@Olka.fasolka, dobrze, że się mną tak zajęli i ze wysyłają do kompetentnej kliniki.
Dzięki za wsparcie dziewczyny
@KINDERBUENOO88, no niestety trochę jest, jakieś 160 km.
@atjodla, ja miewam zaparcia, choć ostatnie miałam w pierwszą noc w szpitalu i myślę, że ze stresu.
@StarAnia, zazdroszczę brzucha, u mnie prawie w ogóle go nie ma. Pielęgniarki w szpitalu mi tego zazdroszczą.
Moja malutka córeczka już prawie zdrowa, tylko teraz jakiś kaszel ma. Mąż martwi się o mnie, ale to normalne. A ja pogodzilam się że swoim losem. Dzisiaj do szpitala przyszedł ksiądz. Pomyślałam sobie, że chyba nie umieram
Dodatkowo mnie rozpieszczaja kanapkami i drodzówka. Po porodzie nie było takiego dobrego jedzenia. Weekend spędzam w szpitalu. Jedyne co mi przeszkadza to elektrody przyczepione do klatki piersiowej, które podraznily mi skórę i smaruje te miejsca sudocremem. Dodatkowo dają mi lek metocard, który ma mi spowolnić bicie serca, a jak na razie trzy razy czułam klucie w klatce i przyspieszenie tętna. Pierwsze te klucie zgłosiłam, ale na EKG wyszło wszystko ok, chociaż tętno było przyspieszone ok. 100. Jutro to jeszcze zgłoszę lekarzowi prowadzacemu. Zobaczymy co przyniesie jutro