7, Czy ja wiem czy dużo przeszłam? Każda z nas przechodzi różne trudne chwile w życiu. Cieszy mnie fakt, że korzystałam z życia póki mogłam, póki nie wiedziałam o wadzie i ona nie ograniczała mnie w graniu w koszykówkę, jeżdżeniu na rowerze cz innych czynnościach. Więc mówię Wam: Korzystacie z życia póki możecie, dziecko niech Was nie ogranicza (bo niektórzy uważają, że z dzieckiem nie można robić pewnych rzeczy) i cieszcie się tym co macie, bo zawsze może być gorzej :)
Dasz radę na połówkowym @zanciak :) nastaw się, że będzie fajnie :) zobaczysz przecież to cudo w Tobie.
Basia mi robi bunburumbum w środku, nazwałam to wodogrzmotami Basi :) skojarzenie z Wodogrzmotami Mickiewicza jak się idzie nad Morskie Oko.
 
reklama
A to mój brzuszek w 23 tyg 0 d +5kg [emoji5]Zobacz załącznik 856082
Jejku ale ładny i jaki mały szok ja to jestem wielka baba tzn brzucha ciążowego tak nie widać ale gruba jestem całe życie zazdroszczam tym chudym laska że mogą nosić co chca i zawsze są ubrania na nich w sklepie moje myślenie też jakiś czas było takie że wydawało mi się że szczupłe kobiety nie mają zmartwień ani problemów i są szczęśliwe ale na szczęście ta myśl już mi dawno przeszła, o dziwo ja jestem mega szczęśliwa...... A moim marzeniem od zawsze było nie uwierzycie ubrać letnia sukienkę bez stanika    może w następnym stuleciu hi hi:D
 
Do góry